Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tarinkaaa5

Dostaje szału jak ktoś przychodzi do mojego domu i każe mi zamknąc psa

Polecane posty

jak to kaza ci zamykac psa w garazu?:D przeciez to twoj pies i twoj dom, nie bardzo rozumiem jak mozna byc tak bezczelnym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
Ja traktuje mojego psa jak członka rodziny i nie wyobrazam sobie zamykac go w łazience czy wyrzucac na dwor bo ktos ma takie smieszne zyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psiamaniaczka
Moi znajomi jak kogoś zapraszają to zawsze uprzedzają, że w domu jest pies. Jak ktoś przychodzi mimo to i stawia warunki to jest po prostu bezczelny Oo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
No tak powiedziała "o masz psa, wez go gdzies zamknija bo moj syn jest uczulony"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JezdemJurekKiler
nie martw sie suko, już niedługo nikt do ciebie nie bedzie przychodził, pozostanie ci tylko minetka ala piesek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie
Dokładnie moja znajoma tak samo zawsze mówi "tylko pamiętajcie w domu jest pies". Jak ktoś się boi to po prostu nie przyjdzie i tyle. No bo jak to tak przyjdzie ktoś do mnie i powie tak jak ktoś wczesniej napisał, nie podoba mi się Twoja szafa, to ja ją hop siup i jeb przez okno:D?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to rób jak chcesz :) chociaż odrobina zrozumienia by się przydała, bo dużego psa matka z dzieckiem może się naprawdę bać, a można jej tego strachu zaoszczędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
Moim bliscy przyjaciele tez wiedzą ze jest pies i im to nie przeszkasza, ale trafiają sie takie osoby których nie widzialam iles tam czasu i nie wiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzeba bylo jej powiedziec: "o masz syna? wez go zostaw pod drzwiami bo mam alergie na dzieci":P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
zołza- on im nic nie robi, to nie psa wina ze się go boją. przeciez nie zamkne go tylko dlatego ze ktos tam się boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez mnie to wkurza, ale moj pies (terrier, wiec maly), jest swirniety, wiec rozumiem ich obawy. Zazwyczaj zakladam kaganiec, jesli ktos przychodzi z dzieckiem, albo wychodze na dwor, wtedy pies nie zwraca uwagi na goscia. Alergicy jeszcze mi sie nie zdarzyli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
O mogłam tak powiedziec, ale by się zdziwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand
okey, Twój dom, Twój pies i sralalala, ale jak dziecko jest alergikiem to chyba powinnaś się zatroszczyć o dobro gości odwiedzających Twoje zacne domostwo. Dzieciak zacząłby się dusić i dostawać innych alergicznych reakcji, ciekawe czy wtedy byłabyś taka za je bi sta w swoich wywodach. "gość w dom, Bóg w dom" ah, zapomniałam, zaraz powiesz że jesteś niewierząca i takie tam różne, ale nie w tym rzecz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand
a, i też posiadam psa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeciez autorka nie zapraszala nawiedzonej mamuski z dzieckiem. Jak sie jej zwalila bez zapowiedzi to wypadaloby chociaz zadan nie stawiac. Jak widziala ze autorka ma psa to mogla cos innego zaproponowac a nie kazac zamknac psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy jestescie niedorozwinię
brand - przecież sierść jest w domu i od tego też może ataku dostać więc nie pierdol. matka mogła zaprosić autorkę na miasto na kawkę skoro ma dzieciaka alergika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tarinkaaa5
Ludzie czy ja jej kazalam zabierac alergicznego dzieciaka. co więcej ja sie jej nawet nie spodziewałam, wpadła przejazdem ok ale sorry nic nie poradze na to ze jej dziecko jest uczulone na mojego psa, który mieszka sobie grzecznie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand
widocznie nic nie wiesz o alergii:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty tu rządzisz i urządzisz:) jak gdzieś idę staram się sprawiać jak najmniej kłopotu, a jak przyjmuję gości [zapowiedzianych lub nie] staram się, by czuli się jak najlepiej i to samo otrzymuję w zamian, więc problemu nie ma zamknięcie psa nie byłoby dla mnie problemem, ale nie mam gburowatych i aroganckich znajomych jak się nie zapowiedzą - podoba im się tak, jak jest, mogą nawet siedzieć na podłodze i pić ze słoika ale gdyby ktoś mi powiedział, że takiego ciacha nie zje i mam mu dać inne to by już nigdy nic nie dostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy wy jestescie niedorozwinię
brand - jak można wymagać od właściciela domu czegokolwiek? przyjechała bez zapowiedzi i jeszcze warunki stawia? a może autorka nie lubi dzieci i nie życzy sobie w domu małego gnojka? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam dwa wielkie kociska. Nagle, bez uprzedzenia, pojawiła się moja teściowa ze swoją koleżanką i jej bachorem, bo "mieszkanie chciała zobaczyć". Jeden kot na kanapie, drugi na fotelu. Mam MCO, każda sztuka po 10-12kg, półdługa sierść. Ja mam alergię na niezapowiedzianych gości, więc ani myślę palcem kiwnąć, a ja baba (obca, którą wcześniej na oczy widziałam raz) powiedziała, że mam zabrać koty, bo bachor ma alergię, to dostałam wścieklizny. Powiedziałam, że jej nie zapraszałam, a drzwi są tam i powinna trafić sama. Obie baby zrobiły się purpurowe, więc zapytałam, której części nie zrozumiały. Wyszły w oka mgnieniu. Teściowa nie odzywała się miesiąc. Nigdy więcej nie wpadła niezapowiedziana. Nigdy więcej nie widziałam koleżanki z bachorem. Same zalety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, wiem, jestem chamem i złym człowiekiem. Nawet nie macie pojęcia jak to ułatwia życie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wyganianie kota ie miałoby żadnego znaczenia, bo mimo codziennego (w teorii, w praktyce raz w tygodniu) odkurzania, kocia sierść fruwa wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand
tu nie chodzi o wymagania, tylko o gościnność, wyrozumiałość i całe blablabla. jeżeli gość miał stricte życzenia roszczeniowe, to rozumiem że autorka mogła się zdenerwować. i wiesz, równie dobrze autorka mogłaby nie lubić różowych kardiganów a jej gość akurat w takim ją odwiedził, można się tak licytować bezsensu. chodzi o kulturę przyjmowania gości jak i kulturę odwiedzającego, proste. ogólnie nie widzę problemu w tym że laska poprosiła o zamknięcie psa, jak dzieciak jest alergikiem, tylko jak wspomniałam wcześniej, zalezy w jakim stylu to zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chodzi o wymagania, do których pakujące się bez zaproszenia bydło nie ma żadnych podstaw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .brand
grhhhh: musisz mieć dziwnych znajomych skoro ich tak nazywasz:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi znajomi nie pakują się bez zapowiedzi, nie mają żadnych wymagań i roszczeń i ie mam z nimi problemów. Mamuśka, która wkurzyła autorkę i koleżanka mojej teściowej to takie przykładowe bydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pewnie
trzeba bylo jej powiedziec: "o masz syna? wez go zostaw pod drzwiami bo mam alergie na dzieci" hehe to samo chciałam napisać. Pójde do znajomych i im powiem o macie dziecko, boje sie dzieci zamknijcie je w łazience.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obiieektyw
Bazienka czy ty jesteś jakaś niekumata? Przecież autorka wyraźnie pisze ze dzieciak miał alergie- tego się nie wybiera, więc w takiej sytuacji nieodizolowanie psa w jakimś osobnym pomieszczeniu było niegrzeczne i nietaktowne, i po prostu chamskie zdeczka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×