Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ibms

Moj narzeczony...

Polecane posty

Gość ibms

Witam Was. Mam narzeczonego od 2 miesiecy (w sumie razem 2 lata). Ja mam 27 lat On 32. Ogolnie mowiac bardzo dobrze nam sie uklada, kochamy sie, ale jest jednak male "ale". Moj narzeczony od jakiegos czasu strasznie naciska mnie na dziecko. Doszlo do tego, ze w obecnym momencie codziennie naciska mnie, abysmy zaczeli sie juz starac o dzidzie. Przez to atmosfera pomiedzy nami robi sie troche napieta, bo ja na razie nie chce miec dziecka (najpierw chce skonczyc studia, wiec podejrzewam, ze dopiero za ok. 3 lata bede chciala starac sie o dziecko). Moj narzeczony tego nie rozumie. Przez to zaczelismy sie rowniez klocic, czego wczesniej nie robilismy. Boje sie, ze jak On nie przestanie to po prostu ktoregos dnia nie wytrzymam i po prostu odejde. Potrzbuje rady, jak mu przetlumaczyc, ze na razie nie chce miec dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin 321
wiesz najpierw mąż i zona później dzieci. Odłuż ślub jak nie chcesz miec dzieci. Facet mysli ze jesli zostaniesz zona to zaraz i baby sie pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anikaaaaa
a wczesniej nie gadałas z nim an ten temat? widac on juz czuje instynkt ojcowski. z jednej strony powinnas sie cieszyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to twoj narzeczony jest malo wyrozumialym mezczyzna.Co to znaczy naciskac kogos? Mozna cisnac pryszcz na nosie , a nie naciskac na taka najwazniejsza rzecz w zyciu jak dziecko. To jest decyzja nieodwracalna i na nia trzeba byc przygotowana i poniesc wszelkie konsekwencje ( matka jest sie do konca zycia).Jesli nie czujesz jeszcze swego czasu na zajscie w ciaze ,to on nie ma prawa absolubnie naciskac.Znasz jego pragnienie i przeciez nie mowisz, ze nigdy nie planujesz dziecka. Poza tym wydaje mi sie, ze sa etapy w zyciu i pierwsze powinno byc zamazpojscie. Po co zaczynac od dziecka , tym bardziej , ze jeszcze sie uczysz. Wytlumacz mu J E S Z C Z E R A Z. Mnie do takiej decyzji nikt by nie zmusil- najwyzej odeszlabym na brak zrozumienia - taki ktos jest dla mnie malo wartosciowym partnerem.Egoista myslacy tylko o swoich pragnieniach , forsujacy swoje idee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibms
Oczywiscie, bardzo sie z tego ciesze, ze On (z wlasnej, nie przymuszonej woli;) chce miec dziecko. Ja jeszcze studiuje, a poza tym tez wychodze z zalozenia, ze najpierw slub a pozniej pomysli sie o dzieciach. On tego nie rozumie...i wlasnie ostatnio mamy wiele klotni o to. Probuje mu wytlumaczyc, ze najpierw chce studia skonczyc a pozniej pomyslimy co dalej. On natomiast twierdzi, ze moge przeciez odlozyc studia na rok czy dwa. A ja wiem, ze jak odloze studia to juz wiecej na nie nie wroce, bo przeciez bedzie dziecko, a pozniej drugie dziecko i trzecie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibms
aha... nie dodałam jeszcze, że on jest czarnoskórym obywatelem Tanzanii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli jest to wbrew Tobie, nie idz na takie propozycje ,bo za chwile mu sie odmieni, zakocha sie w kim innym i zostaniesz z zarwanymi studiami , dzieckiem i bez pracy. Albo uszanuje twoje racje albo jest tak jak napisalam malo wartosciowym egoista . Ja zawsze kieruje sie pragmatyzmem i na wszelki wypadek dmucham. I na szczescie mnie to nie zawodzi.Tobie tez radze postapic tak jak bedzie dla Ciebie najlepiej a poniekad i dla niego. Bo czekajac na taki fakt jak bycie mama i tata, bedzie mial zadowolona i przekonana do tego zone i mame.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×