Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

caffeine76

Dieta Dukana - zaczynam i ja

Polecane posty

no ja właśnie wróciłam ze szkoły i tak jak mówiłam rano sama woda, ale już zdycham z głodu :D dziś chyba znow zjem łososia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwuś :)
Witam wszystkich odzchudzających sie, ja zaczynam dietę od jutra. Zaopatrzyła się jak narazie w książkę. Mam bardzo dużą słabość do słodyczy. Jak ja wytrzymam to nie wiem. Ale mam zamiar wciągnąć też mężą. Zaczynam od wagi 70kg, wzrost 168. Marzy mi sie 10 kg mniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh Sylwuś dobrą dietę wybrałaś! Ja jem co chwilę słodkie (oczywiście dietetyczne). 10kg to nie dużo szybko zrzucisz :) 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wczorajszym entuzjazmie, dziś mam kryzys ;-) jestem głodna. Nic sobie nie przygotowałam na jutro do pracy, nawet placków nie zrobiłam, tzn. zrobiłam, ale zjadłam ;-) Będę jutro pewnie na serku wiejskim light, bo chyba tylko to mogę kupić w sklepie "podręcznym". No cóż, nikt nie mówił, że będzie lekko ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaabc
cafeine- możesz do pracy zabrać jogurt naturalny wymieszać z otrębami i ciut słodzika w pudrze...jest pożywne i sycące:P jak masz toster to możesz zrobić tosta a ciasto tak jak do placuszków... możesz zabrać jajo ugotowane... rozumiem, że jesteś na uderzeniówce???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaabc, zgadłaś ;-) no jajko pewnie sobie ugotuję, a jogurt naturalny niestety rośnie mi w buzi, nawet leciutko osłodzony ;-) W książce Dukana przeczytałam o otrębach, które można jeść w odpowiednich ilościach i popijać wodą i niby mają pęcznieć w żołądku, poza tym wychodząc na światło dzienne drugą stroną ;-) zabierają po drodze resztki pokarmu, które się do nich przyklejają. I zrobiłam coś. Z samej siebie chce mi się śmiać - wsypałam 2 łyżki otrąb do literatki i dodałam dosłownie ociupinę przyprawy do herbaty, wymieszałam i zjadłam. No po prostu miodzio :-D Było to najpyszniejsze danie dzisiejszego dnia ;-) A teraz wszystkim na dietach życzę miłej nocy. Spadam z kompa, bo mam jeszcze trochę pracy na dziś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś trzeci dzień I fazy. Póki co świetnie idzie - 1 kg do przodu. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że to przez wczorajszą maślankę albo przez skórę z nogi kury ;-) Dziś placków nie mam. Do pracy kupiłam 2 serki wiejskie, dokupię jeszcze łososia albo jakąś chudą wędlinkę i zobaczymy. Zamiast maślanki mam wodę, do której muszę się przyzwyczaić. Aha, dzień zaczęłam od 1,5 łyżki otrąb owsianych. Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień zapowiadał sie niezbyt ciekawie, ale trochę uzupełniłam lodówkowe zapasy. Kupiłam m.in. łososia, serki, jogurty, nawet wędlinę wołową udało mi się kupić i co najważniejsze - MAIZENĘ!!! A myślałam, że będzie z tym problem. Z głodu może dziś nie umrę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś leci. Zjadłam serek i kilka palsterków chudej wołowiny (swoją drogą nie miałam pojęcia, że jest taka droga :-0 ) i co jakiś czas podjadam a to kawałek łososia, a to paluszki surimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam się ;-) (bo chyba jestem tu sama, ale jest już tyle tematów z Dukanem, że nie dziwota). Wczoraj wieczorem zjadłam kilka placków (ok. 4) z twarożkiem i łososiem. Mmmm, tak to mogę jeść, dziś będę mieć chyba podobny zestaw. Dopiero jutro poszaleję z jakimś obiadem. Dzień zaczęłam też od placka z łososiem i od łyżki otrąb popitej wodą. Właśnie, zrobiłam zapasy wody i będę starać się wypijać po 1 butelce (1,5l) dziennie. Wczoraj się udało ;-) W tej chwili woda też już jest w użyciu. Do tej pory ubyło mnie 1kg, ale zważając na fakt, że od poniedziałku