Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość reginiona

dziewczyna mojego brata - jak do niej podejsc ???

Polecane posty

Gość reginiona

moj brat od 3 miesiecy spotyka sie z dziewczyna od razu powiem iz nie sa gowniarzami, on ma 27, ona 25 lat na poczatku jak ja przyprowadzil do domu (nasi rodzice sie znaja) bylo okey, dziewczyna troche wiadomo oniesmielona, ale mila, sympatyczna, grzeczna itd... choc troche sie rozmowa nie kleila... tzn z niektorymi ludzmi lapie sie od razu fale, a z nia tematy byly wymuszone, ale sadzilam ze sie to zmieni, ze po prostu sie nie znamy wybralismy sie ze znajomymi na piwo do pubu, ona powiedziala, ze nie ma ochoty na piwo, wiec pila wode, nikt jej nie namawial... pozniej byly uroidzny brata - zrobilismy duza impreze, nie wypila nawet toastu, ani nic - powiedziala, ze prowadzi, nikt sie nie rzucal zaprosilismy ja na koncert z moim narzeczonym - przyszla, ale wyszla po godzinie, a kiedy brat ja odwiozl i zostal zrobila mu dzika awnature, ze pil, i ze byl na imprezie tak bylo za kazdym razem : krzywe spojrzenia, szybkie wyjscia nawet ze spotkan w domu w koncu sie przyznala, ze nie pije - dla nas to nie problem, powiedzielismy jej w koncu wszyscy, ze nie wiedzielismy a tak to po prostu bysmy jej nie proponowali niby okey, ale zaczal sie inny problem, lasce zaczelo przeszkadzac, ze na imprezach pije moj brat, i ze ma takie kiepskie pijace towarzystwo ( a my sie nie upijamy, jestesmy osobami przed 30, niektorzy maja juz dzieci, ale chyba dwa piwa w sobotni wieczor nikomu nie zaszkodzily) powiedziala, ze nie chce poznawac jego znajomych i woli zostac w domu, a najlepiej zeby on siedzial z nia w koncu zaczela mu robic dxikie awantury, na mnie to w ogole patrzy jak na tredowata moj brat chodzi wydziera sie na wszytskich, bo ta mu psuje krwi probowalismy ja zapraszac na rozne inne rzeczy : zuzel - nie dla niej, kregle - nie grala i nie zamierza, na basen - lepiej zostac w domu olac ja czy probowac sie dogadac ?? zaznacze, ze z nas nikt nie robil problemu z niczego, co wymyslala, ona natomiast traktuje nas jak smieci, nie mowiac o moim bracie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może miała w rodzinie alkoholików i dlatego ma taki wstręt? Dziwię się jak Twój brat z nią wytrzymuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sluchaj- moze problem tkwi w niej samej? Moze np. miala ojca alkoholika i dlatego czuje taki wstret do picia alkoholu(przez siebie i innych), a moze ktos uderzyl ja po pijaku i dlatego nie lubi przebywac w towarzystwie pijacym alkohol itd. Moze pogadaj z nia i zapytaj dlaczego tak jest, a nie inaczej. Nie ma sytuacji bez wyjscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
jak napisalam nasi rodzice sie znaja, z tego co wiemy, nigdy nie mieli problemow z alkoholem (oczywiscie mozemy o tym nie wiedziec), ale nie sadze... moj brat zna jej brata i ten z kolei nie ma takich pomyslow z reszta ja mowie w naszym towarzystwie sa rozni ludzie, nikomu to nie przeszkadza, ze ona nie pije ale wydaje mi sie ze nie o to chodzi : dziewczyna nie chce nigdzie z nim wychodzic, nie mowiac zeby wyjsc jeszcze ze znajomymi kiedy np moj brat spytal sie czy pozna jej znajomych ona powiedziala,z e takich nie ma, bo posiweca sie pracy a jak zapytal o znajomych ze studiow z liceum, powiedziala, ze wtedy wazniejsza byla nauka... i on mowi, ze naprawde nie poznal nawet jakiejs jej bliskiej kolezanki, nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo jest przesadnie religijna, albo rzeczywiscie ktos w jej najblizszej rodzinie duzo pije i ona tego nie znosi. Wrzuc na luz i przestan sie starac, szkoda sobie psuc nerwów. Czekaj az oni Was gdzies zaprosza. A brat sam musi sie zastanowic czy chce tak zyc czy nie, nia ma sensu z nim gadac, zeby ja zostawil itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
