Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pokloconaaaaaa21

wielka klotnia z matka, prosze o opinie i rade

Polecane posty

Gość pokloconaaaaaa21

znowu poklocilam sie z matka. chodzi o to ze dostaje od ojca 400zl alimentow, z czego 200 daje jej na utzrymanie, a 200 zostawiam sobie na studia, do tego babcia daje mi 200, wiec razem mam 400, ale z tego 100 idzie na bilet, a w tym miesiacu mialam wyjatkowo duzo wydatkow, bo musialam kupic karte do tel za 50zl, ubezpieczenie oplacic za 40, matce oddac 70 bo pozyczylam, i moja chrzesniaczka miala roczek wiec prezent musialam kupic. zaczelo sie od tego, ze mowilam jej ze nie mam pieniedzy, a ona mi gadala ze ja jestem najbogatsza w rodzinie i mysli ze cale 400zl wydaje na przyjemnosci, a te pieniadze musza mi wystarczyc na wszystko, lacznie z lekami jak jestem chora, ubraniami, obiadami bo moja matka nie gotuje wcale i wyzywieniem psa, bo powiedziala ze karmic go nie bedzie, wiec doz "zycia" czesto doklada mi moj chlopak, z ktorym jestem juz prawie 5 lat, nocuje u nas srednio raz w tygodniu, matka go lubi i zgadza sie na to aby u nas spal, czasem cos naprawi itp, ale gdy tylko sie ze mna pokloci wypomina mi ze musi go utrzymywac itd co jest nieprawda, bo gotujemy sobie sami, on myke sie u siebie zeby nam wody nie zuzywac, wlasciwie wszystko co jemu u nas on kupuje, ostatnio przyszlismy od niego w sobote wieczorem, bylismy juz po kolacji,tylko przenocowal, bo na 6 mial do pracy, a od niego ciezko w niedziele z dojazdami, przez caly tydzien go nie bylo, a matka drze sie ze on caly czas tu jest itd, w drugim pokoju siedzi moja siostra z chlopakiem, ktory nie pracuje i jest u nas doslownie codziennie od 14 do 22, je wszystko co matka kupi, ale na niego nic nie powie. jak ja jej mowie zeby nie wymyslala bzdur to zaczela sie drzec ze zaraz wryj dostane i ze mam wypierdalac do adama itp. moim zdaniem ona rozpoczela klotnie, bardzo wulgarna i obrazala mnie, a ja tylko powiedzialam o swoich wydatkach. i tak jest za kazdym razem jak sie poklocimy to bluzka i wyrzuca mi to ze chlopak czasem przyjdzie, bo wie ze mnie to zaboli najmocniej, jest mi przykro bo to co mowi to nieprawda. chlopakowi nie moge powiedziec o tym co matka o nim mowi, bo wiecej nie bedzie chcial do mnie przyjsc, a ja i tak u niego jestem duzo czesciej niz on u mnie i nikt mi wypomina ze cos zjadlam, a czestym tekstem mojej matki jest ze doba hotelowa kosztuje, mimo ze on nie zuzyje wody, nic nie zje to wyglada to tak jakby chciala zeby on jej placil i ze wtedy by sie nie czepiala. musialam sie wyzalic i moze doradzicie co mam zrobic? siedze teraz w swoim pokoju i sie do niej nie odzywam, powiedzialam jej zeby sie ode mnie odczepila to powiedziala ze ja mam sie od niej odpierdolic raz na zawsze. przepraszam ze tak dlugo mi to wyszlo ale mam nadzieje ze ktos przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja przeczytalam ze smutkiem.Przykre to co piszesz.Podziwiam dzieci, ktore maja tak malo pieniazkow i jeszcze tym sie gospodaruja. Szanuje takie mlode osobki. Szkoda , ze mama tak nie rozumie Cie . Moze sama ma tak malo, ze jest agresywna i tak malo ludzka. Nie wiem co nawet Ci poradzic , moze tyle, ze czas biegnie i jest szansa wtedy na prace. Jesli chlopak pracuje, to razem razniej i latwij cos wynajac i miec te wsystkie awantury za soba. Naprawde nie wiem co odpowiedziec. Cieplutko Cie przytulam i duzo sil zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
