Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
slepo zakochana

gdy zostawia cie dla innej

Polecane posty

czesc wszystkim zaczne wszystko od poczatku... gdy mialam 15 lat poznalam super faceta bylismy przyjaciolmi moglam mu mowic o wszystkim co mnie boli, niepokoi on w pewnym momencie sie zakochal we mnie bardzo, ja nie bardzo chcialam z nim byc ale po kilku miesiacach znajomosci zgodzilam sie, byl szzesliwy. byl dla mnie taki cudowny robil wszystko byle zebym ja byla szczesliwa ja chyb atego nie docenialam, po ponad roku zaczelo sie psuc miedzy nami i wyszlo jak wyszlo zerwaal ze mna, w sumie to samo tak wyszlo nie moglam sobie z tym poradzic wzielam tabletki i wyladowalam w szpitalu nie wiem co mnie natknelo :( ale postanowilam ze moze da sie jeszcze to uratowac poniewaz ja bylam pierwsza jego dziewczyna.no i walczylam i po pol roku bycia samej wrocilismy do siebie, bylo ok staral sie i mija kolejny rok, ja nigdy nie moglam zappomniec ze mnie zostawilrobilam awantury mialam za zle ze wychodzi z kolegami i kiedys pieknego dnia przy wszystkich znajomych powiedzial ze ze mna zrywa, bylo to w lutym tego roku. zawalil mi sie swiat, ale juz bylam troche silniejsza i do sierpnia majac wspolnych znajomych spotykalismy sie o tak o tutaj czasami calowanie itp. jak mowilam o powrocie on mowil zawsze powoli powoli poniewaz boi sie niektorych rzeczy jakie byly miedzy nami zle. oczywiscie pomysalam ze ok. mieszkamy blok obok siebie mamy wpsolnych znajomych kotrych znamy od kilku lat wiec dalej tam chodzilam poniewaz nie mialam dokad i tak do sierpnia to trwalo tak sie bawil.Potem pod koniec sierpnia poznal ja ladna szczupla dziewczyne, poznalja przez pzypadek zaczal z nia wymieniac sms, pomyslalam ze jesli nic ztym nie zrobie to zaczna sie spotykac, wiec probowalam poprosic o rozmowe itp. zazdrosc mnie rozwalala od srodka. ale spotkal sie z nia, pozniej jeszcze ze mna sie calowal i mowil ze ona nie cuda,ale to nic. ktoregos dnia bylam tak zazdrosna ze pisalam do niego on mi napisal nie kocham cie, nic nie czuje... zadrzzala ziemia naormalnie po 4 latach znajomosci takie cos.... zaczal z nia byc zakochal sie w niej po uszy... widzialam ich raz razem jak siedzieli z naszymi znajomi przytuleni, a mi lamalo sie serce, nabawilam sie depresji musialam skorzystac z pomocy i mam teraz leki bez ktorych nie dalabym rady, przestalam jesc, usmiechac sie i spac. w kazdym snie byl on z nia budzilam sie cala spocona a serce bilo mocno.. codziennie boli mnie serce to jest straszne, jak moze byc mi przykro ze on kocha juz inna? i ze to znia sie ozeni i bedzie mial dzieci. bardzo go kochalam oddalam mu cale swoje zycie serce dusze i cialo... chodze do psychologa i wiem ze on nigdy do mnie nie wroci, ale ciezko jest patrzec na niego i sluchac ze np jedzie do ani jak ktos sie zapyta co robi wieczorem.... wtedy caly wieczor mam smutny.. nie daje rady ;( opiszcie moze mialyscie podobne sytuacje.... czas nie pomaga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×