Ginekolog prywatny,właśnie czekam przed gabinetem i nie wiem

Płace mu w środku do rąk własnych? Bo żadnej czynnej recepcji nie ma tutaj. I mi jakąś kartę stworzy czy coś? No niby fajnie że dużo czasu poświęca pacjentomi, ale ją miałam na 17 a przede mną jeszcze 3 babki są

czyżbyś była w płocku ?

wiesz co ta wszędzie jest,przychodzisz a tam babki przed Tobą bo teraz prywatni mają takie branie ze masakra...Mysle ze jak Cie zbada powie Ci co ma powiedziec to zapytaj z usmiechem ile sie nalezy:):P

Ja tez chodze prywatnie i zazwyczaj wchodze pol godziny pozniej niz mam termin.Place u kobiety,ktora siedzi w recepcji.Jezeli takowej nie ma u Twojego lekarza to pewnie placi sie mu do ręki zaraz po wizycie.

Ta a ja bylam wczoraj i mi nie powiedzial ze to prywatna wizyta. Po wszystkim powiedzial ze nalezy sie 40zl. No wk.ur.wiona bylam! Nie dosc ze pracy nie mam i to koncowka moich pieniedzy to musialam mu dawac kase a jak z nim sie umawialam to nie mowil nic o pieniadzach. Jeszcze raz taki numer odwinie i pojde do innego gin

Super jeszcze tylko 2 zostały,no ale może ktoś do terapeuty (gabinet obok, jakieś śmieszne odgłosy nagrane tam puszczają) ale kiepsko wyciszone drzwi mają,ja pierdole wszystko słyszę, jest tu facet z żona to musi się głupio czuć to moja pierwsza na poważnie wizyta u giną i będę się denerwować że ktoś słyszy, świetnie moje intymne szczegóły, jest taka cisza że nawet jak się nie skupiam to słyszę ok tylko jedną babka bo para czekała na syna bo miał terapię,mąż zresztą też nudzi mi się

Ha teraz ja jednak bo babka miała na późniejszą godzinę kurwa boję się,serce mi bije jak cholera czemu głupia wcześniej nie poszłam, jak byłam młodsza