Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KawaZmlekiem21

Nie wiem czy z nim być.

Polecane posty

Gość KawaZmlekiem21

Jestem z aktualnym facetem prawie 2 lata, jednak jego zachowania zaczynają coraz bardziej mnie irytować i doprowadzać do złości. Mam spore problemy, zaczęłam się inaczej zachowywać, co zauważył, moje wybuchy złości... Mówiłam mu, mam problemy. Wymieniłam kilka... I co? Na tym to się kończy, nie mam w nim żadnego wsparcia. Żadnego. Mieszkam bez rodziców już parę lat, on mieszka u mnie jakiś rok? Wygląda to tak,że wraca z pracy, wymieni ze mną parę słów i idzie spać. Moje życie jest nudne, nie wychodzimy nigdzie na imprezy, BO ON NIE LUBI IMPREZ, więc od czasu do czasu wpadają znajomi do nas. Gdy ja chcę wyjść na imprezę z kumpelami ,zaraz jest wielka zazdrość,że idę bez niego. Niekiedy wieczorem mam ochotę na spacer, zwyczajny spacer po parku, to słyszę,że on nie lubi wieczorami wychodzić z domu... Sprawy intymne... Seks też nie jest dobry, za każdym razem wiem jak to będzie wyglądało, jest słabo. Wszystko muszę mu mówić, nie może sam od siebie niczego zrobić? Nie pamiętam kiedy powiedział mi sam od siebie ,że ładnie wyglądam, chyba na początku znajomości. Wiem,że mnie kocha... Ale ja potrzebuję trochę szaleństwa w tym wszystkim bo czuję się jakbym była w małżeństwie z niezłym stażem , w którym już nic się nie dzieję... Jakieś komentarze? Rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adgjm
Idz do fryzjera, zmien swoj wyglad. Przewaznie pomaga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w moim 5 letnim zwiazku mama taka sama sytuacje tylko ze moj lubi imprezy a szczegolnie alkohol... :/ i wlasnie po kolejnej klotni postanowilismy dac sobie ostatnia szanse na naprawe czegokolwiek ale szczerze mowiac nie widze chyba juz dalej wspolnej przyszlosci momi ze bardzo go kocham... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
My też po ost. kłótni,a w sumie zerwaniu nawet... Daliśmy sobie ost. szansę, przyszedł nawet pod mój dom i siedział na schodach czekając na mnie... Wracałam wtedy ze znajomymi i się zdziwiłam. Wiem,że mu zależy,ale jakoś dziwnie to okazuje. Jestem od niego starsza i może po prostu potrzebuję czegoś więcej, wsparcia przede wszystkim. On mi tego nie daje, nawet chyba nie rozumie czego ja od niego oczekuje i jak ma mi to dać. Nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez jestem starsza od mojego o 2 lata i chyba oczekuje juz czegos innego niz on mi oferuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
Mieszkasz sama czy z rodzicami? Ja myślę o rozstaniu... Chociaż wiem,że to będzie ciężkie przeżycie. Nawet nie mam się komu wygadać i prosić o radę, stąd moje pisanie tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
To taka sytuacja jak moja. Ja ze swoim mam zamiar dzisiaj porozmawiać o tym wszystkim jak wróci z pracy. Bo nie umiem tak tego ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
Kobietki wypowiadajcie się, co o tym myślicie. I co wy byscie zrobily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 2 dni temu mialam taka rozmowe Narazie jest dobrze Ale przez te 5 lat juz tyle razy dawalismy sobie szanse ze nie wierze juz ze teraz cos naprawde sie zmieni choc bardzo bym chciala... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
I wzajemnie :) Zajrzyj tu za jakiś czas i napisz jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś słyszałam, że jak ktoś zaczyna się zastanawiać czy kocha czy już nie kocha, to oznacza tylko, że przestał kochać zanim zdążył o tym pomyśleć. Chcesz, żeby Twoje życie wyglądało już tak zawsze? Masz dwa wyjścia - albo z nim porozmawiać i próbować coś zmienić, albo go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
natka, rozmawiałam już wiele razy, jak widać nic nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może stawianie ultimatum to nie jest najlepsze rozwiązanie, ale powiedz mu otwarcie, ze jest Ci z nim źle i albo spróbujecie RAZEM rozwiązać problem, albo sens związku gdzieś się zgubił po drodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że do niego nie dociera powaga sytuacji. Albo jeszcze gorzej jak mówi, ze "on taki po prostu już jest" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anoooooo
Faceci sa nudni i prozni! Zastanow sie czy chcesz aby twoje zycie w przyszlosci tak wygladalo?Odpowiedz sobie na pytanie "czy jestes z nim szczesliwa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
Wiele razy tak mówiłam. Jego odpowiedzi wtedy to... Przykro mi jak tam mówisz. Albo... I wszystko na mnie... Jak zawsze. Nic więcej. Ja już mu nawet mówiłam czego oczekuję, wiele razy z nerwów mu dogadałam po prostu,że obcy faceci zwracają na mnie uwagę większą niż on. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
Może inaczej, wcześniej było łatwo, sielanka, żadnych większych problemów itd. Od pewnego czasu jak to bywa w życiu, czasami jest pod górkę. Potrzebuję od niego wsparcia, jakiegokolwiek. Parę słów, które podniosą mnie na duchu, nie mam tego. Gdy chcę wyjść się rozerwać, on zostaje w domu. Odkąd zaczął pracę, jest tak wykończony jakby nie wiadomo gdzie pracował. A nie pracuje ciężko... Mogłabym wymieniać dalej, po czym stwierdzam,że potrzebuję dojrzałego związku z nutą szaleństwa. A nie faceta,który nawet nie potrafi mnie wysłuchać i wesprzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po dokładniejszym opisie widzę przykład mojej przyjaciółki i jej faceta. Twoja decyzja, Twoje życie, ale wiedz jedno, że im dłużej to przeciągasz, tym trudniej będzie się potem rozstać. Zastanów się czego w życiu chcesz i czy on jest wstanie Ci to dać. Jeżeli nie jesteś szczęśliwa, ale nie zdecydujesz się od niego odejść, to po prostu przestań narzekać, bo to sie dzieje na Twoją prośbę. Na Twoim miejscu powiedziałabym mu jasno i dosadnie o co chodzi, z zastrzeżeniem, że to ostatni raz. Muszę lecieć. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KawaZmlekiem21
Dzieki, pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×