Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

co mam robić?

TEŚCIOWIE

Polecane posty

Moi teściowie są alkoholikami. Nie raz dostałam zjebke od teściowej za nic. Wogóle nas nie odwiedzają. Mamy małe dziecko[3 miesiące], a mój mąż chce do nich jechać z małym. Nie mamy samochodu/dopiero robimy prawko/, i musielibyśmy jechać do nich autobusem i do tego jeszcze z przesiadką. Z jakiej racji ja mam tam jechać z takim maleństwem, a oni dupy nie ruszą do nas. Mieszkamy z mężem razem 9 miesięcy i jego mama była tu 2 razy i to jeszcze z łaski, a jego tata wogóle. Dziwne,że nie chce wiedzieć jak syn mieszka. Są zdrowi, jakoś po barach łazić umią a do własnego syna i wnuka nie raczą przyjechać!! Nie pomogli nam też nigdy. Ciągle narzekają na brak kasy i jeszcze od nas by chcieli. Ale pić mają za co...żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mariojolcia
współczuję-nie targaj malenstwa po autobusach-nie warto go narażać -dla tej patologi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos wiem o tym
wiem co nieco na temat patologii, powinno sie tepic cholerstwo, masz prawo odmówic i mąz nie powinien miec do ciebie o to żalu, to nie lato,rodzice mojego faceta (tez alkoholicy) sa tacy sami, facet mieszka 4 lata na stancji a mamuska była tylko raz i to dlatego że musiała cos załatwić, to przykre co piszesz, ważne abyscie wy zyli w zgodzie,pogadaj z mężem o twoich obawach i oby ci udało sie go przekonac, skoro im się nie chce ruszyć dupy to ty jak najbardziej masz prawo nie jechac, powiedz mężowi że pojedziecie jak dziecko będzie starsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
Moi teściowie nie są alkoholikami, ale też nas nie odwiedzają (mamy siedmiomiesięczne dziecko), za to wymagają, aby do nich co weekend przyjeżdżać!!! Niestety nie ze mną te numery, ja się nie daję, a i mój mąż zauważył, że w potrzebie nigdy nie może na nich liczyć. W końcu to pojął... mamuśka go nastawia przeciwko mnie, każe mu przyjeżdżać do nich pod byle pretekstem, a to to, a to tamto... Nie daj się dziewczyno, oszalałaś????? Z takim bobasem AUTOBUSEM??? Jak teraz pokażesz, że ich jest "na wierzchu", że zawsze zrobisz to, co chcą, to już zawsze tak zostanie. uwierz, bo znam takie przypadki. moja teściowa manipuluje CAŁĄ RODZINĄ. Jeśli ona się nie odzywa do nas, bo nie zrobiliśmy tak jak chciała, to również teściu i jej córunia się nie odzywają!!!! dodam, że chrzestną dziecka jest właśnie córunia, lecz jeszcze nigdy sama nie przyjechała do małej, tylko z mamusią (może 5 razy były tu). Z chrzcin wyszła o 13ej, bo wolała iść na poprawiny kolegi jej chłopaka. przy czym dowiedziałam się w dzień chrzcin, że ona sobie ZARAZ IDZIE NA POPRAWINY!!!!! Daj sobie spokój z tymi odwiedzinami. Naprawdę CZY TEŚCIOWIE NIC NIE ROZUMIEJĄ??? Zachowują się jakby nigdy dzieci nie mieli! Sami nie mogą przyjechać? A później obarczają winą za wszystko swoje synowe. Ja nigdy nie pojechałabym z tak małym dzieckiem autobusem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbjkj;l'ppp
nie wiem jaki jest twoj maz. ale nie daleko pada jablko od jabloni/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie pojade do nich z małym. Nie bd na każde ich zawołanie. Jak tak bardzo chcą to sami mogą przyjechać. Dzięki dziewczyny za rady. nbjkj;l'ppp nie wiem jaki jest twoj maz. ale nie daleko pada jablko od jabloni/ Mój mąż nie pije wogóle. Nawet piwa. Od małego musiał oglądać pijanych rodziców i chyba sam nie chce skończyć tak jak oni. Córki się ich wyparły, jedynie moj mąż i jego brat utrzymują z nimi jaki taki kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kevin 321
takie malenstwo i w trase - chyba masz zjebanego męża jak na to pozwoli . współczuje tobie i małemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
Ja sama mam ojca alkoholika, mam jeszcze brata i siostrę. Nasze dzieciństwo było koszmarem i nie mam zamiaru zgotować własnym dzieciom takiego losu, moje rodzeństwo również. Jednak w życiu wszystko się może zdarzyć, ale moim zdaniem jeśli ktoś bardzo nie chce, to nie powtórzy błędów rodziców... Mój ojciec zaczynał w młodym wieku od weekendowego "piwkowania", które potem było co wieczór (wiem od mamy) i coraz częściej, aż później przychodził zalany itd.. Więc uważaj na swojego męża, bo w nałóg szybko się popada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie takie maleństwo a jeszcze pogoda taka,że szkoda gadać. A w autobusie pełno ludzi, zarazki .. Czasami sie zastanawiam czemu oni mają na niego taki wpływ?? że jest w stanie narazić własne dziecko byleby oni byli zadowoleni. Nie raz mi opowiadał jakie miał przez nich zjebane dzieciństwo, że cieszy sie,że sie wyprowadził, że rodzice bili go i jego rodzeństwo. a jednak jak mamusia coś powie to od razu słucha. I to jakim kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nbjkj;l&a
owszem ale to oni go wychowywali a czego moga nauczyc alkoholicy. dlatego masz problem. bo normalny inteligentny facet nie wpadl y na taki pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
To bardzo niedobrze, że jest posłuszny mamuni. Jako argument podaj DOBRO DZIECKA. Ono jest teraz najważniejsze, a nie zaspokajanie potrzeb mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23 latka
Mądra dziewczyna :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×