Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sweet rosie

napar z liści malin

Polecane posty

Gość Sweet rosie

Jak przygotować naprar z liści malin i ile razy dziennie pić? Późno się za to biorę bo jestem w 38tc, ale po cichu liczę, że może to jednak coś da ;) to samo olejek z wiesiołka- wie ktoś może w jakiej ilości łykać? (OEPAROL)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
hej... ja piję wg wskazówek ze szkoły rodzenia - 2x dziennie filiżanka z jednej łyżeczki liści co do olejku... nie zapisałam jak dawkowac, a moja dr prowadzaca powiedziała, że nigdy nie spotkała się z informacją, żeby to brac, więc nie biorę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sweet rosie
Ja rozmawiałam z poczatkującą położną, świeżo po studiach i też mówiła, że nic na ten temat jeszcze nie słyszała, ale poszperałam trochę w sieci i całkiem dużo kobietek go łykało. Ja cały czas się waham... czyli 1 łyżeczka liści malin, zalać wrzątkiem i przecedzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
no własnie wiem, że się stosuje, bo nam w szkole rodzenia doradzały, ale nie napisałam w jakiej dawce i w domu jak zerknęłam na ulotkę to jest info, żeby raczej w ciąży nie brac, a jeśli już to po konsultacji. A skoro moja dr o tym nie słyszałam, to wolę nie brac na wszelki wypadek. Stosuje herbatkę z liści i olejek do masażu krocza, ale ten to na uelastycznienie tkanki. tak, zalewasz łyżeczkę tych liści wrzątkiem, czekasz 10 min i odcedzasz. Ja mam sitko z ikei do zaparzania, więc tylko je wyjmuję z naparu :) jeśli mogę coś doradzi.... nie dosładzaj- bo wtedy okropnie smakuje :) ale zapewne co kto lubi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pilam ten napar
od 34tc i poiwem Wam ze nic nie pomogl,rodzilam 3 dziecko prawie 11 godzin :( A rozwarcie postepowalo jakby chcialo a nie moglo,moze na niektore kobietki to dziala na mnie niesttey nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jzeli
podobno zarówno liscie malin jak i wiesiołek maja podobne działanie , ale chyba wiesiołek bardziej skuteczny Jak się boisz łykac to aplikuj sobie dopochwowo, wiesiołek zawiera ( czy wytwarza ) prostaglandyny - to samo co sperma , która podobno pomaga w rozwarciu się szyjki macicy , przyspiesza poród Co prawda powinno się zacząc od 36 - 37 tc , ale moze nie jest jeszcze pózno i zadziała , tym bardziej ze zawsze mozesz przechodzić termin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli jzeli
ja własnie słyszałam ,ze te liscie nie kazdemu pomagały , wiecej dziewczyn pisało ,ze pomógł wiesiołek Ale kto to wie , czy to na pewno od tego zalezy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
no właśnie tak do końca i tak nie wiadomo czy to pomoże czy nie... ja zaczęłam od początku 36 t.c. i zobaczymy.... gdyby to działało tak na 100% na każdą z nas to nikt by dzieci nie przenosił :) to tak jak z seksem... nie na każdej prostaglandyny robią wrażenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pialam ten napar w 1 ciazy, do naparu dodawalam syrop i dalo sie pic na zimno pilam szklanki dziennie a czasami jedna liscie mozna kupic w sklepie medycznym, w tamtych czasach (bylo to 5 lat temu) kosztowaly cos ok 2 zl nie wiem czy to dzieki tym lisciom ale nie bylam cieta ani nie peklam, napar pilam z kolezanka i ona rowniez nie byla cieta i nie miala szwow w 2 ciazy lykalam wiesiolek, chyba 3x dziennie i tez obylo sie bez szwow ;) zawsze mozna sprobowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
