Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimo ze niby ok

Ale ja nie lubie swoich rodziców

Polecane posty

Gość Mimo ze niby ok

Tak jawk powyzej w temacie:ja nie lubie swoich rodziców1!!!! Mimo że urtrzymuje z nimi kontakty, rozmawiamy o" dupie Maryni", teraz aktualnie nie ma jakis wiekszych sprzeczek a to dlatego ze ja nie ciagne tematow jak sie głupio zachowaja, i tak doszlam do wniosku że ja jako ludzi to nie lubie swoich rodzicwo Przez całe zycie unikałam czy w szkole, czy w pracy czy w zyciu prywatnym takich osob obłudnych i "wszystko wiedzacych", wogole nie utrzymuje ztakimi cechami charakeru u ludzi kontaktow jakis najmniejszych Stronie od arogancji, i bezczelnosci, ale moi rodziice wlasnie sa tacy, doszlam do wniosku ze jakby nie byli moimi rodzicami, i nie mielibysmy ze sobą kwesti przyzwyczajenia(jesli chodzi o mnie jest to dio ich charakterow przyzwyczajenie , nic wiecej),to wogole bym w swoim zyciu prywatnym unikała ich jak ognia Nawet gdy by byli moimi krewnymi a nie rodzicami, tez bym na nich źle patrzała Noi wyszło sedno sprawy ze pomiedzy moimi rodzicami a mna od kiedy pamietam było takie cos jak Konflikt charakterow. NIgdy zbytnio nie moglismy sie jakos porozumiec. Odwrotnosc zupełna I nie mowcie ze rodzicow sie powinno kochac za to jacy sa, niee!! najwyzej niekiedy moge zejsc im z oczu gdy nie chce kolejnej awantury, no ale prawda jest taka ze kazdy z nas ma inne priorytety, ktore sobie ceni u ludzi, i z jednym naprawde da sie przebywac 24/h , a z druga osoba nawet 3 minut nie da sie wysiedziec Moi rodzice zaliczaja sie do tej drugiej grupy, przykre ale prawdziwe. Wiec podsumując to wszystko, osobiscie kiedy mialabym z nimi do czynienia w innych relacjach nie jako rodzic-dziecko, to gardziłabym nimi za ich sposob bycia i zycia Tak sie chcialam wygadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam podobny przypadek
Mam podobny przypadek, ale nie ma jakto robic dobrej miny do złej gryyy :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 45lat
i podpisuje się pod słowami autorki :O a to jak nasze dzieci do nas podejdą to zapracowujemy sobie przez całe życie,ja ostatnio pytam matki kiedy jej okna umyć a ona jak będzie mi się chciało to zadzwonie po ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis będę krytykować
Ja też jestem matka dorosłej córki. I wiem, że na bycie lubianą (także przez własne dzieci) trzeba sobie w życiu zapracować. Ja kocham moich rodziców (tzn. czuje więź biologiczno - emocjonalną), ale za bardzo ich nie lubię - a będąc nastolatką wręcz nienawidziłam. Więć zdaje sobie sprawę z tego, że moja córka też ma prawo do surowego oceniania mnie. Starałam sie zawsze poważnie i z szacunkiem ją traktować, żeby nie popełnić błędów moich rodziców. Mam nadzieję, że mi się udało. Ale nie zdziwię się, jeśli sie okaże, że też ma mi wiele do zarzucenia. Człowiek to nie automat, nie zaprogramuje wszystkich swoich zachowań i reakcji. A młodość to okres szczególnej wrażliwości i krytycyzmu. Cos na kształt umiejętności wybaczenia i tolerancji przychodzi dopiero około 40;) i niekoniecznie u wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudno ja nazwac
w sumie to ja z żadnymi cechami charakteru nie utrzymuję taka jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OOO i to jest to
To jest to co napisalas KONFLIKT CHARAKTEROW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noi nie musisz
noi nie musisz lubiec czy tez nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty jestes niewdzieczna
a ty jestes niewdzieczna smarkata dziewczynka, mamusia czy tatus ciuciu nie kupili i juz STRAJK, szanuj i kochaj ich jacy sa anie placzesz i histerie odstawiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtsfghdsdd
A ja raz kocham, raz nienawidze, ogolnie sinusoida

