Czy po tym mnie już zaszufladkował? Ale zawaliłam

Alez jestem glupia, dalam sie poniesc chwili :/ W pracy poznalam fajnego faceta. Super nam sie rozmawialo, okazalo sie ze mamy wspolne poglady na wiele spraw, dodam ze nie sa to popularne poglady, wiec to jeszcze bardziej mnie zblizylo. Mamy podobne zainteresowania, 2 z nich sa w 100% takie same, dzieki czemu mozna gadac i gadac. Mamy tez podobne charaktery, przynajmniej na te chwile tak to widze. Wiem, ze mu sie podobam i vice versa. Wczoraj, przed dlugim weekendem, puscily nam hamulce :/ Nie, nie bylo seksu czy nawet calowania sie, ale bylo juz blisko. Jakies przytulanki, zabawy, a potem wieczorem na gg juz bardziej pikantne rozmowki. Ogolnie to wykreowalam sie na imprezowiczke, pijaczke i pewnie puszczalska. Nie wiem czemu to zrobilam. Chyba dlatego, ze na co dzien jestem porzadna, mam zasady, moje zycie jest ciekawe ale odpowiedzialne. Chyba zabraklo mi szalenstwa w ostatnim czasie, stad taka moja maska. Tyle ze on mnie nie zna, i wierzy w to co mu napisze. Dziewczyny, ratujcie, jak to odkrecic? Nie chce by postrzegal mnie jako latwa :/

zaintersowanie faceta, nie mam na mysli tego co mu napisalas, ale to, ze udajesz kogos kim nie jestes teraz koles moze pomyslec, ze z tymi pasjami tez sciemnialas... musisz szczerze z nim pogadac, ja innego wyjscia nie widze

,hej,czuję się teraz trochę niezręcznie,wczoraj dałam się ponieść chwili bo przy tobie zapominam o bożym świecie;) i boję się,że mogłeś odebrać mnie jako taka i taką... Mam nadzieję,że tak się nie stało bo zależy mi na tobie czy coś takiego

jak post wyżej

No akurat z tymi pasjami to bedzie wiedzial ze nie sciemniam, bo w tej dziedzinie mam wieksze osiagniecia niz on, i to predzej on sie bedzie uczyl od mnie :) A co do reszty, to to wlasnie mam watpliwosci. Chce by wiedzial ze go lubie, ale nie chce odkrywac sie cala, czyli mowic ze mi zalezy itp. Mysle ze to powinno wyjsc od niego, a zreszta, nawet jesli ode mnie, to jeszcze za szybko na takie deklaracje. Nie chce sploszyc ptaszka :) Znamy sie lepiej dopiero od ok. miesiaca, wczesniej siebie tylko kojarzylismy z widzenia. Dzis napisal mi smsa z pytaniem o powtorke wczorajszego dnia, tyle ze w pracy grunt jest bezpieczny, a na spotkaniu poza nia moze juz sie duzo wiecej wydarzyc. Stad mysle, ze wczoraj jednak przesadzilam i on juz mnie sobie zaszufladkowal jaka latwa laske. Chociaz do niczego powaznego jeszcze nie doszlo. To jedyna moja nadzieja.

Sluchajcie, jak to jest z tymi facetami? Mowia, ze facet nie zwiaze sie z kobieta, ktorej nie pozada, ale jak pozada, to chce ja tylko przeleciec, czyz nie? Jak to obrocic na wlasciwe tory, noo