zapalenie pęcherza czy coś gorszego?

Cześć wszystkim! Piszę bo mam problem i nie wiem już sama czy jest to właśnie zapalenie pęcherza czy może coś innego.. Otóż jakieś 1,5 tygodnia temu zaczęłam odczuwać ból, pieczenie w końcowej fazie oddawania moczu, ale zbagatelizowałam to.. Myślałam, że samo przejdzie, ponieważ jak do tej pory nie miałam problemów z pęcherzem. Jednak w niedzielę było już znacznie gorzej - pojawił sie ból pleców i podbrzusza. Dodam że w poniedziałek dostałam okres i w zasadzie te dolegliwości nie wzbudziły mojego niepokoju, bo zazwyczaj przed miesiączką tak mam, ale bóle te ustepują w moim przypadku już pierwszego dnia okresu... Ale nie tym razem;/ powiedziałabym że jest jeszcze gorzej;/ mam wrażenie jakby mój brzuch był nabrzmiały, mam takie wrażenie jakbym miała kolkę i strasznie bolą mnie plecy z lewej strony. Od poniedziałku brałam urosept i no-spę ale nic nie pomagało;/ dziś przeszłam na furagin i dalej nic;/ w dodatku zauważyłam,że mocz jest jakby zabarwiony krwią i wg mnie nie jest to krew menstracyjna... Od 2 tygodni chodziłam na basen... może tam coś złapałam ... sama już nie wiem, jeśli do jutra nie będzie choć trochę lepiej, pójdę do lekarza... Może któraś z was była w podobnej sytuacji? Pomóżcie!

up up

Anielka...> do lekarza , nerka mogła Ci siąść . . zdrowia życzę .

Idź jutro koniecznie do lekarza. Na moje oko zapalenie pęcherza, które już może przenosić się na nerki. Poczytaj w necie o krwiomoczu i marsz do lekarza. Powodzenia