Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagiellona mocarna

Moim zdaniem nie ma gorszego stresu na świecie niż egzamin na prawko.

Polecane posty

Gość jagiellona mocarna

Kto się ze mną zgodzi? Miałam wiele przygód, oczywiście matura, urodzenie dziecka, ślub i inne egzaminy np na studiach, rozmowy o pracę ale nic przenigdy tak mnie nie zestresowało jak egzamin na prawko. Zdałam za 4 razem. To nie był taki stres że mi się nogi trzęsły. Po prostu siedząc w samochodzie byłam jakby w amoku a jak do tej pory pomyślę o egzaminie to aż mi się źle na żołądku robi :O Prawko mam od 5 lat. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozwód to stres! egzamin na prawko to nic! ja mam słabe nerwy i szybko się stresuje a prawko za 1 razem... już 10 lat mam! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .NATALA..............
Aż tak ,to przeżyłaś?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiellona mocarna
najbardziej stresowałam sie przy pierwszym lodzie ktoremu zrobiłam egzaminatorowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiellona mocarna
najbardziej stresowałam sie przy pierwszym lodzie, ktorego zrobiłam egzaminatorowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla każdego co innego może być najbardziej stresującą sytuacją w życiu. A egzamin na prawko chyba dla każdego jest stresujący...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, rozwód - stres, czekanie na wynik biosji - stres, na wynik siostry peta - stres, niektóre egzaminy na studiach, niektóre rozmowy z szefem, na prawko trochę też ale jednak największy to ten dotyczący wyników badań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagiellona mocarna
ja miałam podejrzenie guza i też miałam rezonans i się nie stresowałam aż tak. po prostu wiedziałam że to nie zależy ode mnie i co ma być to i tak będzie. to jest stres innego rodzaju. boisz się o swoje zdrowie i życie a tu na prawku wszystko zależy od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, zgodze sie, ze rozmowy o prace, matury czy sesje na studiach to pikus w porównaniu do egzaminu na prawko. Ale tez nigdy sie nie rozwodzilam, nie mialam raka ani nic, wiec o tych rzeczach nie moge sie wypowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×