Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie zdołowana

Nie umiem się odchudzać. POMOCY

Polecane posty

Gość taka sobie 25
Ilościowo i kalorycznie ok, ale moja rada taka, żebyś miała wcześniej kupione co chcesz jeść, żeby uniknąć właśnie jedzenie pożywienia typu parówki ( parówki generalnie nie są najlepszym i najzdrowszym produktem ). Warto by pomyśleć, co zjeść by dobrze zacząć dzień. Każdym organizm jest inny i jeden potrzebuje rano porządnej dawki białka, inny jak nie zje czegoś bez węgli to jest głodny, smutny i zły ( jak ja ). Dla mojego organizmu dobrym pomysłem na śniadanie jest muesli z mlekiem. Do takiego kupionego muesli można coś dodać np. otręby granulowane lub błonnik ( jakiś czas temu trafiłam w sklepie na taki produkt o nazwie Zdrowy błonnik- to nie jest proszek jak inne błonniki, trochę mi to otręby przypomina ), albo jakieś dodatki typu suszona żurawina, słonecznik itp tylko uwaga z umiarem, bo one dość kaloryczne są. Ja jakiś czas temu przestałam jadać serki typu Dania, bo mają dużo cukru. Jadam jogurty owocowe one też mają sporo cukru, ale mniej niż serki homogenizowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepanna23
ja dzisiaj zjadlam : serek topiony+ kawa jablko koktajl dieteczny z bananow zupa jarzynowa i caly dzien pije czerwona herbatke i rozne ziola. bylam na silowni , spalilam 250 kcal na biezni. dzienw sumie udany ale i tak czuje sie jak pasztet i mam dola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowana
No to ja wypadam gorzej przy Tobie... Rano zjadłam te nieszczęsne 2 parówki i 3 chlebki Wasa z bieluchem +kawa z mlekiem Potem kubek zupy fasolowej (robiłam sama, więc jest dietetyczna) Mandaynka Sałatka z Salad Story - nicejska - sałata, tuńczyk, jajko, pomidorki cherry, oliwki - bez dodatków, sos green godess Potem siłownia i ok 400 kcal spalonych :) Teraz zjadłam jeden chlebek Wasa z plastrem pieczonego schabu i mały jogurt nat. W planach trochę wieczornego siedzionka, więc pewnie skuszę się na mandarynkę i banana, albo jabłko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowana
Aha, no i wypiłam już 1,5 l wody z aqua slim i z litr wody bez :) Super zadowolona z siebie nie jestem, ale jak na weekend to i tak tragicznie nie jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie 25
Ja też wypadam gorzej na tle koleżanki. Rano muesli z mlekiem (300 kcl ) II śniadanie jabłko pewnie około 100 kcl obiad kurczak z warzywami nie wiem ile kcl ale było dużo kurczaka i dużo warzyw podwieczorek baton zbożowy ( 100 kcl ) kolacja mała bułeczka razowa z pomidorem ( około 150 kcl ) w miedzyczasie kilka marchewek około ( 100 kcl ) Kiedyś byłam na diecie 1000 kcl, dzisiaj rzadko liczę skrupulatnie kalorie , teraz jak podliczam to dziś na pewno 1000 kcl przekroczyłam, ale no cóż weekend jest i jak tak siedzę w domu to bardziej chce mi się jeść niż jak jestem w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie 25
Jak smakuje to aqua slim? Zmienia smak wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowana
tak, woda jest słodkawa... niezbyt dobra, ale cóż :) Kiedyś piłam to 2 tygodnie i rzeczywiscie troszkę schudłam bez jakiejś wielkiej dietey :) Teraz nie liczę na efekty aqua slimu, po prostu dodaję go, bo wtedy pamiętam żeby pić wodę w ciągu dnia. Zapominam się... Biorę jeszcze aplefit, raz, dwa razy dziennie. Przed obiadem najczęsciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just di it
