jak nauczyc sie oszczedzac?

Pomocy... Nie umiem oszczędzać, a chciałabym mieć coś odłożone,na wyjazd,na nagłą potrzebę, a nie mam nic. Żyję od 1 do 1-go. Jak mam pieniądze robię niezbędne opłaty a resztę przepieprzam. :(, za przeproszeniem. Wydaje mi się, że czegoś potrzebuję, a potem tego nie używam. Muszę coś odłożyć, bo marzy mi się wycieczka w przyszłe wakacje. Jak się zmobilizować? Zarabiam przeciętnie, około 2-ki. Dodam, że jestem sama od jakiegoś czasu i wiem, że gdybym miała rodzinę,to musiałabym nauczyć się oszczędzać. Jak się zmienić?

zanim coś kupisz

na kartce wypisz: -niezbędne wydatki (ile idzie na rachunki,ile na zycie)-miesiecznie -i teraz ile masz dochodów tez miesiecznie jesli wyjdzie ci wiecej wydatkow niz dochodow to zrob plan naprawczy - wydatki-zminimalizowac do minimum;) (czyli rachunki zmniejszyć,jak się tylko da,ograniczyc np telefon zrobic jakis limit, na inne oplaty tez,mozesz np dowiedziec się czy przysługuje ci dodatek mieszkaniowy albo jakos zakombinowac,zeby ci przysługiwał,no i tak zwane życie tez zrobic sobie limit,ze np wydajesz nie wiecej noz 50 zł dziennie na zakupy,jak ci nie starczy na coś to kupisz jutro,wszystkie pieniadze trzymaj w banku i wybieraj tylko 50 zł dziennie) - dochody -pomysl,jak jeszcze je zwiększyc (np poprzez jakies dorywcze prace,sprzatanie,sprzedaz na allegro,cokolwiek) tylko musisz to zrobic na papierze a nei w głowie bo tego jest za duzo zeby zapamiętac. ja tak zrobilam, a dodam,ze nie pracuję,jestem sama z 2 dzieci na utrzymaniu a odkładam miesiecznie 250 zł. a jednak mozna:)

lista będzie dobrym pomysłem. Dziękuję za radę. Chyba jestem zakupoholiczką. :( Dostałam 1-go wypłatę, a na koncie 200 zł zostało. Muszę się zmienić. Spróbuję.

Może ktoś jeszcze ma rady?

ale jej problemem chyba nie jest to, ze nie starcza jej na zycie, tylko, ze wydaje na pierdoly :p Autorko przeanalizuj swoje miesieczne wydatki. Za wszystko co kupujesz bierz paragony i zbieraj je, i na przyklad pod koniec tygodnia przeanalizuj. Jak kupujesz jedzenie to rob zawsze liste. Zaplanuj sobie wczesniej mniej wiecej co bedziesz jadla. Staraj sie ograniczac jedzenie na miescie, wiecej zostanie w kieszenie i bedziesz zdrowsza. Co kupujesz z tych niepotrzebnych rzeczy? Ubrania? Jakies rzeczy do domu? Jest jeszcze inna opcja-zaloz sobie jakies konto oszczednosciowe i co miesiac, zaraz po wyplacie wplacaj na nie okreslona kwote-100-200zl, ile uznasz za stosowne. Oprocz mozesz sie starac ograniczac i oszczedzac na codziennych wydatkach i jak Ci cos pod koniec zostanie to tez wplacaj :) Teraz sie swieta sie zblizaja, wiec moze byc troche trudniej zaoszczedzic ;)

właśnie...wydaję dużo na dobre jedzenie i pierdoły, zwłaszcza kosmetyki, kino (uwielbiam) i rzeczy z Allegro. Nie robię się młodsza, mam 33 lata i wiem, że źle robię, ale to silniejsze ode mnie. Uświadomiłam sobie jednak, że tak dalej być nie może, ale czy mi się uda. :( Ma ktoś podobny problem?

Ogranicz sobie kino, chodz dwa razy rzadziej niz chodzisz obecnie co do allegro to najlepiej zlikwiduj konto ;) ja nie mam az takiego problemu jak Ty, ale zdarza mi sie od czasu do czasu wpasc w amok allegro i innych sklepow internetowych :D ;)

A co do kosmetykow to zbierz wszystkie w jedno miejsce, przejrzyj i wyrzuc te ktore sa juz przeterminowane. Postaw w jednym miejscu te, ktorych nie uzywasz i zmus sie do ich uzywania :p A jak bedziesz chciala kupic kolejny kosmetyk przypomnij sobie te sterte w domu ;)

ad block: będziesz moim guru :D Obiecuję zastosować się do rad i proszę o więcej. :) Pozdrawiam. x

