Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maja+maja+

czy znowu poronienie? :(

Polecane posty

Gość maja+maja+

Hej dziewczyny, muszę się przed kimś wygadać bo chyba pęknę. Jestem w 6 tygodniu ciąży, w sobotę zaczełam plamić na brązowo (nie takie czyste brązowo tylko tak mlecznie), było to jednorazowe plamienie. Po skonsultowaniu się z moim lekarzem (do którego chodzę prywatnie) zaczęłam przyjmować podwójną dawkę luteiny, czyli 2*2 dopochwowo. Po tej dawce wszystko się uspokoiło, ale ja cały czas miałam w głowie, czy dzidzi się nic nie stało. Dzisiaj nie miałam jak dostać się do tego prywatnego lekarza ponieważ przyjmuje w innym mieście, a mąż wyjechał i wraca dopiero w czwarteK :( Dlatego też pobiegłam dzisiaj do lekarza, który przyjmuje w moim miasteczku państwowo. Po badaniu (USG dopochwowym) doktor stwierdził, że nie ma żadnego krwiaka, ale pokazałmi lekkie smużki krwi na tym urządzeniu (nie wiem jak się to fachowo nazywa). Powiedział, że na dzień dzisiejszy ciąża ma wymiary prawidłowe, tylko ta krew i że on nie wie z czego jest. Spanikowana poszłam do domu i zadzwoniłam do mojego prywatnego lekarza. Umówiłam się na piątek, kazał mi brać duphaston i przyjmować luteinę. Strasznie się martwię, ponieważ pierwszą ciąże straciłam w 7 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się!!!!!!!!!!!!!!!!!!kładz się do łóżka i leż wstawaj na siusiu i ... no i jedzenia ma ci kto zrobic???jesli tak poproś o pomoc uwazaj jak chodzisz nie za szybko nie podnoś nóg do gory jak idziesz sie myc rób to na stojąco luiteina i lezenie to jest lekarstwo ...to co ci napisałam mi pomogło po 2 tygodniach przeszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oiiikkk
ale duphaston jest na receptę przecież. plamienie wcale nie oznacza poronienia, uspokój się i odpoczywaj jak najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
duphaston pozostał mi z tamtej ciąży :( najbardziej mnie wkurza to i okropnie męczy, że muszę znowu to samo przeżywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
W domu jestem sama, tylko kot i pies mi towarzyszą. Chyba zaparzę sobie melisę na spokojne myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoimaONA
Kochana tez tak mialam , tylko ze u mnie nie przstawalam plamic i lezalam w szpitalu ale wszystko jest ok dzisiaj malemnstwo ma 2,5 roku , wszystko bedzie dobrze. Ale lezec musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, ja poroniłam w 7 tc... w kolejnej ciaży w 6 tygodniu plamienia...ogromny stres. Brałam duphaston 3x1, leżałam. W późniejszych tygodniach plamienia i krwawienia powtórzyły sie kilka razy. Nikt nie wie dlaczego. Raz trafiłam do szpitala. Ciągłe leżenie i niepokój to niestety nie jest komfortową sytuacja, ale niezbędną i póki co lekarze nie znają lepszego sposobu niż oszczędny tryb życia, leżenie, czekanie... Teraz jestem w 20 tc, nie muszę leżeć non stop, sytuacja jest stabilna. Nie martw się na zapas! Dużo zdrówka dla Ciebie i fasolki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
Właśnie leżę, dlaczego kobiety muszą zawsze tak cierpieć (zwłaszcza w sensie psychicznym). Prawdę mówiąc wolę nastawić się na najgorsze, ale i tak będę płakać jak usłyszę ten wyrok. Państwowy lekarz powiedział, żebym cieszyła się, że mogę zajść w ciążę i że do trzech poronień u kobiety to norma...baran!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