witam dziewczynki) mam to samo co opisują koleżanki, tzn miałam bo znalazłam sposób- od trzech tygodni biegam, codziennie 1,20 godziny, w każdą pogodę) jestem szczęśliwa, ciuchy luzniejsze, mniejszy apetyt, lepszy sen, lepszy humor no i przede wszystkim nie jem śmieci) startowałam z wagi 88, jak zaczełam biegać to było 86, teraz jest 81 i będzie lepiej) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwio1984
@Taka sobie 25: kochana, piszesz ze kiedys wazylas 50 kg i mialas rozmiar 34. jaka byla u ciebie przyczyna ze waga poszla w gore tak bardzo? @autorko: uwazam ze jesz naprawde malo i rozsadnie (moze nawet zbyt malo - organizm potrzebuje cieply obiadek nie tylko od swieta) i to dziwne, ze ciagle przy tym tyjesz albo ze waga stoi w miejscu. wydaje mi sie, ze mozesz miec zbyt wysoki poziom cukru we krwi. wtedy czlowiek na serio tyje od powietrza. naprawde wybierz sie do lekarza, pobiora ci krew (na czczo) i zobaczymy. bo jesli masz za wysoki cukier to zadna dietaci nie pomoze, choc bys nie wiem jak sie starala. druga mozliwosc to nieprawidlowy poziom hormonow tarczycy. warto zebys dala sobie krew zbadac, moze cos sie wyjasni, wezmiesz jakies tabletki i wszystko zacznie pracowac normalnie a ty chudnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
totalnie zdolowana jakby co to zapraszam do nas na topik "tylko dla twardzielek" zmotywujemy Cie i pomozemy w odchudzanku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie 25
Przyczyna mogła być tylko jedna - zaczęłam sobie folgować i odpuściłam ćwiczenia. Ja przez spory okres czasu wagę utrzymywałam. Potem trochę zaczęłam sobie folgować, ale nadal coś się tam ruszałam. Początkowo jak waga poszła trochę w górę i z rozmiaru 34 zrobił się 36 tragedii nie było, wyglądałam fajnie, zaokrągliłam się tam gdzie trzeba więc było ok. Potem jakoś odpuściłam ćwiczenia i waga sobie tak systematycznie rosła i rosła. U mnie nie było nagłego skoku, że powiedzmy w 2 miesiące przytyłam 10 kg. Waga sobie tak po prostu rosła i rosła. Nawet nie wiem ile ważyłam zanim zaczęłam się kilka miesięcy temu odchudzać ( jestem obecnie na bakier z wagą;)), ale powoli zaczynało dochodzić do tego, że miałam za mały rozmiar 38 i musiałabym zacząć kupować 40 ( przy moim wzroście to naprawdę spory rozmiar). Nie był to jeszcze stan do jakiego doprowadziłam się na 3 roku studiów czyli 77 kg i rozmiar 44, ale czerwone światełko się na szczęście pojawiło. Mam nadzieję, że tym razem będę mądrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepanna23
nie martwcie sie, wazne ze sie nie obzeralysmy jak swinie..ja na kolacje zjadlam jeszcze diwe kromki bulki z serem i pieczarkami. mysle ze razem to da jakies 1000 kcal...niby ok ale brzuch wzdety jakis i nie czuje sie rewelacyjnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcepanna23
ja tez wlasnie na studiach tak utylam...mam slaba adaptacje do stresujacych sytuacji, wtedy obzeram sie jak swinia;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwio1984
Ja tez nie jestem wysoka mam 160 cm i z rozmiaru 36 (49 -50 kg) zrobil sie tez porzadny 38 (waga waha sie w cyklu miesiaczkowym miedzy 57,2 a 58,2). bardzo chcialabym odzyskac dawny rozmiar, przy 51-52 kg najlepiej sie czulam i wygladalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowana
sylwio1984 - > to nie tak, że jem tak mało i tyję... gdy faktycznie jem tak i trzymam tę dietę, to chudnę. Problem w tym, że zdarza mi się zaprzepaszczać ją na dzień, dwa, a potem tydzień.... I dlatego waga się zatrzymuje a nawet rośnie. Po prostu mam słomiany zapał, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudno, więc słomianie