tak, ta religijnosc tez chyba wchodzi w gre, bo sie wydziera na mojego brata, ze nie wierzy w boga tak jak ona... :| jest o tyle zalosne, ze tak religijna osoba jak ona (jak wtierdzi ze jest) nie powinna chyba sie wydzierac i stawiac dziwnych ultimatum ?? ja nie zamierzam mowic bratu co ma robic... nie pytalam o to, czy mu gadac ze ma z nia zerac, to jesgo sprawa, pytalam o to, czy sie starac do niej dotrzec najlepsze jest ze przed rodzicami jest tak slodka, ze nawet ja wychodze na zolze! inna sprawa, ze on coraz czesciej zaczyna powtarzac ze tak nie moze byc, ze dluzej tego nie wytrzyma.... ale ja sie nie odzywam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo jeja
Autorko po prostu jak bym czytała o sobie... :( Tyle że ja jestem dużo młodsza. A dlaczego się tak zachowuję ? bo przeżyłam coś strasznego (poroniłam) :( od tamtej pory zmieniło się moje życie... właśnie zachowuję sie tak jak dziewczyna twojego brata. zrobiłam się "dzika" na ludzi. Więc może i ona przeżyła coś strasznego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaaaaaaaa
reginiona- ja tak poza tematem :) gdzie chodzisz na żużel? :D bo ja też uwielbiam i chciałabym się dowiedzieć jakiej drużynie kibicujesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
jak mowie, nasi rodzice sie znaja, i to nie z widzenia, z ulicy, ale sa bliskimi znajomymi to sa normalni porzadni ludzie, z drugiej strony, jesli cos takiego mialoby miejsce dziwne ze na poczatku udawala, ze jest dobrze, a nagle przypomniala sobie o tym pozniej ja mowie, ja nie oceniam ludzi od razu, staram sie poznac ich, ale z nia sie nie da rozmawiac... zamknac sie na ludzi, a traktowac ich jak smiecie to dwie rozne sprawy wspolczuje bardzo poronienia... kazdy jednak ma swoje problemy i zrzucanie winy na pewne wydarzenia losowe sprawdza sie tylko na poczatku powiedzmy zaloby, okresu oswajania sie z mysla i sytuacja... a pozniej dla mnie stanowi wymowke, tym bardziej, ze my naprawde podchodizmy do niej wszyscy normalnie - staramy sie ja mam juz 3 guza na jajniku, jestem po jednej operacji, czeka mnie kolejna, sytuacja jest o tyle neiciekawa, ze nie mam dzieci, nie wiem kiedy bede miec... ale wierze, ze bede przetrwalam kilka lat z bylym ktory trafil do wiezienia za caloksztalt swojej tworczosci, a wiec stalking i kradzieze, porwania... przez kilka lat zylam z jego oddechem na ramieniu ale nie chowalam sie wiem ze kazdy przezywa rozne sytuacje inaczej ale ja nigdy nie zamknelam sie na ludzi, a zdrugiej strony staram sie wlasnie zrozumiec wszytskich... tylko ze zazwyczaj jesli ktos ma problem, to nawet jesli nie chce o tym mowic, to mowi, ze nie ma ochoty i tyle, a nie zabija wzrokiem i patrzy z pogarda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
Jaskoleczki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaaaaaaaa
Ooo :D uwielbiam Kołodzieja i jego podejscie do zycia :) szkoda ze odszedl od was do Leszna :( ja kibicuje Koziołkom :D wiec jeszcze dluuuga droga przed nami do Ekstraligi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
no szkoda, szkoda... a wczesniej szkoda golloba... eh eh :P ale nie dajemy sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
Dziewucha ma moze kompleksy. Mozliwe, ze jestescie zgrana, rozesmiana paczka a ona nie umie sie zachowac w towarzystwie i dlatego woli unikac wszelakich imprez. Piszesz, ze traktuje Was jak smieci. Zauwaz, ze czesto niesmialosc jest mylona nieslusznie z arogancja . Nie raz zdarzylo mi sie w zyciu, ze mialam kogos za gbura a po czasie okazywalo sie, ze ten czlowiek byl po prostu na tyle nie smialy, ze nie potrafil wydusic zwyklego "dziendobry ". Inna sprawa jest jak traktuje brata i na ile jest on w stanie to zniesc. Bardzo by chciala nim zawladnac i miec go na wlasnosc, tak bardzo, ze mozliwe, ze brat zacznie sie dusic w jej towarzystwie. Albo sie bardzo kochaja i znajda kompromisy albo dosc szybko sie rozstana, bo trudno o szczescie i harmonie w takim zwiazku, gdzie dwie osoby sa tak rozne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
