noszę rozmiar 40 i czuję się jak wieloryb :(((((((((((((

babki w sklepach chyba się ze mnie śmieją :( kto wymyślił taką kretyńską rozmiarówkę!!! nic na siebie nie mogę znaleźć :(

masz stanik rozmiar 40 ???

To trzeba schuść

tak.. s chuść... a co mam być jak patyk? z resztą.. to nie takie proste

tez juz dochodzilam do 40 wzielam sie za siebie i teraz nosze xs :)

!!!!!!!!!!! jak to kochanie zrobiłaś.... ?? faceci nie chcą mnie do łóżka brać bo rechoczą że jestem tłustą świnią :( a ja tak lubię seks

i jak chodze po sklepach to też nic na mnie nie ma, nawet te ciuchy które mają metkę z takim rozmiarem po przymiarce okazują się z zadużym dekoltem lub mają za szerokie ramiona, mało tego w sklepach sprzedają same grubsze kobiety i patrzą sie na mnie jak na kosmitkę, kiedy kolejne 34 okazuje sie na mnei za duże, na koniec dodam, że w swoich oczach wygladam grubo, zwłaszcza brzuch i nogi, mam brzydkie ciało, obwisłei porosnięte celulitem i rozstepami, wcale nie czuję sie dobrze ze swoim rozmiarem obawiam sie ze dobre samopoczucie nie zalezy od rozmiaru :o

chciałabym mieć 34 a do tego cycki takie jak teraz :P

tak się pocieszaja swoimi biustami? co z tego, jak cała sylwetka jest żałosna?

no piersi to mam akurat fajne :) tylko tyłek i brzuch taki jakiś :O

podstawa to nie jesc po 18, nawet po 17 tylko woda i rower lub bieganie :) tak jak pisala dziewczyna z r. 34 to fakt ja najfajniejsze ciuchy kupilam w sklepie dla dzieci :D

Dziewczyny! Weźcie się w garść i zacznijcie myśleć pozytywnie, każda z Was jest inna i, każda na swój sposób piękna i wartościowa! Musicie o sobie dużo rozmawiać z innymi, tylko w ten sposób w końcu siebie zaakceptujecie! Polecam psychoterapię metodą Gestalt (znam dobry gabinet w Krakowie, Wy skąd?). Polecam na poważnie, problem z samoakceptacją trzeba powierzyć specjaliście!

rozmiar 38 to na pewno nie patyk, wielorybie