Prawiczki to jedyni wartościowi faceci - nie biją, nie kłamią, nie zdradzają,

potrafią pokochać szczerym uczuciem - są to faceci jakich szukacie. Nigdy żadna nie skarżyła się na prawiczka. :) W przeciwieństwie do tych skurwieli, którym dajecie du py i z którymi jestescie w związkach. I kto tu jest nienormalny i bardziej pojeb any, WY czy prawiczki.

racja

może masz rację. Jednak nie każdy prawiczek jest taki w porządku i nie każdy nie-prawiczek jest nie w porządku. Ja zawsze chciałam mieć faceta prawiczka tylko dlatego, że wiedziałabym że jestem jego jedyną i nie ma przeszłości seksualnej z żadną inną i nie będzie tego wspominał ale to chore :)

żadne chore tylko naturalne, własciwie tylko taka relacja ma sens, prawiczek+dziewica = pierwsza milość reszta to ściemy i oszustwa

Ale ten prawiczek kiedyś stanie się nie prawiczkiem i co wtedy? Teza nieprawdziwa! Miałam faceta prawiczka, ja byłam dziewicą, przeżyliśmy ze sobą ten pierwszy raz, byliśmy ze sobą kilka lat, ale okazało się, że on kocha inne rzeczy zdecydowanie bardziej ode mnie. Lubił kłamać, może i nie zdradzał z kobietami, ale wolał dużo bardziej swoją rękę. Żałosne...

ktos jest prawiczkiem czy nie ,niczego nie gwarantuje.

I zapytam jeszcze, skąd się w takim razie wzięli skurwiele, przecież kiedyś byli prawiczkami.

"Lubił kłamać, może i nie zdradzał z kobietami , ale wolał dużo bardziej swoją rękę. Żałosne...' jeżeli wolał własną rękę od ciebie, to chyba nie najlepiej to świadczy o tobie, nie uwazasz?

chodzi o prawiczkow w wieku 25+, ci są wartościowi

po prostu należy złapać takiego prawiczka i go nie rozprawiczać, bo automatycznie po rozprawiczeniu zacznie zdradzać i bić

jasne, że źle o mnie świadczy. Nawet mnie to bardzo bolało przez pewien czas, ale okazuję się, że nie jest ze mną tak źle, tylko prawiczkowi jakoś bardziej pasowała własna ręka. Nie miałam serca go zmuszać do zmiany preferencji. Zresztą po co. Niech się cieszy własną ręką:)

To chyba przykre, że zdradzał cie ze swoja wlasną ręką?

na na pierwszego prawiczka PRL, Jarosława K, to nic się nie zgadza.

przykre, chcesz o tym pogadać? Bo Ciebie chyba bardziej boli, niż mnie.