Błagam pomóżcie bo z głodu zdechnę (lodówka)

Wiem, że był taki temat ale mi nie pomogło. Mam lodówkę 7-letnią. Dbam o nią więc wygląda prawie jak nowa, nigdy nie pozwoliłabym sobie na to żeby ją zasyfić. Od paru dni gdy ją otworzę wydziela się z niej specyficzny zapach jakby stęchlizny. Nie było w niej nic zepsutego. Sprawdziłam dokładnie, co prawda jeden ketchup i majonez był przeterminowany więc te produkty przy "przeglądzie" wyrzuciłam. Rozmroziłam i umyłam całą lodówkę. Drążąc tematy na kafe włożyłam do niej pojemnik i z kawą i z sodą. Na drugi dzień noż kurwa to samo! Dalej drążyłam temat więc dziś umyłam dokładnie ten pojemnik z tyłu lodówki gdzie skrapla się woda, jeszcze raz umyłam ją już samym octem, przewietrzyłam. I co? przed chwilą sprawdziłam...dalej jedzie. No masakra, już nie wiem co robić. Dziś kupiłam wędliny i włożyłam je do zamrażarki bo jest najbezpieczniejsza i mam pewność że nie przesiąknie tym smrodem:( Sprawdziłam dokładnie uszczelki czy nie zapleśniały, dosłownie wszystko i wszystko umyłam:( Lodówka jest ok więc skąd to się wzięło? Pomóżcie bo straciłam apetyt:(:(:(

czy ja mam pisać o seksie żeby się ktoś zainteresował?:(

Kiedyś wiem że jak byłam mała to do lodóki chowałam myszy aby przestraszyć mojego brata ale wątpię żeby to ten smród teraz się odezwał :(

w każdej lodówce jest taka dziurka z patyczkiem poruszaj tym patyczykiem i tam postaraj się jakoś umyć kiedyś tak miała moja siostra pomogło

to u góry to podszyw. Z tym patyczkiem też już próbowałam, nawet ten otwór wyczyściłam łącznie z rurką i zbiornikiem i dalej nic. Nie mam kasy na nową lodówkę:(

Może sprawdź pod lodówką.

Przecież żeby ją dokładnie umyć musiałam ją odsunąć więc pod lodówką też jest wszystko ok, odkurzyłam, umyłam, no nie wiem co tu jeszcze zrobić

najgorsze jest to że teraz całe mieszkanie wali octem

no tak wszyscy oglądają top model:(

ma ktoś jakiś pomysł?

:) bo ja nie:)

masz w tej lodówce coś,co ma swój specyficzny zapach...jakieś sery pleśniowe,albo cos w tym stylu.

Tego lata zaczelo mi potwornie smierdziec z lodowki. Nie wiedzialam skad wydobywa sie smrod, ale bylo coraz gorzej. W koncu przyjechal moj tata, odsunal lodowke i co sie okazalo? Ze z tylu byl zamontowany pojemnik, w ktorym byla cuchnaca, mega splesniala ciecz, ktorej nikt nie ruszal od 2004, czyli od daty kupienia lodowki. Nie mialam pojecia, ze z tylu cos sie zajduje i ze zbiera tam sie woda, ktora trzeba wylewac.

kiijo już o tym pisałam:( i pojemnik rozpracowany jest:( poczekam do jutra,może cud się stanie

zapomniałam że na innym temacie też pisałam i nick jest taki jaki jest ale to ja

ja wiem ze da sie kupic takie granulki gdzies które niwelują zapach ..ale gdzie to nie wiem moze w jakims supermarkecie

tyle, że to nie był smród pleśni czy czegos takiego tylko było czuć zapach zjełczałego plastiku (tak to można określić), że aż się niedobrze robiło przy otwieraniu, lodówka była nowa i od razu po przywiezieniu ze sklepu i podłączeniu tak zaczęło śmierdzieć. Oczywiście została umyta, ale następnego dnia było czuć to samo. Przez przypadek znalazłam coś specjalnego do lodówki na smrody (chyba w rossmanie) - taki pojemnik z filtrem węglowym- stawiasz np. na drzwiach w lodówce i po problemie (bo to niby pochłania zapachy i do tego jest śmiesznie tanie ) przynajmniej jeśli chodzi o moja lodówke to zadziałało

a co do tematu. Już nie śmierdzi:)