Dziękuję za słowa otuchy jesteście kochane, wiadomo solidarność jajników :):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nastawiaj sie ze poronisz. Ja mialam plamienia w pierwszych miesiacach ciazy. Na pocztaku lekarz nie wiedzial jaka jest przyczyna krwawien i nie dawal duzych szans na donoszenie ciazy. Pozniej okazalo sie ze wina krwawien bylo odklejajaca sie kosmowka, potem lozysko. Bralam duphaston i lezalam plackiem przez bite 4 mce. Krwawienie ustapily wszystko sie unormowalo, obecnie jestem w 27 tygodniu ciazy i juz nie leze ale musze sie oszczedzac do rozwiazania. Masz kogos kto sie Toba zaopiekuje? moj maz duzo pracuje wiec przeprowadzilam sie do mamy ktora mi duzo pomogla tzn nie musialam sobie sama gotowac itd. Pozdrawiam a i jeszcze jedna wina odklejajacego sie lozyska jest stres wiec nie denerwuj sie nie stresuj jesli pracujesz idz na zwolnienie i lez i wypoczywaj a wszystko bedzie ok. Nawet jesli poronisz w poczatkowej fazie tzn ze tak mialo byc bowiem najczesciej plod byl obarczony jakas wada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martka ma racje przede wszytskim to się nie martw bo ja miałam taką paranoje ze potrafiłam z udami scisnietymi chodzic bo uwazałam ze wtedy to mi nie wyleci najgorasz jest paranoja ...zastosuj sie do naszych rad ,jak nie musisz to nie wstawaj chodź powolutku raczej unikaj schodów,gorąco Cie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
Dziękuję , będę się słuchać :) w zlewie full garow, a co tam będą leżały do środy, tylko mój inwentarz muszę nakarmić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do lekarza to nie baran tylko chcial Ciebie pocieszyc bo prawda jest taka ze wiele kobiet roni nawet o tym nie wiedzac organizm sam usuwa wadliwy zarodek oszczedzajac nam cierpien i dziecku przez cale zycie i tez prawda jest ze pozytywne jest to ze mozesz wogole zajsc w ciaze ja mialam z tym problemy wiec to tez jest dobra wiadomosc a zazwyczaj kobiety po poronieniu kolejna ciaze juz donosza wiec badz dobrej mysli i dbaj o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
No tak cieszę się, że jestem płodna. No i bardzo współczuję dziewczyną, które mają problem z zajściem w ciążę. Tylko zawsze gdy dzieje się coś niedobrego z dzidźkiem to tak jakoś załamuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do lekarza to opowim ci swoja histore.dowiedziałam sie ze jestem w ciazy przez test i poszam zrozbic sobie usg,pozniej zgosiłam sie ginekologa przy badaniu okazało sie ze mam krwawienie czego wczesniej nie było,usg ,leki i lezenie, lekarz kazał przyjsc za 2 tyg,wiec zrobiłam za 2 tyg usg stwierdzono ze nie ma krwawienia wiec lece zadowolona do lekarza wizyta blablabla i na sam koniec ...nie naszykowałam ci książeczki ciąży bo byłam pewna ze raczej sie nie zobaczymy...chciałm się obrazic ,ale co ona na mni9e spojrzała i mowi ze mam 30 lat to moja pierwsza ciąża nie czułam sie zle wiec była przekonanan ze nie wyleze i poleci ...uwielbiam moj pania dr.za szczerość potrafi opierdzielic az ci głupio ale jak tylko powiesz ze cos cie boli albo cos ci nie tak to wizyta potrafi trwac nawet godzine bo musi dojsc do sedna po co i dlaczego(chodze panstwowo) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja+maja+
To masz szczęście do lekarza, ja mam złe doświadzczenia z lekarzami państwowymi. Ginekolog, dentysta, a raz i gastrolog tylko prywatnie. Dobijają mnie kolejki i podejście lekarzy podczas wizyty w państwowej przychodni. Nawet badania krwi robiłam prywatnie, bo usłyszałam że nie zostaną zrefundowane. Nie wiem na co idzie moja miesięczna składka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×