Boże, jestem PRZERAŻONA i cała drżę ze STRACHU!!!!!

Opowiem Wam niesamowitą historię, która przytrafiła się mojej koleżance. We wtorek koleżanka wracała koło 19 z pracy sama (bo ja byłam chora) U nas jest bardzo dużo lasów i jest taki odcinek, że z 1O minut jedzie się lasem ciągle. Koleżanka wjechała więc w las. Było już bardzo ciemno. Nagle gdzieś w połowie drogi musiała zahamować bo na drodze leżał duży konar drzewa. Nie miała szans go ominąć. Wysiadła, włączyła światła i zaczęła odsuwać ten konar. Jest fest babką więc dwie minutki i było po bólu. Wsiadła z powrotem do samochodu. Nie ujechała pół minuty jak nagle za nią jakiś samochód podjechał na tył jej samochodu bardzo szybko i zaczął świecić jej długimi światłami oślepiając. Nie chciał jej wyprzedzać i co chwila tylko oślepiał tymi długimi światłami. Przyspieszyła - on też przyspieszył, zwolniła żeby ją wyminął, ale jadący za nią samochód też zwolnił. Przestraszyła się bo wyglądało to tak jakby ją po prostu ścigał. Zadzwoniła do męża ,że już dojeżdża do domu ,ale ,że ktoś ja goni i żeby wyszedł przed dom bo się boi. Dojechała do domu, wjechała na podwórko i wybiegła z samochodu - mąż już na nią czekał. Samochód , który za nią jechał zatrzymał się przed jej domem. Była bardzo wystraszona, cała się trzęsła i zaczęła krzyczeć do męża, że to ten samochód. Podeszli do tego samochodu. Z samochodu wysiadła para. Mąż mojej koleżanki też trochę się zdenerwować wtedy no i zaczął do nich wołać czego chcą i czemu mu straszą żonę - mogła się przez nich zabić, uciekając. Parka, taka w średnim wieku, podbiegła i zaczęła tłumaczyć. Jechali do domu z urlopu i nagle zauważyli, że na drodze stoi oświetlony samochód (to był samochód mojej koleżanki) i jakiś facet wylatuje niemal kucając z lasu, otwiera drzwi z tyłu wozu i wślizguje się do tego stojącego wozu. Wydało im się to co najmniej dziwne. Bo robił to bardzo po kryjomu jakby przed kimś się chowając. Byli już bardzo blisko i stwierdzili, że coś jest nie tak. No bo gdzie ten wsiadający facet? Zapalili długie światła i wtedy zauważyli, że ten facet podniósł ręce jakby chciał coś zrobić kierowcy. Zaczeli świecić długimi światłami i on się wystraszył i znów położył czy chował na tym siedzeniu. I tak kilka razy. Niestety moja koleżanka wtedy przyspieszyła bo się ich wystraszyła - więc zaczęli ją gonić. Zdali sobie sprawę, że jadąca kobieta może być w niebezpieczeństwie.No więc pojechali za nią. Po ich wyjaśnieniach wszyscy podbiegli do samochodu. Drzwi tylne były otwarte. Na siedzeniu nie było faceta. Ale był kawałek sznura. Morderca najprawdopodobniej chciał moją koleżankę udusić, albo zacząć dusić i zmusić do zjazdu w las, a resztę sami sobie odpowiedzcie... nam ta historia zmroziła krew w żyłach. Dziewczyny napisałam ja po to ,żeby was ostrzec. NIGDY. Przenigdy nie zatrzymujcie się po ciemaku na drodze! I zawsze jak wsiadacie do samochodu - obejrzyjcie się za siebie!

http://www.fototapeta4u.pl/

ciekawe czy to prowo?

Prawie jak jakiś Thriller.

słyszałam taką samą historię od mojej koleżanki, że jej koleżanka takie coś przeżyła :S

to prawda

Ja tam sie nie boje :-D, mam seja więc nikt mi tylnimi drzwiami nie wskoczy :-P

Scenariusz na dobry fragment filmu... może być nawet 3D ;-)

prowo - nie prowo - ale masakra..... i popieram przeslanie - nigdy nie zatrzymywac sie chociazby cos lezalo na drodze... telefon w reke i dzwonic...

slyszalam te historie z jakies 10 lat temu na obozie :|

dlatego lepiej blokować drzwi, bo wtedy orworzyłyby się tylko drzwi od kierowcy. Swoją drogą przerażajaca historia...

co to znaczy "po ciemaku"... :O?

o jeżu jaka historia straszna

kuuurwa pewnie nacpali sie i załapli jakas krzywa baje..... chociaz niepowiem jakby to naprawde sie mi przydarzylo to osrana jestem w sekund 5.

no i co . powiedzmy ze cos stoi na drodze i co mam zrobic. stac w tym ciemnym lesie? ;/ i dzwonic? wycofałabym samochod i w długą...

Ciekawe, czy to nie jakiś zdesperowany prawik z kafe czaił się w tym ciemnym lesie... bastard ;-)

z tym sejem dobre :D seicento ? :D

Takich ludzi jest sporo. Mogę nawet w przybliżeniu obliczyć ilu. Kraj liczy 38 milionów ludzi, więc mamy około 760 tysięcy socjopatów, czyli około 76 tysięcy psychopatów.

dobra historia, znasz jeszcze jakąś?

stare i niemodne, ta hostoria krąży po swiecie juz kilkanascie lat :)

ze jakis dziad sie podniosl? zal.pl ale ma wyobraznie to trzeba przyznac...

boże te historyjki są straszne........

Laleczka- sie zgadza ;-),

Dobre są te opowieści na ognisko w nocy. Można straszyć dziewczyny.

Dlatego jeździ się po konarach i wszystkim co lezy na drodze :D

Pierdoły jak nic ;-) Kolezanka koleżanki itd :-D

Kolega mi tą histiryjke ostatnio opowiadał heheheh, tyle ze babka dojachała na stacje benzynową i tam ja kierowca tira ostrzegł, ściema jak nic

Większość moderstw kobiet ma podłoże seksualne. W największej mierze zawdzięczamy do dostępności pornografii. Ludzie którzy ją oglądają przeważnie sięgają po coraz ostrzejsze materiały. Jeżeli erotoman jest jednocześnie socjopatą i nie jest zdolny do nawiązania normalnej relacji z kobietą, to często staje się gwałcicielem lub - w skrajnych przypadkach - seryjnym mordercą kobiet.

parę lat temu czytałam taką historię w gazecie pt: WRÓŻKA dokładnie pamiętam, ze bylo to w rubryce: listy od czytelników więc scieme walisz jak nic tylko tam za kobieta niby jechal tir, bo tez zauwazyl jak ktos sie babce wslizguje do samochodu

dlatego najlepiej jak zawsze misiaczek prowadzi