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asssssgs
Macie rodziców to ich nie lubicie. Dzieci z domu dziecka wiele by dały za to , aby mogły do kogoś powiedzieć mamo lub tato.Ogólnie jest tak , że to co się ma to się nie ceni , dopiero po stracie kogoś bliskiego przychodzi tęsknota i żal , że nie wykorzystaliście danego wam czasu. Bo życie jest tylko chwilą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6tg66
ee tam to tajkabyście mówili że trzeba szanować wszystkich ludzi. A rodzić to też ludź, a ludzie są i dobrzy i źli więc dlaczego niby TRZEBA szanować rodziców. Skoro jako ludzie może wcale nie są "dobrzy", a córka to widzi. To takjakby mówić że trzeba kochać wszystkich ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6tg66
BTW Autorko wypowiedziałąbyś się w topiku o najseksowjiejszych mężczyznach i skomentowała mój typ? mój nick tam to mój typ nie jest metro!i wkleiłam niedano, na przedostatnią kilka zdjęć mojego typu które chciałabym żeby ktoś skomentował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego uważacie że wyrządza rodzicom przykrość?? na to czy sie kogoś lubi czy nie, nie mamy tak do końca wpływu. Jeśli ktos nas denerwuje to tak jest i juz o braku szacunku można mówić wtedy gdyby powiedziała im to prosto w twarz, ale autorka mimo swojej niechęci utrzymuje znimi kontakty - i to chyba właśnie dlatego żeby ich nie zranic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhrrrr
no ja tez raczej ich nie lubie i wiedza o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PamiętaszMnie?
Mam ten sam problem. To przykra sprawa, ale nie uważam, że powinniśmy lubić (a co dopiero kochać) kogoś tylko dlatego, że jesteśmy z nim spokrewnieni, choćby nie wiem jak blisko. Pewnych rzeczy się nie zapomina i nie przebacza nawet osobom "bliskim" z pozoru. Nie wiem dlaczego mam udawać, by spodobać się ludziom, jak mnie i moich rodziców dzieli wszystko. Dziękuję im za w miarę szczęśliwe wczesne dzieciństwo, ale teraz zajmujemy dwa różne bieguny. Główna przyczyna to oczywiście moja utrata zaufania do nich i również występowanie postaw, które zwykle tępię u ludzi - nie będę wymieniać, bo trochę wstyd. Nie chcę, żeby ktoś mnie oceniał i nazywał niewdzięczną córką, to jeden z najbardziej krzywdzących stereotypów! Nikt nie mieszka z czyimiś rodzicami na co dzień, więc nie może obiektywnie spojrzeć na pewne sprawy. Wiadomo, jacy wspaniali jesteśmy w towarzystwie. Dlaczego mam kochać ludzi, którzy o mnie wiedzą tyle, ile wyczytają z dokumentów, wyzywają, interesują się od święta, krytykują za wszystko. Pewnych zachowań wolę nie wymieniać. Od osób, z którymi stykam się na co dzień, niby obcych, usłyszałam w życiu więcej ciepłych słów. I dla nich naprawdę wciąż trwam - więc ich kocham. Takie to trudne do pojęcia że szukam ciepła, zainteresowania i zrozumienia? Nie trzeba być w domu dziecka, żeby być nieszczęśliwym dzieckiem! - Przynajmniej to zdanie po przeczytaniu tej wypowiedzi powinniście zapamiętać, zwrócić na nie uwagę. Jest to rodzaj puenty. Sytuacja, m.in. na polskiej wsi wśród rodzin, jest na moje oko zatrważająca. Nikt z nim nic nie zrobi (no bo sąsiedzi...), więc tym bardziej przydałaby się nam odrobina empatii. Przecież ja chciałabym mieć normalnych rodziców, chciałabym ich kochać i chwalić się swoją rodziną, ale nie mogę, nie ze swojej winy, więc co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest. Każda kolejna generacja chce poprawić to co robiła stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podam przyklad,moze troche z innej beczki.kiedys uslyszalam,ze MAM LUBIC moja kuzynke,bo to moja rodzina,a co jesli np.sasiadka zna mnie lepiej niz wlasna rodzina i okazuje wiecej zrozumienia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało kto lubi swoich rodziców zapewniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×