widzisz moja mama uwaza, ze 400zl to jest duzo i mi tyle nie jest potrzeba, a jak mi brakuje to mam isc do pracy, tylko ze ja studiuje dziennie a do tego dojezdzam codziennie na uczelnie 45km w jedna strone, ona nigdy nie studiowala, nigdy nie dojezdzala i nie rozumie, ze to jest tez meczace, a wdomu trzeba porobic sprawozdania, projekt co jakis czas, no i chwila odpoczynku chyba kazdemu sie nalezy. ona idzie na 8h do pracy, przychodzi i spi 3h a reszte dnia lezy w lozku. ogolnie ona uwaza ze laske mi robi, ze w ogole moge mieszkac w jej domu i na kazdym kroku podkresla, ze to jest jej dom. w wakacje tez zakladalam tu temat o tym jak przezyc miesiac za 100 zl bo w wakacje babcia mi nie dawala pieniedzy, a ja powiedzialam ze 200 zl z alimentow bede brala, to tak sie ze mna klocila i mi wszystko wypominala co zjadlam, ze powiedzialam ze sama sie utrzymam i za te 200zl kupowalam wszystko, od chleba poczawszy przez paste do zebow na papierze toaletowym skonczywszy. ale najbardziej boli mnie to jak wypowiada sie o moim chlopaku, a przy nim jest milutka i wiem ze go lubi, ale po zlosci mi gada takie rzeczy...brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marzenie zimowe
z tego wynika, że matka w żaden sposób nie łoży na Twoje utrzymanie(zabiera część alimentów), a ma taki obowiązek dopóki sie uczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruanda
Co za bzdura, utrzymanie to też dach nad głową, który daje matka, nie sądzisz chyba, że 200 zł na to wystarcza? Jaki jest szczególny powód do szanowania dziewczyny, która najwidoczniej nie ma pojęcia ile kosztuje utrzymanie, skoro jej się wydaje, że marne 200 zl, które da matce jej wystarcza? licytuje tylko jakie ona ma wydatki - a nic nie napisała jakie są wydatki rodzinne. matka to jedzenie dostaje gratis? 200 zł to tygodniowo na żarcie się wydaje, nawet bez obiadów. Nie wpominając o rachunkach, przeciętna rodzina wydaje na to koło 600-800 zł. Nie dajmy się zwariować, dorobić na swoje potrzeby zawsze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynko kobieto
ona uwaza ze ona placi za rachunki, czasem w zlosci jak mowi ze mam wypierdalac mowie ze wezme 400zl alimentow i niech ona mi da drugie 400 i sie odrazu wyprowadzam a ona mowi zebym ja do sadu podala bo mi grosza nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnas sie wyprowadzic, moze poszukaj akademika, czy co. Matka wielce grozna, bo ma twoje alimenty - skonczy jej sie twoja kasa i nie bedzie cie potrzebowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
ja jakos nie przejadam 200 zl tygodniowo bez obiadow, te wydatki ktore mialam byly konieczne, gdybym dawala matce wszystko myslisz ze dostalabym chociaz zl na cokolwiek? a skoro 400 zl idzie na moje utrzymanie od ojca to i ona 400 powinna dawac wiec za 600 chyba da rade oplacic to co ja zuzyje ps, u gory to ja pisalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
do akademika sie nie kwalifikuje, a moj chlopak tez z rodzicami narazie mieszka bo z jego wyplaty nie da rady nas utrzymac i wynajac mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amalettaa
ile zarabia matka, jaki jest u was dochód na osobę w rodzinie i ile kosztuje utrzymanie mieszkania... jak sobie zadasz te pytania to może ci będzie łatwiej. Ja opłaciłam dzis rachunki za ten miesiąc 1000 zł samych stałych opłat. Zimą będzie więcej, bo sezon grzewczy się dopiero zaczyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, którego chce
ja bym na Twoim miejscu zabrała te 400 zł od ojca, podała do sądu jeśli trzeba matkę o drugie 400 zł, przecież powinni łożyc na dziecko po połowie. Babcia daje Ci 200 zł więc możesz miec 1000 zł miesięcznie, a to na pewno starczy, na wynajęcie pokoju, albo miejsca w akademiku i na wydatki typu jedzenie, kosmetyki i od czasu do czasu coś do ubrania:) Po za tym możesz iśc do pracy, ja pracowałam podczas studiów cały czas, mimo, że rodzice dawali mi tyle kasy ile potrzebowałam, mieszkałam z mężem i chciałam miec wkład w swoje utrzymanie. Studiowałam dziennie, później 2 kierunki i miałam czas na pracę, obowiązki domowe i rozrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
A starsza się o stypendium socjalne? Zawsze kilka groszy do przodu by było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
