Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość martynaaa

czy on robi to specjalnie

Polecane posty

Gość martynaaa

rozstalismy sie z bylym jakies 2 lata temu z jego winy olal mnie, bylismy ze soba dlugi czas nie odzywal sie bo czekal az napisze mu ze z nim zrywam bo sam nie potrafil tego zrobic, tchorz. po rozstaniu spotykalismy sie jakis czas mi zalezalo, on chyba o tym wiedzial, chcialam zeby wrocil do mnie, ale on juz nie chcial. ja spotykalam sie z nim bo myslalam ze moze cos go ruszy i jednak wroci do mnie, niestetty minelo duzo czasu a jemu chodzilo tylko o seks. niedawno pisalam z nim, wygarnelam mu wszystko, wiem zrobilam z siebie desperatke, wiem ze nie powinnam sie tak ponizac, ale trudno stalo sie... on napisal mi ze stworzylam sobie skrzywiony obraz jego osoby, moze ma racje. zwariowalam :-O codziennie wchodze na jego konto na nk, myslalam ze uda mi sie go olac, ale jakos mi trudno. napiszcie mi cos, nie mam nikogo komu moglabym sie z tego zwierzyc, a czuje ze zemna coraz gorzej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsfss
ale co robi specjalnie? bo jak narazie widze z opsu z eon cie olał, potem chciałas by on wrocil i tez cie olal i teraz ty nie mozesz sobie z tym poradzic. wiec co on niby robi specjalnie? nie kontaktuj sie z nim. wiesz ilu fajnych facetow na swiecie jest?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olej go - jak się stęskni to będzie cie jeszcze błagał byś wróciła. moze to czcze słowa, ale nic innego ci nie pozostaje - cierpliwosci kochana, czas leczy rany :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
nie muszę nikomu tłumaczyć że mam IQ poniżej 70 :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
sam wie ze mnie skrzywdzil nawet mi powiedzial ze wie o tym. napisalam mu ze jest dupkiem ktory potrafi bawic sie cudzymi uczuciami to napisal mi ze stworzylam sobie skrzywiony obraz jego osoby. ze to nieprawda bo tak naprawde on jest porzadny i nie ma sobie nic do zarzucenia. nie wiem moze on chce zemnie zrobic wariatke? moze chce zebym zaczela siebie obarczac wina, ze przezemnie to wszystko, a nie przez niego... :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm... Przypomina mi taaa pewna sytacje zmojego zycia otoz tez zerwalam z facetam nie ukladalo sie jakos miedzy nami a to on nie mial dla mnie czasu a to ja... O to klotnia o jakas glupote ect... Po rozstaniu nie mial do mnie zalu ja co prawda w sercu nadal mialam zar... Brakowalo mi go mimo wszysytko...Jednak bylam twarda nie odzywaalm sie poprostu... Ktoregos dnia on napisal co u mnie slychac czy nie mialabym ochoty sie z nim spotkac...spotkalismy sie u mnie rozmawialismy ogladalismy film smialismy sie... I tak raz,dwa a tu jakis spacer a tu jakies narty a tu urodziny naszego kolegii... Ehh... nie powiem kochalam sie z nim chociaz dobrze wiedzialam ze nie jestesmy razem... Wkoncu zapytalam czy to bedzie tak dalej wygladac taki zwaizekbezzoobowiazan??? Na co on stwierdzil ze nie potrafi ze mna byc!!! Pajac jednym slowem...Nie wspomne o mojej zlosci. Rok meczylam sie zeby dojsc do siebie teraz wiem ze nie bylo warto nawet dnia... DRAN ZAWSZE BEDZIE DRANIEM!!!!!! Najlepsze lekarstwo to rozerwac sie nie myslec przynajmniej sprobowac... 'Nowa Milosc' Moze nie odrazu ale odreagowac przedewszystkim:) Glowa do Gory Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
