Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie-żona niby narzeczona

przyszła teściowa mnie nie lubi...

Polecane posty

Gość nie-żona niby narzeczona

a udawała moja kolezanke. teraz sie dowiedzialam ze nastawia przeciwko mnie mojego narzeczonego i robi problemy ze slubem... jestem zalamana:( jest to dla mnie tym bardziej dziwne ze jej tesc nie zgadzal sie na jej slub z ojcem mojego narzeczonego a ona robi nam to samo... nie wiem co robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nie rob
powiedz narzeczonemu , ze bardzo go kochasz ale nie chcesz stawac na jego drodze do szczescia bo na pewno bedzie nieszczesliwy jesli postapi wbrew matce. I zostaw to. Jak cie kocha to sam to zalatwi. jak nie to nie wlaz w to bo ci tesciowa zycie zatruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??? @@@
pogadaj z nią.zapytaj się czy ma coś przeciwko waszemu ślubowi.tylko spokojnie i sam na sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ??? @@@
a dlaczego ona tak nagle zmieniła o tobie zdanie? skoro udawała koleżankę to coś jej sie musiało odwidzieć ale nie wiem dlaczego ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiorkaa
mam podobny problem,ktory prawie sie rozwiazal, jak wyporowadzilam sie z narzeczonym daleko od niej:) niestety ona dalej kombinuje jak rozwalic nasz zwiazek...:/ na tesciowe nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie-żona niby narzeczona
na poczatku nas bardzo wspierala, pomagala nam. a teraz nie wiem jakby sie wystraszyla ze sobie nie poradzimy, ze jej syna zmarnuje czy cos *_* dopiero skonczylam studia, szukam pracy a raczej ubiegam sie o takie jedno stanowisko. Nie jestem jakims debilem, ale ona jest kobieta sukcesu. Potrzebuje chociaz chwile czasu zeby dostac odpowiednia prace, to chyba nie o to chodzi zebym po studiach poszla do makdonalda:( to jedyny powod jaki widze. i nie wiem co ja mam zrobic, isc byle gdziee? poki co sobie tam troszke dorabiam i ubiegam sie o porzadna prace. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×