nie chce juz roztrzasac tematu kasy, tylko dlaczego ona drze sie na mnie ze musi utrzymywac mojego chlopaka skoro on jej jedzenia praktycznie nie je, czasem jakas kanapke zje, ale w wiekszosci sam kupuje wszystko. jest u mnie dosyc rzadko, ja u niego czesciej i tam mi nikt nic nie wypomina, a chlopak mojej siostry jest codziennie i pochlania ogromne ilosci jedzenia i ona nic nie mowi. a do mnie czasem jeszcze z tekstem wyjezdza, ze np "dzisiaj nie bedzie nic tu gotowane" czyli mam byc glodna, bo ona wcale nie gotuje, mam swoje skladniki na obiad ale na zlosc mi robi i nie pozwala gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, którego chce
wiesz co mam wrażenie, że tak na prawdę nie chcesz niczego zmieniac, bo w gruncie rzeczy jest Ci wygodnie. Nikt nie mówi, że macie wynajmowac od razu cały dom, ale jeden pokój w mieszkaniu studenckim. Jeżeli nie masz szans na akademik ( nie wiem dlaczego, skoro narzekasz na sytuację materialną w rodzinie) to zawsze zostają hotele studencie i pracownicze, dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
u nas jest "za wysoki dochod" i nie kwalifikuje sie na stypendium socjalne, matka mowi ze gdybym ja podala to sad nie przyznal by mi 400zl bo ona ma mieszkanie i siostre na utrzymaniu, a poza tym gdybym tak zrobila to by byla obraza do konca zycia przez nia i cala rodzine z jej strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokloconaaaaaa21
nie wiem jak jest u was ale u nas akademiki zajete juz sa, zeby dostac trzeba zebrac duzo punktow za odleglosc, dochod itp a poza tym akademik jest w miescie w ktorym sie ucze wiec jeszcze trudniej byloby mi sie spotykac z chlopakiem, a razem w akademiku przeciez nie zamieszkamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz tej twojej
mamie grac niezle na nerwach jezeli wyrzuca cie z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zależy...
Ja w tej sytuacji po prostu poszłabym do pracy na pół etatu. Dogadaj się z ojcem, żeby mimo to płacił Ci te alimenty, bo jest Ci ciężko z matką. I nie mówi, że się nie da, bo się da. Ja studiuję 2 kierunki studiów, dziennie filologię angielską, a zaocznie politologię. Na filologii mam taki zapieprz, że non stop siedzę w książkach, słownikach... co tydzień kolokwia, nieraz nawet po 2- 3 w tygodniu. Na politologii jestem na 5 roku, mam mnóstwo zadawane, prezentacje, referaty i do tego piszę pracę magisterską z dziedziny historii i polityki, czyli też siedzenie w książkach. Do tego cierpię na chroniczne bóle głowy, żadne środki mi nie pomagają i łykam ziołowe tabletki, by się nie stresować. Jestem na wysokich obrotach 7 dni w tygodniu, nie dosypiam. Ale wiesz co? Nie narzekam, bo warto. Także weź się w garść i idź do pracy, bo czas znajdziesz, kwestia dobrej organizacji. Wyprowadź się i będzie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
Wspolczuje . Z calego serca Ci wspolczuje i pisze to z pozycji matki. Mam dzieciaki w Twoim wieku. Twoim szczesciem jest, ze ten stan nie bedzie trwal wieki i teraz musisz to jakos przetrwac. Przychodzi mi spontanicznie mysl o wynajeciu mieszkania w miescie gdzie studiujesz wspolnie z jakimis kolezankami ? Czasami ma sie szczescie. Corka kolezanki zamieszkala u siostr zakonnych , mieszka praktycznie za darmo, ma swoje wejscie i nikt sie jej do nieczego nie wtraca, nawet chlopaka moze przyjmowac choc tylko do polnocy :-P Sama bym takiego klimatu nie wytrzymala i wiala stamtad czym predzej - nikt nie ma prawa Cie obrazac , poniewierac i byc tak wulgarnym. Twoja mama wydaje sie byc bardzo niezadowolona z zycia i szuka pretekstu i ujscia swoim porazka, swoje niepowodzenia wyladowywuje na Tobie. Nie mysle, ze w jej wieku jest sie w stanie zmienic dlatego waznym jest bys Ty cos zmienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes
a pokoju w mieszkaniu studenckim dlaczego sobie nie wynajmniecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×