Natalieee u mnie wygladalo to dokladnie tak samo, chcial spedzac ze mna milo czas ogladajac filmy, rozmawiajac a pozniej dobieral sie do mnie. oczywiscie delikatnie zaczynalo sie od namietnego pocalunku. jak sie dobieral to czulam sie jak dziwka ale nie potrafilam mu odmowic. niedawno stwierdzilam ze to bez sensu, wiem ze gdy w koncu znajdzie jakas dziewczyne to zemna calkiem zerwie kontakt wiec wolalam go uprzedzic, tylko jest cholernie ciezko :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem twoj zal... Sama bylam taknaiwna i nie potrafilam opanowac... :/ Jednak stawilam temu czola yhh co prawda trwalo to dlugo ale poradzilam sobie... Nie ma na swiecie rzeczy nie mozliwych... Skoro ''Nas'' tak traktowali nie mieli dobrych intencji to tylko nasza ludzka podswiadomosc nam tak mowila bo to przeciez nasz byly osoba z ktora bylysmy szczesliwe ktora nas szanowala kochala mowila takie piekne slowa...dawala na cieplo ect... Stad to wszystko te mysli... Najwazniejsze teraz jest dla Ciebie oddalic sie nie wiem jakCi pomoc... Ja jestem osoba z ktora sie nie zadziera delikatnie sie na nim zemscilam ;D :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
a jak sie na nim zemscilas? nie czulas sie po tym jeszcze gorzej? ja ilekroc probuje sie jakos zemscic to zawsze czuje sie po tym strasznie zle. a moze zna ktos jakies triki psychologiczne ktore pomogly wam zapomniec o bylym/bylej??? ja znalazlam jakis czas temu cos takiego nawet wyprobowalam, ale bez rezultatu: 1.Jest to wątek terapeutyczny,bo jak mniemam znajdzie się kilka osób na forum,które zwłaszcza w okresie wakacyjnym przeżyło nieszczęśliwą,dramatyczną przygodę miłosną i co najgorsze nie może się z tego otrząsnąć. 2.W skrajnych przypadkach to traumatyczne doświadczenie może ewolouować w stronę autodestrukcji, niesymaptycznych myśli o różnej maści tabletkach, o brzytwach, żyletkach, tudzież o sznurze od firany 3. Idealistycznie zakładam, że to was,ludzi z forum skrzywdzono, to wam należy się pomoc i to wy jesteście warci wiedzy o trikach psychologicznych. Exemplum: Otóż znany mi jest wiarygodny,realny przykład mojego kolegi ze studiów, który swego czasu nieszczęśliwie zakochał się w pewnej pannie, która okazała się tego uczucia niewartą, mało tego,okazała się "taka i owaka",nie używajać wyrażeń kolokwialnych,wulgaryzmów,ani nie wchodząc w drażliwe kwestie.I ta panna porzuciła go,narażając go tym samym na miesiące cierpienia,emocjonalnego brain washingu,który już w irracjonalny sposób zafundował sobie sam. Po prostu nie mógł o niej zapomnieć,był skazany na emocjonalną i intelektualną pustynię,nie potrafił zapomnieć,ani rzucić się w wir pracy,tudzież innego uczucia. Rozwiązanie: W końcu jego rodzona mama,przeczuwając jakby zbliżającą się katastrofę, zaprowadziła go do znajomej pani psycholog,która przedstawiła mu znaną poniekąd teorię feromonalną.Otóż czasami zdarza się, że przy rozstaniu u jednej z osób uwolniona wcześniej wiązanka feromonów zaczyna zalegać w jakiejś części ciała ofiary i pomimo tego,że ofiara dokładnie wie,że ta druga osoba jest "taka i owaka" i że racjonalnie zdaje sobie sprawę z tego,że powinna znaleźć sobie nowy obiekt uczuć, to ta odłożona,zalegająca wiązanka feromonów na to nie pozwala. Koniec cierpień ;Otóż ta znajoma pani psycholog doradziła mu, aby wyobraził sobie swoją EKS w najobrzydliwszym wychodku,w którym deska jest zapaskudzona do granic możliwości i ta jego EKS ma zdjąć swoje zapaskudzone majtasy,ma się ukazać zapaskudzona część ciała i ma usiąść na tej zapaskudzonej desce...Ma to być bardzo realistyczne wyobrażenie.Kolega twierdzi,że pomogło mu niemal od razu,dziś ucieka od toksycznych,monogamicznych związków na smyczy,widać uśmiech na jego twarzy,w jednej ręce browar,w drugiej grono uśmiechniętych fanek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martynaaa
....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×