przybywało mi po 0,5 kg, to znów jestem w punkcie wyjścia :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaprosiłam koleżankę na placka ;-) ciekawe czy jej posmakuje, bo ma baaardzo delikatne podniebienie. A placki wychodzą mi coraz lepsze, dobrze, że można je doprawiać jak się chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 4 dzień 1 fazy, nic mi nie ubyło, ale wejdę też na wage rano i zobacze :P trochę mnie to demotywuje ale postaram się trzymać sie dalej :) trochę kłuje mnie żołądek i nie wiem z czego, a tak to wszystko ok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rysu, mam podobny problem. Waga skacze mi raz 0,5kg więcej, a raz mniej, czyli wciąż stoję w punkcie wyjścia, a staram się już nie grzeszyć, piję ładnie wodę i nic. Pocieszam się wciąż, że to może sprawka tego że jestem przed okresem, ale jak już będę po, a waga bedzie stać w miejscu, to wkurzę się na powaznie. Poza tym myślałam, że pierwsza faza bedzie trwać u mnie ok. tygodnia, ale zapowiada się, że będe musiała ją przedłużyć. A tak tęsknię za warzywami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Narobiłam sobie kotletów z mielonego mięsa indyczego. Gdybym nie przesoliła, wyszłyby nawet ok ;-) Ale przynajmniej nie muszę się martwić co będę jeść jutro :-) Wieczorem zrobię jeszcze placki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dietę Dukana robiłam w marcu nie maiałam dużo do zrzucenia bo 5 kg,ale ze względu na to ,że jestem mało systematyczna rzuciłam ją po 6 dniach nie wytrzymałam.Nie miałm przepisów,a jak widziałam biały ser,mleko i jajka to mi się wieci co chciało ,i trafiłam bo dietkę zaczęłam dzisiaj.A do zrzucenia znacznie więcej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie dołączam.Ja dietę robiłam sobie w marcu ,ale po 6 dniach rzuciłam,bo nie miałam przepisów,a na ser,jajka i mleko juz nie mogłam patrzeć,a po rybach i gotowanym i grylowanym mięsie chciało mi się wieci co...Mam do rzucenia ok 7 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nie masz za dużo do stracenia to nie przedłużaj 1 fazy. Dużo się wczoraj naczytałam na innym topicu o skutkach ubocznych i się trochę wystraszyłam :) ja dziś już warzywka jem, ale byłam na urodzinach u cioci i się troche musiałam niestety skusić na rzeczy niedozwolone, ale nie dało się odmówic :D licze, że zostanę rozgrzeszona z tego ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli nie masz za dużo do stracenia to nie przedłużaj 1 fazy. Dużo się wczoraj naczytałam na innym topicu o skutkach ubocznych i się trochę wystraszyłam :) ja dziś już warzywka jem, ale byłam na urodzinach u cioci i się troche musiałam niestety skusić na rzeczy niedozwolone, ale nie dało się odmówic :D licze, że zostanę rozgrzeszona z tego ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietka super - w 6 dniu I fazy ważę 67,8 czyli o 1,5 kg więcej niż na początku. Chyba jestem jakimś fatalnym wyjątkiem :-( wczoraj zjadłam kilka placków z serkiem i z łososiem, a na obiad zrobiłam mielone z indyka. Zjadłam 3-4 naprawdę niewielkie i płaskie sznycle. Nie wiem co robię nie tak :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś jestem po dwóch plackach z serkiem i wędzonym pstrągiem. I fazę (jeśli mogę to tak nazwać, bo narazie nie widzę żadnych faz) przedłużam o tydzień. Jak nic nie ruszy, to niestety będę zmuszona posunąć się do bardziej drastycznych środków, a tak chciałam tego uniknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj się wkurzyłam i zjadłam kilka łyżek zupy i kromkę z szynką, a dziś rano kupiłam kapuśniaczka. Daję sobie jeszcze czas do końca tygodnia. Jak nic nie zleci to będzie totalna porażka. Tym bardziej, że jeszcze nigdy nie trzymałam się tak dzielnie jak teraz. Nie raz próbowałam różnych diet, ale po kilku dniach sobie odpuszczałam, więc ten tydzień był dla mnie naprawdę dużym wyzwaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś zjadłam kilka plasterków chudej wędliny wołowej oczywiście z twarożkiem. Wieczorem narobię sobie placków, bo nie jadłam ich już kilka dni. A tak czekałam kiedy zacznę jeść warzywa... Jednak postanowienia nie zmieniłam i zakichaną I fazę przedłużam do końca tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evitka7
