Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Airinveins

Nierząd w oberży.

Polecane posty

Pan Dopyski, świekr mojej małżonki świętej pamięci Gryzeldy, odszedł z tego świata. Pilne wezwanie Kozak przywiózł pismem przez pana kasztelana Piotra Gruchę poświadczone, jako że pan Dopyski dobra w spadku doczesnym pozostawił, przenosząc się do lepszego ze światów. Tedy dobra te ja objąć miałem jako ex curator et patronus św. pamięci małżonki mojej Gryzeldy z domu Dopyskiej. Otarłem łzę, gdyż jeszcze rok nie minął, jak małżonka moja odeszła, albowiem czerń kozacza w stołbie kijowskim kutasami ją zamorzyła, dźgając w słabiznę. Wiedzieć musicie, że ród mej połowicy wiódł się z Galicji, gdzie renomę poczwarczą, acz stałą posiadał. Mianowicie w usta, jednako u białogłów i mężów otwarte na oścież pakować lubili kufasa, która to sztuka wszeteczna taką im rozkosz sprawiała i humor, że jako pijani chodzili; zwali ją z obca - fellation, a czasem minetis, a to wtedy, gdy chłopy pyski pchali w międzynoże białogłów jako wieprze do jadła. Stąd też nazwisko mej żony się wiodło. Próżno proboszcz Hieronim Odbyta gardło z kazalnicy zdzierał, aby brzydkim występkiem boskiego oblicza nie smucić; Dopyscy jak brali kufasa, tak brali i żaden podróżny nie był bezpieczny w tych stronach, chyba że kuśkę owinął smolnymi pakułami. Proboszcz zresztą rychło odszedł z tego świata, przez przykrą kontuzję od oślego fallusa, na który się nadział potknąwszy o wiadro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×