Dostaje szału jak ktoś przychodzi do mojego domu i każe mi zamknąc psa

obbiektyw - a czy Ty nie rozumiesz, że jak zamkne psa to jego sierść, która jest wszędzie jest również alergenem?

Jak się ma takiego wrażliwego bachora, to się nie zabiera go do znajomych ze zwierzętami. Alergenem nie jest sam pies, jako chodzący obiekt, tylko jego sierść i ślina, które zostają wszędzie, nawet jeśli zwierzak jest w innym pokoju.

Macie już jobla na punkcie swoich pieseczków które zasrywają ulice i podwórka a wy nawet nie raczycie kiwnąć palcem aby sprzątnąć tą śmierdzącą srakę, najlepiej zaszyjcie się w domu razem ze swoją psiarnią, nie zapraszajcie nikogo i nie wychodźcie z nimi, niech srają i szczają w chacie, przynajmniej ulice będą czystsze :)

Ale jest zasadnicza różnica między małymi pojedyńczymi kłaczkami a całym zwierzęciem, poza tym ta koleżanka nie wiedziała że ona ma psa

Ale jest zasadnicza różnica między małymi pojedyńczymi kłaczkami a całym zwierzęciem, poza tym ta koleżanka nie wiedziała że ona ma psa, jakby wiedziała to by na pewno nie przyszła z dzieciakiem

ty tępa szmato robisz psu krzywdę trzymając go w mieszkaniu, gardzę tobą :O.

ja pierdole :O, straaaszny problem, życiowa tragedia zamknąć na jakiś czas zwierzę w innym pokoju, to już mamuśki nie są tak przewrażliwione na punkcie swoich rozwydrzonych bachorów jak wy z powodu tych głupich psów/kotów, obsesja normalnie :O

Ludzie nie rozumieją że mój pies nie ma suki do ruchania i zawsze zanim przyjdą mówię mu: bierz się za nogę i kopuluj

Tragedia to ludzie, którzy rządzą się w cudzym domu, do którego przychodzą nieproszeni i bez zapowiedzi. I niezależnie o co by chodziło- psa, kota, szafę, zapach kwiatków, palenie papierosów czy kolor ścian- to gospodarz decyduje, a nie jakieś kmioty z przerostem własnej wartości. Jak się nie podoba, to drzwi są T A M

Jasne idioto moze powinnam trzymac go na łancuchu. i to ja gardze toba bo widac ze jestes głupi. Słuchajcie ja nie bede dostosowywała mojego domu czy zasad tam panujących do kogos. jej dziecko jej problem. ja ze swoim psem sie do niej nie wpakowałam, tylko ona do mnie, wiec nie mam w zwiazku z tym zadnego obowiazku zamykania psa

Tak Amelkaaa to jest problem, jak idąc do kogos nie mówie zeby zamknął swoje dzieci, psy, koty czy króliki w innym pokoju bo ja tak chce. wstydziłabym sie

I schował szafę, bo prostacki wygląd szafy razi moją delikatną estetykę. Ludzie to mają tupet.