drogie mamy! kiedy zaczełyście ćwiczyć po porodzie?

... i jak znalazłyście na to czas i siłę? ja jestem prawie 4 tygodnie po porodzie, wszystko zagojone więc myślę, że już mogę zacząć... tylko kiedy? nie przespane noce, zmęczenie, opieka nad córeczką 24h\24h... jak to wszystko pogodzić żeby nie paść na zawał. do tego zamiast szczupleć przy karmieniu to przybrałam 2 kg. apetyt mam większy niż w ciąży:/

podnoszę :)

ja w ogóle nie ćwiczyłam bo byłam po cc, zanim przestało boleć i mogłam zacząć "używać" mięśni brzucha to miałam później jeszcze inne kłopoty zdrowotne, ale i tak po 3 miesiącach ważyłam tyle co przed ciążą a przytyłam 20 kg no i zmęczenie robi swoje... jak mały zasnął to cieszyłam się z chwili spokoju a nie myślałam o ćwiczeniach więc wiem jak to jest :)

nie martw sie przezyjesz, ja nie pamietalam jak sie nazywam, ale w tej calej histrii poporodowej, powiedzialam potrzebuje 2 x w tyg wyjsc na 2 godziny do silowni, i tak organizoawlam czas, corcia zaczela spac po miesiacu troche dluzej tj, 6godzin bylo super:) tez moglam sie wyspac, kupilam pizame muzzy do karmienia http://www.estien.pl/pizama-kopertowa-p-62.html mozna sie z tego smiac, ale nie musialam wstawac w nocy to powodowala ze zasypialm razem zmala, i w dzien bylam bardziej zorganizowana i moglam zaczac cwiczyc na siłowni, w tym sklepie kupilam ostatnio kosmetyki, bo piersi zrobily sie nie ciekawe:( a tłuszczu na brzuchu tez przybylo , na razie stosuje ,na biust fajna jest maseczka botoksowa, a brzuszek okladam slim (mieszam z kawa rozpuszczlna bo zapach typowo morski czyli nieciekawy z kawa ładniej, potem zmywam i czuje sie laskowato zapominam o tych kilku kilo, pozrawiam