Proszę, pomóżcie mi!!:(

Witam wszystkich. Chciałabym powiedzieć o swojej sytuacji. Mam nadzieję, że ktoś zechce odpowiedzieć i doradzić. Oczywiście proszę sobie nie żartować. No więc moja głupia sytuacja przedstawia się tak: Od dwóch lat chodzę z panem X do jednej klasy. Wcześniej kumplowaliśmy się ale nie zbyt szczególnie. Dopiero teraz w kolejnym roku bardziej się do siebie zbliżyliśmy- Stworzyła się miedzy Nami ogromna przyjaźń. Świetnie się dogadywaliśmy... Ale coś nie poszło po mojej myśli. W swoich żartach-głownie On- zabrnął za daleko... Zadłużyłam się w Nim... zwyczajnie zakochałam. Nie chciałam tego bardzo i nawet nie zorientowałam się kiedy. On ma dziewczynę choć wydaje mi się że to nie jest ta właściwa. Jest typem podrywacza i daje mi jakieś znaki. Nie wiem już jak mam je interpretować nawet:( Raz wydaje mi się że może gdyby się wydało co do siebe czujemy to by coś było, a za chwilę myślę, że On poprostu zorientował się na czym stoi i wykożystuje to. Ja osobiście mu nie powiedziałam co czuje i po długich namysłach stwierdziłam, że nie będę tego robiła.... Doradzcie mi co mam dalej robic, jak postepować. Wiem że powiecie mi cos wiecej bo nie tkwicie teraz w tym samym co ja, a zawsze latwiej jest pomagać innym.... Co mam robić? Dac sobie spokoj czy ubiegać o Niego? Zalezy mi na Nim.... jak mam Go uwieść? Z góry dziękuję za odpowiedzi:)

Jezeli to jest typ podrywacza, w wieku szkolnym (jak domniemywam) to bym sobie dala spokój. Ty mu sie znudzisz, poszuka sobie innej i Ciebie skrzywdzi

bo wiesz my laski juz tak mamy że najpierw kradniemy kutasy a pozniej w c*pkach chowamy i takie są tego pozniej rezultaty

Myślę, żę mimo wszystko potrafi się zaangażować i jest bardzo uczyciowy. Był z kobietą 2 lata ale Go zucila- strasznie to przezyl. Nie wiem co robić, obawiam się że moze tak być faktycznie, Pobawi sie i znajdzie inna.... ale z drugiej strony wiele mi opowiadal i wiem ze stac Go na cos wiecej, na szczerosc i na to aby mu zaufac...

Niech ktoś jeszcze się wypowie, doradzi:(

Ludzie gdzie Wy się podziewacie. Widzę, że dziś nie ma tych ludzi którzy mają wiele dobrych i dojrzałych rad:(

Może dziś znajdzie sie ktoś, kto pomoże mi?:(

Podnosze...

No wiesz lalka, skoro się zadłużyłaś, to my już żadnych rad nie mamy, bo ręce i szczęki opadają, nic dodać nic ująć. Ja bym tylko proponowała, żebyś się jeszcze trochę zadłużyła i słownik ortograficzny kupiła, a dopiero później, póóóźniej zajęła się flirtami z podrywaczami :D

Bravo:) moge podziekować tylko za rady i pogratulowac inteligencji;D Czepiac sie nie istotnego to juz jest cos. Widze ze ktos tu nie umie czytac, nie prosilam o pouczanie. Jak nie potrafisz sie zachowac to nie wypowiadaj sie wiecej na moim temacie;D zegnam