Dostaje szału jak ktoś przychodzi do mojego domu i każe mi zamknąc psa

Ludzie nie rozumieją że to jest mój pies i w moim domu będzie chodził swobodnie, czy sie to komus podoba czy nie.

a to nie możesz powiedzieć "To mój dom, pies będzie chodził gdzie mu się podoba. Jak masz wąty, to wypierrdalaj" ? Czy tylko na kafe taka twarda jesteś?

a ty zrozum zarozumialcu, że niektórzy mogą się bać psów, zwłaszcza jeśli widzą twojego psa po raz pierwszy!

Pewnie twój pies rzuca się gościom na nogi i wykonuje ruchy kopulacyjne...?hahahahahaha

Ale co mnie to obchodzi ze się boją. ja ich nie zmuszam zeby wchodzili do mojego domu. tak jestem taka twarda bo własnie ostatnio pokłócilam sie ze znajomą która przyszła do mnie ze swoim alergicznym synem i załyczyła sobie abym wyprowadziła psa do garazu na czas ich pobytu bo jej syn jest uczulony. powiedzialam ze nawet nie ma takiej opcji. w swoim domu moze miec takie zyczenia, w moim nie.

popieram autorke w 100% jesli wlasciciel jest swiadomy ze jego pies jest agresywny do gosci to na pewno nie dopusci do tego, ale ja jestem swojego psa pewna w 100% i nawet jaby sie goscie mieli zesrac ze strachu to psa nie zamkne, nie podoba sie to zegnam!

nawet jesli wyproiwadzisz psa to alergen pozostaje w pokoju np siersc tak? swoja droga madra mamunia wziela uczulonego syna do domu z psem i to swiadomie?? ja pierdziele

zacznijmy od początku, a jaka to rasa psa, bo jeśli znajomi mają wonty że po mieszkaniu łazi york to rzeczywiście śmiech na sali, ale gdy mowa o większym psie, groźniejszej rasy to niestety (dla Ciebie), oni mają racje, pozdro

Nie mój pies jest bardzo grzeczny ale jest duzy i wiekszosc dyga jak wchodzi

rasa bokser. nie, nie mają racji bo w moim domu to ja decyduje gdzie bedzie pies i nie ochodzi mnie ze komus sie nie podoba ze chodzi on sobie po domu. jesli komus przeszkadza to po co przychodzi

Nie no spoko jak kogoś ugryzie to pozwa Cie do sadu i bediesz musiala odszkodowanie płacic

A poza tym jak ktos moze miec wonty że u mnie w domu jest pies? przychodzą do mnie wiec muszą to zaakceptowac

Ja jestem wielką fanką psów wiec mam odwrotnie - jak przychodze do znajomych co maja psiaka w domu to zwykle czasem spedzam wiecej czasu na zabawie z ich psem niz na rozmowie z nimi ;p moja przyjaciolka ma jamniczke i zawsze jak u niej jestem, to sunia siedzi mi na kolanach :)

A dlaczego miałby ugryzc? on nie gryzie jest ułożony i nie rzuca sie na ludzi.

Kolejna oszołomiona psiara mająca bzika na punkcie głupiego kundla :O

poziom głupoty osobników płci żeńskiej przekracza wszelkie granice

aha jezeli nie gryzie i nie rzuca sie takze nie widze problemu niech sobie łazi po domu:)

Ja nie rozumiem jak mozna isc do czyjegos domu i miec jakies wymagania. ide do kogos wiec licze sie z tym ze mogą tam panowac inne zasady. i albo mi to odpowiada i siedze, albo mi to nie odpowiada i wychodze.

Ja mam wielkiego, śliniącego się buldoga, który puszcza siarczyste bąki i goście myślą, że to ja. Poza tym mój Fafik obwąchuje jaja i cipki gości, więc nie rozumiem, dlaczego go nie lubią

ci? to jest jej dom i skoro ktoś się boi psów to po kiego grzyba do niej przychodzi? mogą się umówić na mieście.

macie z tymi psami... pewnie stara panna, albo bezdzietna frustratka w zyciu bym do ciebie nie przychodzila glupia cipo, skoro nie szanujesz gosci

Nie podszywac sie gamoniu. o to chodzi, co mnie obchodzi ze ktos nie lubi psów, ze ktos jest uczulony, ze komus to przeszkadza. u mnie mój pies chodzi po calym domu, ja to akceptuje i koniec

to goście powinni szanować zasady panujące w domu. u mnie np. nie wymagam od gości ściągania butów. jak idę do znajomych i wiem, że nie pozwalają chodzić w butach po domu to biorę swoje na zmianę w torbę. to samo z paleniem. u mnie się nie pali, i jak ktoś chce palić to albo ma wyjść na balkon albo iść do domu.

To tak jakby ktoś do was przyszedł i powiedział, żebyście zamknęły babcie w innym pokoju, bo nie lubicie widoku/zapachu starych ludzi! Pies jest na "wyposażeniu" domu i trzeba to zaakceptować, a jak się nie podoba, to po prostu spotykać się na mieście!

A ja bym w zyciu sobie nie zyczyla odwiedzin takiej głupiej baby jak ty. jestem mlodą osobą mam 22 lata wiec nie moge byc starą panna w tym wieku:)

Bo jeszcze gość przychodzi do JEJ domu i warunki będzie stawiał. To właśnie Ci, którzy się tak bulwersują, że jak to ona gości nie słucha są niewychowani i bezczelni. W MOIM domu ja stawiam warunki, jak Ci się nie podoba to wypierdalaj i tyle.

a zapraszasz kogoś?

Nie wiem skąd się bierze ta nienawiść do psów i ich właścicieli... Ja nie przepadam za kotami, więc jak idę do kogoś kto ma kota, to go po prostu nie ruszam, ja go omijam a on mnie i już ;) Chociaż nie powiem, czasami nawet takiego pogłaskam, bo futerko ma niesamowicie mięciutkie :P

zapraszam tych o których wiem ze nie przeszkadza im mój pies. a sytuacja z tą koelzanką z dzieckiem byla taka ze przejazdem byla w miescie i zaszła bez uprzedzenia

je bnięta 22latka, i tak zostaniesz starą panną