evi_ a jak z terminem porodu? Udało się nie przenosic? I w pierwszej i drugiej ciąży....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 1 ciazy przestalam czuc ruchy, pozniej zaczelam krwawic i mialam rozwarcie, mimo zastrzykow nie udalo zachamowac sie akcji porodowej i urodzilam w 2 ciazy nagle odeszly mi wody i po paru godzinach urodzilam corcie ale to nie mialo nic wspolnego z piciem naparu czy wiesiolkiem, moja polozna wiedziala ze to biore, bo sama mi w szkole rodzenia polecila tak poprostu sie stalo ze urodzilam wczesniej :) ale za to porod mialam szybki, malo bolesny i co najwazniejsze bez szwow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
Pytałam, bo teoretycznie napar z liści malin ma pomagac we wcześniejszym urodzeniu... jesli chodzi o uchowanie tkanek przed pękaniem to tu podobno ma pomóc olejek do masażu krocza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ? ninten
a widzisz Evi_ Twojej stopki nie przeczytałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Seszelka
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piłam ten napar od 36 tyg i pomógl ( chyba) bardzo. Przegapiałam pierwszą fazę porodu, tzn nic nie czułam, zadnych skurczy. Na porodówke pojechałam kiedy zaczelam odczuwac pierwsze skurcze ( od razu co 5 minut) - miałam wtedy juz 8 cm rozwarcia. Poród trwał 3 godziny, tylko dlatego ze dziecko zle sie ułozylo do wyjscia ( faza wypierania trwała u mnie ponad 1,5 godziny :/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama9mcycóra
ja piłam napar i faktycznie urodziłam tydzień przed terminem,poród trwał 3 godziny od pierwszego skurczu licząc (w tym podróż do szpitala 40 minut)do narodzin.Napar piłam 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja czytałam ,ze napar z lisci
malin i wiesiołek nie mają zadania przyspieszenia terminu porodu tylko przygotowanie szyjki do porodu ,zeby szybciej się rozwierała i poród był krótszy , ale podobno same w sobie nie skracaja terminu tzn czasu trwania ciązy A jak jest naprawde to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko recznie i bez wirowania
czyli co? liście malin wpływają na szyjkę ale nie mają działania skurczowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ryba
Witam, od 35 lub 36 tygodnia ciazy raz dziennie pilam napar z suszonych lisci malin z mojego ogrodu. Dodatkowo od 36 tc lykalam wiesiolka 3x2tab.od 37 cwiczylam na pilce gimnastycznej tz skakalam krecilam tulowiem, robilam tez ok 30przysiadow na dzien. Jesli chodzi o date porodu to, to wszystko nic nie przyspieszylo bo urodzilam w 41 tygodniu, dokladnie 8 dni po wyznaczonej dacie przez gin. Ale dodam ze uwazam ze to wszystko usprawnia porod. Swoj 1 porod mialam w 2013 roku wtedy nic nie pilam i nic nie robilam i urodzilam po wywolywaniu oxytocyna po 14 dniach, porod byl dlugi i ciezki. Rozwarcie po postepowalo prawie w ogole. A teraz wody odeszly mi o 21 dokladnie 7 dni po terminie. Pojechalam na porodowke tam mialam juz skurcze chyba co 8 min, jednak polozna zbadala mnie i mowi ze wszystko jeszcze wysoko, do 6 rano nie urodzimy. Zostawila mnie w pokoju i poszla, powiedziala ze bedzie zagladac a ja mam wypoczywac moge isc pod prysznic. No wiec jak wyszla usiadlam na pilce i zaczelam podskakiwac, kolysac biodrami, generalnie nie bylam bierna, troche na czworakach cwiczylam, skurcze mialam ale nie jakies strasznie mocne na ktg dochodzily do 60, mnie oczywiscie bolaly ale polozna mowila ze to nic. Byly co 6 do 8 min. Poszlam pod prysznic, tam tez krecilam biodrami, pozniej Polozna mnie zbadala o 00.15 podlaczyla pod ktg powiedziala ze szyjka sie skrocila nawet dosc szybko ku jej zdziwieniu i ze nawet mam 2 cm rozwarcia. Zostawila mnie na lozku pod ktg i poszla a ja w miedzyczasie mialam kilka mocnych skurczy i o 00.30 wzywalam polozna bo sie zwijalam z bolu na lozku. Ta przyszla zbadala mnie i mowi " o ma pani pelne rozwarcie - rodzimy". Godzinka parcia i syn 3610 byl na swiecie. Wiec uwazam ze liscie malin, wiesiolek i samo ruszanie sie na porodowce pomogly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×