Czy układ bez zobowiązań może przerodzić się w miłość?

no jasne ty wiesz wszytsko:d dlatego z ejest tylo sex jezdzimy do jego rodzicow wynajmujemy wposlne mieszkanie;] planujemy otwarcie jego firmy:D wyjezdzamy razem z jego roodzenstwem na likeny:D tak masz racje jemu chodzi tlyko o sex:d jestes pusta...

zapytaj sie facetow co mysla o takich kobietach

mój mąz sie ze mną nie bzyka, nie ma do mnie dostepu :P :D

debile jestescie- tak chcialas mi odpowiedziec, a ja musze Cie zmartwic, bo Twoja teoria jest zupelnie nietrafiona i niezgodna ze stanem faktycznym. Miedzy nami nie ma bzykanka juz od roku, no i wiadomo dla kazdego z nas, ze nie bedzie na to szansy i nikt na to nie liczy, to nie ten etap, a wszystko inne pozostalo i chec kontaktu jest mocniejsza ze 100 razy, nie widujemy sie juz X miesiecy. Nie wiesz o czym mowisz. "do miłości się nie dochodzi... Tylko miłość wybucha nagle, bez rżnięcia kogoś wcześniej." No to ja Ci wspolczuje takiej definicji milosci.... Swojej wlasnej definicji, bo kazdy racjonalnie stapajacy po ziemi zweryfikowalby Ci, ze milosc nagle nie wybucha, co najwiecej moze byc to zafascynowanie, zakochanie. Milosc to dojrzale uczucie i weryfikuje je wiele przeciwnosci, problemow.

heh no to odpowiedzcie mi na pytanie ktore zadalam ze jak kobieta inicjuje taki sex bez zobowiazan to znaczy ze koles jest dziwka nie?;]

debile jestescieee i tidity- niestety jestem świadoma, że jest bardzo dużo racji w tym co mówicie, dlatego nie neguję Waszych poglądów. Chyba właśnie boję się sobie tego uświadomić, bronię się przed tym, bo chciałabym być odbierana poważniej.

dominik mylisz sie- oj, zdecydowanie zgadzam się ze stwierdzeniem, że miłość to pewnego rodzaju proces, który może trwać naprawdę długo.

nobo to jest puste myslenie ze nie dopuszczasz ze sa inne przyadki niz tweoje czy jakies tam ktore widziałas- to znaczy byc ograniczonym no pogodz sie z tym.

debile jestescie- no ale nie mów nic nie warci, bo to nieprawda i w dodatku możesz kogoś zranić.

u mnie się przerodził

ale on nie jest niedorozwniety. dlaczego uwazacie ze faceci sa niedorozwinieci i prosci? ze jak sie przespi to do konca zycia beda myslec ze dziwka. facet tez ma uczucia i wie co czuje i wcale nie musi byc taki glupi zeby kogos szufladkowac ze zwgledu na jakas tam sytuacje i facet tez rozumie ze rozne sytuacje sa w zyciu i potrafi to rozwiazac tak jak my.

do was wszystkich- opowiesz coś więcej? :)

uppupu

tr4mplo

Wątpie

Najgorzej jak jedna ze stron nie wie że wchodzi w układ bez zobowiazań. Np facet mówi kobiecie ze chce zwiazku a tak na prawdę chce układu.

Ja jestem w takim układzie, niestety, zakochałam się w nim i jestem załamana, na samym początku powiedzial: Tylko się nie zakochaj, nie potrzeba było mi duzo czasu, zakochałam się. Ciągle o nim mysle, czekam na smsa. Czasami daje mi jakieś sygnały,ze jest zazdrosny,ciagle pyta co u mnie. Ale nic z tego, on lubi się bawić, często się kłocimy, on potrafi się chwalić jak to kiedyś ruchał sie w trójkacie, jak kocha seks analny, a ja nie moge tego znieśc, I wtedy jest awantura. Wyzywamy się, niby konczymy kontakt, na drugo dzien patrze i już wiad od niego, i tak ciagle. czy jestem naiwna? Tak i wiem o tym. Nie potrzebuje komentarzy sama nie mam o sobie dobrego zdania. po co dalej w tym siedze? Bo gdy się spotykamy mam te poicałunki, czułosci...

współczuję Ci

To nie ma sznas na zwiazek, mam ochotę sie odciać i pokazać mu jaka jestem. Miec go głeboko w dupie

Dlaczego tego nie zrobisz?

byłam w takim i nie polecam. Po pierwsze nie wiedziałam, że to taki układ. Wyszło wszystko dopiero wtedy, gdy zaczęłam nawiązywać do naszego związku, i gdy byłam zakochana po uszy - wtedy dowiedziałam się, że podobno "mówił mi, że nie będzie to związek w dosłownym znaczeniu", lecz że jesteśmy przyjaciółmi, ponieważ on nie chce się zobowiązywać być na każde moje wezwanie. Zdarzyło mi się też być w takiej relacji, gdzie wiedziałam jaki to charakter, pomyślałam że jestem taka nowoczesna i wyzwolona i wszystko będzie jak na amerykańskich filmach - ale zakochałam się po 2 tygodniach i zaczęłam sobie wyobrażać, że z tego może coś być, że może się ta relacja przerodzić w miłość. Oczywiście nic takiego się nie stało ze strony faceta. Jesli więc chcesz wejść w taka relację od razu licząc na to, że to ma się przerodzić w miłość, będziesz bardzo, bardzo rozczarowana. Co do domniemanego braku wierności, to chyba mity. Ja wchodziłam w te związki gdy byłam wolna, a gdy w dodatku się zakochałam, to fiksowałam się na tym moim celu, a nie na innych facetach. Poza tym jeszcze jedna konkluzja. W moim życiu trafiłam na samych chujowych facetów, i nie nawiązuję tu do ich przyrodzenia ale zjebanego charakteru.

Boję sie,ze już nigdy go nie zobacze, w sumie może i lepiej, bo i tak cierpie a tak jakoś minie:-(

to tak zrob zamiast tracic czas i zycie na faceta ktory cie nie chce tez kiedys bylam w takim ukladzie, tyle ze ja sie nie zakochalam nam odpowiadalo jednej i drugiej stronie to jak jest do czasu az on nie zaczal ... udawac/starac sie/nie wiem jak to nazwac - zwiazku. wtedy wszystko sie zepsulo, bo ja nie wiedzialam czego on chce, czego ja chce i ... wplatalam sie w drugi taki uklad, hehe ale to stare dzieje, milo powspominac

ale czy warto być w takim układzie ? Płaci się za to szczęściem, godnością , szansą na zdrowy zwiazek

w poniedziałek bylo nasze ostatnie spotkanie, od wtedy nie odezwał się, mam tego dosc, macie racje, bedzie ciezko ale lepiej z czasem

tylko czy potrafisz mu powiedzieć : spadaj, gdy znowu się odezwie czy polecisz do niego cała szczesliwa ?

Myśle,ze potrafie tak powiedziec, już tak robiłam...Ale potem przepraszałam...go

przepraszalas go???

tak, bo raz zakonczylismy kłotnią a ja zamiast się opanować powiedziałam mu,ze ma spierdalac, ze ma cos z głową, ze jest głupim chujem, jak dziecko:-(

to faktycznie nieladnie widzisz do czego moze cie doprowadzic tkwienie w takim zwiazku? chcesz tego na serio?