Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odnaleźć się

Jak do niej dotrzeć ?

Polecane posty

Gość odnaleźć się

Witam . Nigdy nie sądziłem , że będę szukał rady w takich miejscach . Jestem facetem po 40-ce , przed miesiącem opuściła mnie kobieta mojego życia , kobieta z którą dzieliłem smutki i radości przez ostatnich 13 lat . Powiedziała po prostu , ty mnie już nie kochasz i ja cię już nie kocham , chcę spróbować żyć inaczej . Wyprowadziła się . Zdaję sobie sprawę z tego , że popełniłem zwłaszcza w ostatnim roku sporo błędów . Miałem problemy zawodowe , okradł mnie wspólnik i wpadłem w poważne tarapaty finansowe . Zamykając się w sobie , szukałem rozwiązania tych problemów , ale przecież nie dla siebie , także dla niej i dla nas . Zapomniałem o tym że trzeba ją adorować , że trzeba wysłuchać , że trzeba przytulić . Wiem że mogła poczuć się nie kochana . Dopiero gdy odeszła , otrząsnąłem się , zrozumiałem wiele rzeczy , także to że bardzo ją kocham , i bardzo jej potrzebuję . Nie seksu , nie prania , gotowania i sprzątania , nie jej pensji do załatania domowego budżetu , ale bliskości i świadomości bycia kochanym . Tak jak napisałem wcześniej , pozbierałem się jeśli chodzi o sprawy zawodowe , przygotowałem plan działania i konsekwentnie go realizuję , choć nie wiem już czy jeszcze dla niej , czy już przeciw niej , po to żeby pokazać jej że mam jaja. Wracając do niej . Początkowo myślałem ,że odchodzi bo ma kogoś , że ma dość zestresowanego faceta z 1000 problemów i znalazła sobie "lepszy model" . Życzyła sobie bym nie odzywał się , nie dzwonił , nie próbował się z nią kontaktować . Uszanowałem to , doszedłem do wniosku , że skoro to ja jestem "jej problemem" , to usunę się , w końcu życzę jej szczęścia . Kocham , cierpię , tęsknię , ale postanowiłem być twardy. Zadzwoniła przed tygodniem , powiedziała że tęskni porozmawialiśmy , starałem się być miły i układny , nie podnosić głosu , nie zadawać trudnych pytań , ale i tak w pewnym momencie , zaczeły się pretensje i wypominanie . Przerwaliśmy rozmowę . Następnego dnia znowu zadzwoniła , umówiliśmy się u mnie na piwo i kolację . Było miło , oboje powspominaliśmy nasze miłe chwile , rozpaliliśmy się , zaczęliśmy się całować , myślałem że za chwilę wylądujemy w łóżku .. tymczasem , w pewnej chwili ona po prostu wstała , i zaczęła zbierać rzeczy których wcześniej nie zdążyła zabrać . Wróciła do siebie , kilka godzin później już póxnym wieczorem , kolejny telefon - "Przyjedź proszę bo tęsknię" . Pojechałem , położyliśmy się razem . Do niczego nie doszło bo natychmiast zasnęła . Obudziła mnie rano o 5 , słowami - "chciałabym żebyś już poszedł do siebie" . Wyszedłem . Kika godzin później telefon i przeprosiny że sprawiła mi przykrość . I tak jest w kółko , umówiliśmy się wczoraj na 21-szą , nie przyszła . Dziś dzwoni znów i mówi że tęskni i że przeprasza . Matrix . Poradziłem , by wybrała się do psychologa i skontaktowała ze mną dopiero wtedy kiedy rzeczywiście będzie wiedziała czego chce , bo najwyraźniej siedzi w jakiejś pułapce własnych emocji . A co wy o tym sądzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie jak czytam
cie ty glupia czizas to chce mi sie srac! zawsze wpieprzasz sie i pierolisz takie glupoty ze szok! po co w ogole wcinasz sie w dyskusje? ty i te twoje niebanalne teksty rany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalnie jak czytam
oczywiscie mialo byc " pierdolisz" gwoli scislosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie biegala na kazdy jej telefon. Spokojnie poczekalabym dalej na rozwoj wypadkow.Obraz sytuacji twojej juz ma.Wyjasniles jak sprawy sie maja i te zawodowe i stanu uczuc. Byc moze , boi sie jeszcze raz wejsc w wasz zwiazek ale tego kroku nikt za nia nie zrobi. Niech spokojnie upora sie ze swoimi myslami, pragnieniami i albo zarezykuje ,albo musi zabrac zabawki z tego ogrodka. Twoim zadaniem moze byc tylko zapewnienie , ze kochasz , czekasz i jestes cierpliwy. Ja bym tak postapila i nic poza tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uff te gwiazdki wiele mi wyjasnily pisac nie umiesz ale umiesz czytac - kazdy orze jak moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×