Kafe zniszczyło mi życie, a teraz żegnam was na zawsze

Jestem uzależniona od kafe. Spędzałam tu mnóstwo czasu, czytałam te wasze durne wypociny, sama się udzielałam również, czasem pisałam jako pomarańczowa, ale miałam też kilka czarnych nicków. Przez kafe rozpadło się moje zycie. Najpierw straciłam przyjaciół, bo przestałam z nimi gdziekolwiek wychodzić. Po co miałam to robić, skoro miałam wirtualnych znajomych na kafe, wolałaam rozmawiac z ludźmi tutaj, niż w realu. Później zawaliłam studia, bo przestałam się uczyć. Nie chciało mi się w ogóle uczyć, zawaliłam egzaminy, nie zaliczyłam roku. Zamiast się uczyć i chodzić na zajęcia, siedziałam na kafe. Wywalili mnie ze studiów. A na końcu jakby jeszcze tego bylo mało, rzucił mnie facet. Stwierdził, że go olewam, nie chcę się z nim spotykać, ani uprawiać sexu. Rzeczywiście, teraz z perspektywy czasu widzę, że miał rację. Olewałam go, wszystko przez internet. I twedy poczułam, że muszę coś zrobić ze swoim życiem :( W wakacje wyjechałam zagranicę do pracy, nie mialam czasu na przesiadywanie na kefeterii. Zapisałam się na nowe studia, poznałam nowych ludzi. I postanowiłam zerwać z kafe :) żegnam was moi drodzy, rozpoczynam nowe, realne zycie. Życzę wam tego samego. Au revoir!

do jutra

Skoro nie umiesz oddzielić rzeczywistego życia, tego prawdziwego od internetowego, to już twoja sprawa:) I twój błąd

jak mi sie net zepsul, to rzucilam wszytko,zeby go naprawic, prawie chora bylam. To uzaleznienie. Strasznie duzo czasu trace. Do kafe dodaje jeszcze poczte i gazete pl

od nauki czy pracy spedzam na internecie i nie dziw, ze nikogo nie mam..przegrałam życie

to ja idę prasować, miałam to zrobić już wcześniej , prawda?

to prowokacja, nikt nie rezygnuje z kafe na zawsze

tobie też?

mnie kafe strasznie rozleniwilo nic mi sie nie chce robic tylko czytam durne topiki albo sama cos pisze