kto normalny znalzłaby 800 zł i zaniósł na policję????

moja teściowa i ja szłyśmy na spacer z moim synkiem w wózku. Patrzymy na przystanku leży portmonetka taka z jedną przegródką, skórzana, lakierowana. A w niej prawie 800 zł. Zadnych dokumentów, papierków, nic. No więc ja cap tą portmonetkę całą szczęśliwa a teściowa mi po łapach, że jestem złodziejką i ze zaniesiemy to na policję. Mówię jej że gwarantuje że jak zaniesiemy na policję to kasa trafi do policjantów a nie wpłaściciela. A ona na to że to dobrze, przynajmniej naszej kochanej polsce się te pieniądze przysłużą. No to ja to że możemy poczekać tutaj z godzinę, jak ktoś przyjdzie szukać to oddam. NIkt nie przyszedł. A ta mi portmonetkę dosłownie z rąk wyrwała i uciekła!!!!! z nią do domu, po czym schowała i powiedziała że zaniesie na policję. Mówię że to ja ją znalazłam i ja zdecyduję co zrobić a ona udaje że mnie nie słyszy:o I tak od rana:o

Ja bym zrobił z taką sumą coś normalnego - np użył tych banknotów jako papieru toaletowego i spuściłbym je z w kiblu wraz z kupą :-)