Witam wszystkie Dukanki:) Postanowiłam spotykac sie tu z Wami i dzielić swoimi wzlotami (oby jak najwięcej) i porażkami(mam nadzieję ,ze takich za dużo nie będzie:)) w walce z kilogramami na tej diecie. Na wielu forach ludzie się wpierają,ale najcześciej juz są mocno zaawansowani,a ja dopiero od 7.11 jestem na "dukance" więc z Wami mi najbardziej" po drodze" Mam 45 lat ,waga wyjściowa to 92 kg(skąd się ich tyle nabrało:)?),wzrost 165 cm. Na uderzeniówce byłam przez 7 dni,teraz już na zmianę proteiny i proteiny z warzywami.Nie wchodziłam jeszcze na wage bo boję się,że jeśli bedzie za mały spadek wagi to mnie to zdemotywuję,a tak mieszam te swoje otręby,kombinuję posiłki z dozwolonych produktów i świetie sie czuję:) Zaraz jadę na zakupy bo lodówka już świeci pustkami. Zjadłam dzisiaj pierwszy placek,całkiem niezły:) Pozdrawiam serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Evitka. Daj znać jak będziesz po ważeniu, bom ciekawa jak Ci poszło ;-) Ja też jadę równo na otrębach. Postanowiłam jednak zrezygnować z dodawania otrąb pszennych, bo taki przepis stosowałam, a zamiast tego daję same otręby owsiane. No i ja niestety ważę się codziennie :-( nie mogę się powstrzymać. Wrrrr.... Zważając na fakt, że przez pierwszy tydzień I fazy przybyło mi 1,5 kg ;-) , to teraz można powiedzieć że 1 kg zgubiłam :-D Ale jestem już po okresie, więc łudze się, że teraz coś ruszy. A jak nie, to bedzie totalna załamka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Moja mama schudła na dukanie 20 kilo w niecałe cztery miesiące. To pierwsza dieta która w ogóle zadziałała. Ja stosowałam Montignaca i było super, stosowałam głodówki lecznicze i też było super. ale same wiecie jak to jest.. potem się wraca do przyzwyczajeń i co jakiś czas potrzebna powtórka będę o tym pisać na blogu. PS. Dziewczyny pomóżcie. Kliknijcie w obojętnie jaki baner na moim blogu.. adres w stopce. Każdy klik mi pomoże spłacić dług, który powstał kiedy mnie okradziono. :( Niedługo Na blogu będzie dokładny opis głodówki jaką przeprowadziłam jakiś czas temu. Schudłam wtedy 16 kilo :) Niedługo robię następną..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Caffeine,dam znać,ale na razie nie próbuję nawet na wagę wchodzić:) Ubrania(spodnie) jakby luźniejsze . Dzisiaj zrobiłam sobie kawę z cynamonem,jakoś tak mnie naszło i nie mam ochoty jeść. Wybieram sie do Lidla na jakieś zakupy chociaż pogoda nie nastraja . Podobno tam można kupic te serki beztłuszczowe w przyzwoitej cenie. Miłego dnia wszystkim,na przekór pogodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny jesteście jeszcze tu? Dziś kupiłam wagę -> a obiecałam sobie ze nie bo wiem jak to będzie codzienne ważenie (o zgrozo!) No i zaraz zrobię nową stopkę :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie;) Ja dzisiaj byłam na zakupach w Galerii bo już były braki na "mojej" półce w lodówce:) Kupiłam otręby owsiane,xylitol do słodzenia,serki/jogurty,mleko 0%, warkocz z łososia i szynkę(wszystko w niewielkch ilościach bo drogie to wszystko ,że hej:) Dzisiaj mój dzień z warzywami więc sobie udusiłam paprykę,pieczarki,cukinię 9 na wodzie) i zjadłam z owsianym plackiem.Super smakowało. szczerze mówiąc to zaczyna mi brakować normalnego jedzenia,chociaż nie jestem głodna. Ja mam wagę,ale nie wchodzę,może za tdzień?:) Coś nie czuję się szczuplejsza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×