Jesz na jedno kopyto, dzieląc życia na diecie i nie na diecie. Zmień nawyki na dobre. W dni dietkowe jesz za mało kalorii, jedzenie powinno być bardziej urozmaicone. 5 posiłków dziennie, co 3h. Jest tyle produktów, które są zdrowe. Pełnoziarniste pieczywo, brązowy ryż, razowe makarony, nabiał, warzywa, owoce, ryby. Od czasu do czasu nawet odrobina żółtego sera nie zaszkodzi. Eksperymentuj - sałatki, zapiekanki, risotta, zupy. Do ślubu rok, jak nie wprowadzisz racjonalnych zasad - zdążysz przytyć i schudnąć pięć razy. To bez sensu. Na siłowni nie ćwicz na zbyt wysokim pulsie, zwłaszcza aeroby - wtedy spalasz mięśni,a to niedobrze. Każdy kilogram mięśni spala każdego dnia 50 kcal "ot tak", taki bonus :). A teściowie? Twój narzeczony to jakaś pierdoła, niech on się postawi. Niech powie, że jesteś na diecie i pewnych rzeczy mają Ci nie serwować, a jak zrobią coś na lekko to korona im z głowy nie spadnie. Zamiast tracić kasę na aqua slim - dodaj lepiej do wody cytrynę. Fantastyczne działanie oczyszczające. Przepraszam, że tyle krytycznych uwag, ale widzę w Tobie swoje odbicie. Męczyłam się tak dobre 10 lat. Dopiero teraz, pod opieką dietetyka i rozsądnej trenerki na fitnessie jakoś uporządkowałam moje odżywianie. Nie udało mi się osiągnąć sylwetki idealnej, ale BMI w normie, poziom tłuszczu w organizmie również. Czego i Tobie życzę. I pamiętaj-odchudzanie zaczynamy od solidnego główkowania i dobrego planu, żeby to wszystko ręce i nogi miało :). Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowania
Witam Kochane! Dzięki temu topikowi powinnam zmienić status, bo odzyskałam motywację i już nie jestem zdołowana. :) Mam nadzieję, że to się nie zmieni, a jeśli tak -będę czytać go bez końca. Piszesz żeby nie ćwiczyć na zbyt wysokim pulsie - to jak ćwiczyć? Na jakim pulsie? :) Kupuje Shape;a żeby się trochę dokształcić w tej materii, ale tam co miesiąc piszą co innego :P Dziś byłam na fat burning i TBC :) ufff...porządny wycisk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudno, więc słomianie
226-Twój wiek; z tego 60-70 % to wzór na puls; a ja dziś byłam na 3h takiego treningu, to jest dopiero czad :D. "Shape" jak "Cosmopolitan" - dużo obrazków, mało treści. Przerzuciłabym się raczej na sfd.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zdołowana
Czyli ok 120-140 :) to ja do tej pory ćwiczyłam na cardio z pulsem ok 150-160 :P Rozumiem, że taki wysiłek powinien być jak najdłuższy. A jakie polecasz maszyny? NIe przepadam za bieżnią. Rowerek - może być ale trochę mnie nudzi. Najbardziej lubię orbitrek. A jeszcze wracając do żywienia i Twoich porad ( za które serdecznie dziękuję) - właśnie po diecie Dukanowej, mam jakiś problem z urozmaicaniem sobie posiłków. No i panicznie boję się jeść węglowodanów.Nie jem oczywiscie białego pieczywa i ziemniaków. Ale jedząc np. chlebek chrupki, chleb razowy albo makaron z ciemnej mąki, boję się że nie schudnę.... Ostatnio jem trochę więcej zdrowych węglowodanów, dzis np. zjadłam pomidorówkę z makaronem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konstancja87
Kochane Dziewczęta. ćwiczenia owsezm, dieta owszem, ale bez katowania. Wazne jest też cos co bedzie mobilizować, a co mobilizuje? szybki zauważalny efekt, można go zaobserwować dzięki pomocy suplementów. Ja się przekonałam, nie wiem czy bardziej mi pomógł suplement czy bardziej ćwiczenia, bo diety jakiejś super nie stosowałam, ale schudłam 7 kg w miesiąc i to jest dla mnie mega dużo i dzieki temu mam siły, zeby dobić do wymarzonej masy ciała. buziole dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×