DYLEMAT mam

Dałam ogłoszenie że poszukuje pracy na popołudnia i weekendy(studiuję dziennie).No i dziś zadzwonił do mnie jakiś pan i zaproponowal mi spotkanie w sprawie pracy we wtorek. Powiedział ze praca jest dorywcza i ma charakter biurowy(sekretarka/pomocnik w biurze). No i kurcze waham się czy isc na spotkanie bo co jezeli to jeden z tych co szukaja nie tylko sekretarki ale "osobistej" asystentki?

no ale tez nigdy sie nie dowiesz jak nie pójdziesz i nie zrobisz obczaiki:) idz z kims najlepiej.

no niby to nie rozmowa kwalifikacyjna... ale jak pojde z jakas kolezanka to jestem na straconej pozycji bo nie mam wygladu, tylko intelekt a wiadomo ze taka sekretarka musi jakos wygladac

Z mamą idź:D przyznam szczerze dziwnie to brzmi dorywcza praca dla sekretarki:D trzeba się było wypytać o co dokładnie biega. Idź z facetem, kolegą jakimś nawet i niech on poczeka na Ciebie, ale żeby gość widział że przyjechałaś z kimś.

proste jak zacznie się do ciebie dobierać to kopa w krocze wyjdź na korytarz i krzyknij coś o zboczeńcach/świniach itp ;)

Przede wszystkim jeśli to nie jest firma jakaś zarejestrowana z szyldem i adresem to nie masz po co tam iść. Tylko Cię upokorzy ta sytuacja. Nikt prywatnie nie szuka asystentki. Na rozmowę umawiasz się zawsze w godzinach pracy firmy, a nie prywatnie i poza siedzibą.

ja wiem ale ten facet ma dzwonic we wtorek i dopiero wtedy mamy sie umowic. i oczywista oczywistoscia jest ze jak zaproponuje jako miejsce spotkania jakis hotel czy cos to niech sobie sam "asystuje". az taka glupia nie jestem