Czy policja miala prawo ?

ehhhh zlapla mnie dzisiaj policja bo jechalam bez swiatel mijania doslownie 300 metrow. Brat prosil bym przywiozla mu na sklep towar. Myslalam ze mam wlaczone swiatla (pierwszy raz jechalam tym samochodem), no ale coz moja wina, mandat przyjelam punkty tez. No ale ja nie o tym.Brat ma poryta elektryke w samochodzie i gdy wychodzi sie z samochodu to bagaznik sie otwiera :P Trzeba go recznie zamykac. MOJE PYTANIE. Czy policjant mial prawo otworzyc bagaznik, wziasc do reki towar i przegladac go sobie ? Poczulam sie tak jakby ktos mi w torebce bez pytanie grzebal. Bagaznik otworzyl gdy szukalam dokumentow ;/ Czy nie powinno byc tak, ze powinien poprosic mnie o otwarcie bagaznika ? Czy on nie zlamal prawa?

mał prawo maja prawo do wszystkiego kuwa!

miał prawo

ma prawo, ciesz sie ze za to mandata nie wlepili jak by sie przyczepili to i za to moga

aha ok, czyli mial prawo :) sperminator o co kaman ? za co mandat ? Przeciez za wykroczenie dostalam mandat, wiec za co chcesz mnie jeszcze karac ?

za to elektryke jesli przy otwieraniu takie zabawy sa to pojazd mogl by sie okazac niesprawny podczas jazdy itd

:D

acha dzieki :) niemniej wkurwilo mnie, ze tak przegladali samochod ;/ powalone to nasze prawo, wg mnie powinni mnie powiadomic ze otwieraja bagaznik ;/ mogli przeciez cos ukrasc ;/ gdy szukalam dokumnetow ;/

policja nie kradnie!

zapytać, a jeśli ona "stawia opór" to dopiero ją zatrzymać i sprawdzać czy nie wiezie kokainy. Jeśli Cię przeszukuje po aresztowaniu to też najpierw prosi grzecznie, żebyś zdjęła bluzkę, a dopiero jak nie chcesz to Cię zmusza.

carrefourze to codziennie mieli mi prawo przetrzepac torebke i szfke:(straszne upokorzenie:(

*szafke

ah i jak zglosilam, to do inspekcji pracy, to mnie zw olnili, taka sprawiedliwosc...