Jeszcze zebym sama umiala sie do nich zastosowac :D ;) Nie jest latwo, ale chyba faktycznie trzeba ;) Wydaje mi sie, ze Ty masz w pewnym sensie latwiej, bo masz jakis okreslony cel, na ktory chcesz zaoszczedzic ;) Musze sobie cos wynalezc ;)

a jeszcze jak możesz, to postaraj się zapisać ile przeznaczasz na życie, tzn. jedzenie, paliwo, fryzjer, kosmetyczka itp. weź sobie te kwoty wsadż w koperty, a reszte na konto. najlepiej,jak do tego zrezygnujesz z karty płatniczej- tak też można, wtedy na pewno nie bedziesz wydawała kasy na pierdoły, a żeby nie kupowac przez internet załóż sobie lokate- wiadomo,ze nie chodzi o to,że ci jakiś procent urośnie, ale może wtedy powstrzyma cię to przed zrywaniem lokaty,żeby zapłacić za kolejną niepotrzebną rrzecz! Ja tak robie i bardzo mi to pomogło!

Przed włożeniem czegokolwiek do koszyka zastanów się. Chcesz włożyć podkład? Na pewno stary już Ci się skończył? Chcesz włożyć majtki? Na pewno masz i stanowczo za mało? Chcesz włożyć rękawiczki? A te stare na pewno już się nie nadają do noszenia? Chcesz włożyć balsam ujędrniający? Przecież jeszcze nie zużyłaś tego antycellulitowego. Z każdą jedną pierdołką tak rób. Stań, policz do czterech i zastanów się, czy jest Ci to niezbędne. I nie jedz na mieście. To nie jest modne ani zdrowe. Idziesz do kina? A może dziś w telewizji będzie też fajny film. Za darmo. Po co chcesz kupić pasztet, skoro już kupiłaś 30 dag szynki? Każdy zakup rozważaj.

jak idziesz na zakupy (np do marketu) to wez sobie okresloną ilosc pieniedzy np 100 zł.( ja spokojnie wyrabiam z 50).wtedy nie wydasz wiecej kasy bo poprostu jej nie bedziesz miala. na koniec jeszcze,przed pojsciem do kasy,przejrzyj co faktycznie jest ci potrzebne a co wpakowałas do wózka bo byla "promocja".zastanow się czy faktycznie ta rzecz (kolejna poduszka,czy ładny dzbanek) jest ci naprawde potrzebna,czy nie masz przypadkiem juz tego 20 w domu a i tak lezą nieużywane.nie jest zadnym wstydem odłożyc z koszyka i wstawic spowrotem na półkę. jesli masz karte platniczą to zlikwiduj. pamietaj,jak wezmiesz do sklepu 100 to ja napewno wydasz.jak wezmiesz 3 stówy to tez je napewno wydasz (bo bedzie jakas niesamowita okazja).tak,ze bierz sobie tylko nieduza kwotę i ani grosza wiecej;).jesli masz pełno bibelotów niepotrzebnych to mozesz je sprzedac na allegro.oczywiscie mozna sobie zrobic jakas przyjemnosc i kupic cos milego,niekoniecznie tylko chleb i mleko.ale kupuj tylko 1 taką rzecz dziennie.np dziś bedą fajne rajstopki,jutro kosmetyk,pojutrze jakis inny drobiazg.ale nie wszystko naraz.

Witajcie, ja mam małe dochody a chciałabym sobie odłożyć na jakiś wyjazd. więc trzeba nauczyć się oszczędzać :( Może spróbuję skorzystać z rad z http://myslicielki.pl/dla-odmiany/jak-nauczyc-sie-oszczedzac/ Mam nadzieję, że mi się uda :)

Przede wszystkim trzeba zacząć od robienia listy wydatków i list zakupowych. Można też pomyśleć o oszczędnościach na rachunkach. Ja ze swojej strony mogę polecić serwis czasnafinanse.pl, znalazłam tam sporo przydatnych porad.

JA myslałam o zmianie dostawcy prądu, np na novum. Ktoś cos i tej firmie?

A co zrobić jeżeli to nie kosmetyki, buty,szmatki, tylko browarki i ziolko? Pracuje, nie chodzę głodny, żyję... Ale sianka starcza ledwo ledwo

Dobre patenty na oszczędzanie na jedzeniu: http://kasanaobcasach.com.pl/jak-oszczedzac-na-jedzeniu-1107 . Łatwe, a naprawdę można zaoszczędzić dużo pieniędzy.

Przez ostatnie miesiące nauczyłem się oszczędzić dużo pieniędzy w swojej firmie. Pewnie zapytacie jak. Otóż zainstalowałem system GPS w samochodach służbowych. Zaoszczędziłem na paliwie, bo nie było robionych żadnych dodatkowych tras, bez mojej wiedzy, kierowcy uważali bardziej na spalanie i akurat nasz system od Transmobil ma opcję ecodrivingu.

Od roku mamy wszędzie żarówki wymienione na led i dzieki temu też można sporo oszczędzić. Rachunki zmalały blisko o połowę od czasu tej wymiany żarówek.