Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienawidzę miłości

Po 6 latach samotności zakochałam się i... dramat!

Polecane posty

Gość nienawidzę miłości
hej :-) nie rozmawialiśmy od wczoraj ;-) wczoraj dzwonił, nie odebrałam, ale potem oddzwoniłam do niego :-O jutro będziemy rozmawiać tel.w sprawach służbowych i na pewno będziemy się widzieć w piątek - być moze ostatni raz (bo dobiega końca sprawa nad którą pracowaliśmy od początku znajomości). Nie wiem jak się zachować :-( być tajemnicza, lekko smutna, bo taki właśnie mam nastrój czy udawać miłą i uśmiechniętą, udawać, ze mnie nie rusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
to uczucie do Ciebie? Może się zauroczył, a sądzi, że tego nie chcesz? Jaki masz powód myśleć, ze chodzi o inną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
no raczej chodzi o inną bo sam mi powiedział, że sie męczy już tak 2 lata :-O , ale powiedział też, że jest rozbity, co nieskromnie odczytałam trochę pod siebie, że kocha tamtą, ale być moze właśnie się zauroczył we mnie i nie bardzo mu to na rękę. ze wzajemnością i raczej oboje tego nie ukrywamy, kiedy się widzimy, bo to jest silniejsze od nas, chociaż zachowujemy zimny dystans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
powalcz. O mołośc warto walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nie wiem co on mysli, ale ja nie daję mu do zrozumienia, ze go nie chcę, wręcz przeciwnie, choć z zimnym dystansem :-D o ile to możliwe ;-) w zyciu nie czułam się przy facecie tak swobodnie i dobrze i w życiu nie patrzyłam tak długo w oczy obcemu facetowi, a u nas od poczatku tew spojrzenia były tak nachalne z obu stron i dłuuugie, ze aż sama się wstydze przed sobą :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
nie umeim walczyć, nie mam zielonego pojęcia o tym, a zresztą nie chcę wywalczonego uczucia, chcę żeby było dobrowolne i chciane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli Ci o tym powiedział, to oznacza, że ma do Ciebie zaufanie. zapytaj go dokłądnie co mu dolega po prostu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
powalcz z sobą, nie rezygnuj w przedbiegach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
powiedział mi tylko tyle, ze ma problemy emocjonalne z którymi się męczy już dwa lata i nie chce ze mną o tym rozmawiać, bo nie chce mnie obciążać swoimi problemami, bo musi je sam rozwiązac. Ale mówiąc tak ogólnikowo zasiał niepewności a rzcej pewnośc, że nie mam na co liczyć :-( :-( :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
może jutro się coś wyjaśni dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
i właściwie powiedział to raczej pzrez przypadek, bo miał powazny problem i zadzwonił do mnie i wtedy mimochodem powiedział, ze nietoż że ma problemy emocjonalne, to jeszce to... i wtedy podpytałam co to za problemy, ale nie powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
dobranoc, dziękuję za rozmowę :-) raczej się nie wyjaśni ;-) bo na pewno rozmowa nie zejdzie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może te problemy emocjonalne o których mówił nie mają nic wspólnego z jakąś kobietą, wszak tylko się domyślasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
możesz mieć rację, bo się jedynie wszystkiego domyslam, ael kobieca intuicja mi mówi, ze to na 99,99% chodzi o kobietę (chyba nawet wiem o jaką, bo widziałam zdjęcie na nk i dziwny podpis)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wygląda to dobrze
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
rozmawialiśmy dziś tel. jedynie na sprawy służbowe :-( i to krótko, bo byliśmy zajęci swoimi sprawami. uwielbiam jego głos :-( nie wiem co robić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
Niczego już nie rób. Odpuściłabym, może się obudzi, gdy zobaczy, że się oddalasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
:-( oddalam się chociaz nigdy się nie przyblizyłam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
a co radzisz robic w dzień kiedy mamy się ostatni raz spotkać w spr, służbowej (i być może w ogóle)? być uśmiechnieta i radosna jakby nigdy nic czy jednak dać mu do zrozumienia, że coś mnie męczy, ze jestem smutna tym co powiedział itp.? co będzie lepsze na "pożegnanie"?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
czemu moje posty nie podnoszą tematu? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
Na kafeterii wszystko jest dziwne. Ja zrobiłabym tak: ubrać się seksownie, ale stonowanie(mini, ale popiel- szpilki, ale nie wyzywające.sama będziesz wiedziała) Byłabym profesjonalna jeśli chodzi o sprawy zawodowe, ale w te oczy patrzyłabym wymownie. Może jakaś jedna aluzja dająca do myślenia- nic dosłownego. No i odrobina perfum oczywiście, ale z umiarem, jak wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
...ta mini lekko przed kolano:w pracy jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
:-D ok dzieki :-D z mini w ogóle zrezygnuję, ale zastanawiam się nad spódnicą i kozakami, a to w moim wydaniu to już i tak ogroooomny postep :-D chodziło mi bardziej o nastrój "między nami" jaki mam stworzyć - miło, sympatycznie, koleżeńsko, czy raczej bardziej powaznie, niech czuje, ze coś się święci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
zmniejszyć dystans czy go zwiększyć? hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
hm... Nie wiem, Ty wiesz. Przypomnij sobie te spotkania, kiedy iskrzyło. Raczej stawiałabym na smutną bliskość. Dystans chyba nie zbliży was do siebie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
no dystans raczej nas nie zbliży, chociaż z drugiej strony czort wie, co na niego by podziałało :-O będę jaka będę, zobaczymy, czuję się zmęczona tym i jestem na etapie zaprzeczania i wypierania z mózgu wszelkich marzeń z nim i o nim, zobaczymy co się wydarzy dalej :-( ale smutno mi :-( bo raczej nic z tego nie będzie, skoro daję mu znaki a on daje mi, a jednak stoimi w miejscu, bo on nic nie robi w tym kierunku, by znajomość rozwijać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może te jego problemy
Zdaj się na niego. A na spotkaniu bądź sobą, bo tym go ujęłaś na początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę miłości
masz rację :-) dziekuję Ci za rozmowę i rady :-) jakbys miała jeszcze jakieś sugestie to daj znać, chętnie poczytam, moze mi się polepszy nastró, albo całkiem mnie dobije ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×