jestesmy zgrani, to fakt, ale minely juz trzy miesiace a poza tym naprawde nie myle niesmialosci z arogzor nieudanyancja przeciez napisalam, ze ona wyraznie powiedziala bratu, ze jestesmy kiepksim pijacym towarzystwem :O a kiedy probujemy wciagnac ja do rozmowy (osoba niesmiala zazwyczaj chociaz sie usmiecha), ona kwasi mine i albo wychodzi, albo stanowczym tonem mowi, ze wychodza... (ona i brat) a on wtedy ze nie idzie nigdzie a ona wtedy jape rozdziera na caly glos... drzec sie na niego potrafi przy nas, wiec smiem twierdzic ze az tak niesmiala jednak nie jest :O ooo wlasnie dzwonil braciszek, kolejny wieczor klapa (on zrezygnowal z meczu ! wow! , zeby zabaiwc ksiezniczke i zabrac ja do kina) haha miala w planach co innego - czytajcie siedzenie w domu! i co zrobila ?? z japa na niego... ja sie wypisuje niech sobie robia co chca... ale z drugiej strony nie moge tego juz sluchac, moj brat jest naprawde fajnym kolesiem i duzo kobiet chetnie by sie z nim umowilo... nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość almete
No to ona toksyczna a on sie wyrabia na pantoflarza .... Z drugiej strony nie wiem jak czesto przebywacie z soba - Ty , brat i paczka - moze jest jej tego po prostu za duzo i chcialaby byc z bratem sama ? Niedawno pisala tu kobieta, ktora sie dziwila, ze maz ma pretensje, ze jej ojciec i bart ciagle u nich przesiaduja. Siedzieli od rana do zmroku i ona nie czula, ze to nienormalne. Wazny jest zdrowy srodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
nie przesadzalabym kazde z nas ma prace, swoje pasje, jak pisalam niektorzy dzieci, ja narzeczonego... a jak ona przychodzi do nas do domu no to wiadomo, ze jest duza szansa ze ja bede prawda.. :D a poza tym jak sami rozumiecie odczuwam watpliwa przyjemnosc z przebywania w jej towarzystwie, ale ze wzgledu na brata - wiadomo daje sie rade poza tym ja nie mam sklonnosci do przesady :D nie jestesmy nachalni... propozycji jest troche, ale to waidomo, jak gdzies wychodze mowie braciakowi, zeby sie zabrali z nami czasem ida najczesniej nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porypana lasencja
masakra... daj numer do brata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahahhahahahaa
hahahahahah :P:P:P dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to sie predzej czy pozniej
skonczy, nawet czlowiek o wielkiej cierpliwosci mialby dosc - choc 3 miesiace to i tak zbyt wiele wiem jedno przeciez na poczatku jest tak, ze sie przezywa okres silnej fascynacji, jest sie w skowronkach, a tu na dzien dobry awantury?? troche dziwne, i co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjny,mmmmm
ooo wlasnie dzwonil braciszek, kolejny wieczor klapa (on zrezygnowal z meczu ! wow! , zeby zabaiwc ksiezniczke i zabrac ja do kina) haha miala w planach co innego - czytajcie siedzenie w domu! i co zrobila ?? z japa na niego -- nie rozumiem.. on chciał do kina..a ona ze nie? i oto sie pokłocili???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
nie, On chcial ogladac mecz z kumplami, ale ona zrobila mu awanture (standard), ze nie spedza z nia czasu, tylko glupi mecz wiec kupil bilety do kina, zeby spedzic jednak z nia ten wieczor, to wyszla awantura, ze sie jej o zdanie nie zapytal... sorry, ale ja mu sie nie dziwie, ze sie wkurzyl.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjny,mmmmm
chyba sie nie rozumieją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm czytalam calosc
i ja nie sadze, ze tu chodzi o brak zrozumienia ewidentnie laska sama chyba nie wie cego chce ja osobiscie bylabym szczesliwa gdyby facet zrobil mi taka niespodzianke inna sprawa, ze jakby chcial isc na mecz to by poszedl, nie zabrnialabym mu tego dolaczajac do tego inne sytuacje i sposob w jaki odnosi sie do niego i do calej reszty swiata - laska ma jakis problem w swojej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dperesynego oooo
no tak ewidentnie on nie rozumie, ze ma beznadziejna siostre i znajomych!!!! - ta laska to potwor !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nektarynka 21
mysle ze twojemu bratu predzej czy pozniej przejdzie i to raczej predzej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo i pocieszenie, kazda
nastepna bedzie lepsza od niej, chyba bedzie mega trudno znalezc kogos gorszego :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość reginiona
mam taka nadzieje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo i pocieszenie, kazda
na pewno !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z kijem
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×