Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Tjpmagpma

Wolicie sami nie zjesc obiadu a dac gosciom?

Polecane posty

Gość Tjpmagpma

Bo mi dzisiaj taka akcje matka wykrecila:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czasem cos wiem
A w domu pewnie nie było nic innego do jedzenia, więc piszesz ostatkiem sił, umierając z głodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tjpmagpma
Moją miskę pedigree oddała kundelkom które pozniej z wdziecznosci posuwały ją 20 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zdecydowanie wole
ja bym tak zrobila. Z tym, ze troche glupio zapraszac do domu gosci jak sie ma tak nie wiele do poczestowania ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
Nie, wolę sama zjesć obiad, a jak nie mam co dac gosciom, to ich nie zapraszam. A jak przyjda bez zapowiedzi, to trudno, dam herbatę i tyle, skoro nie mam więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betoniara
siedzę na fotelu, jem czereśnie i strzelam pestkami w moich gości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odddssiwwzamm
co dla gości suchary :D2 pary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj mam tyle, że nie muszę stawać przed takim wyborem. Co najwyżej trochę mniejsze porcje. Ale jak już to tak, wolę oddać gościom i sama nie zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zdecydowanie wole
moi gocie sa na szczescie na tyle kulturalni, ze nie przychodza bez zapowiedzi. A jakby sie tak stalo to pocalowaliby klamke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smanna
Nie każdy gotuje na tyle więcej by w razie odwiedzin poczęstować gości, jeśli jednak się trafi jedna czy dwie osoby, to przecież nie problem zrobić mniejsze porcje ale dla wszystkich. A jeśli rzeczywiście jest to nie możliwe, to robię kawę, herbatę, daje to co mam w zapasie, jakieś ciastka, cokolwiek, przecież nikt nie przychodzi z myślą "o, dziś sobota, idę do Magdy bo pewnie zrobi dobry obiad". Byłam w takiej sytuacji, zaproszono mnie w odwiedziny na tydzień, biedna rodzinka, małe mieszkanie itp. oferowałam pieniądze ale odmówili, a potem mi dawali 3 razy większe porcje niż byłam w stanie pomieścić a sami chodzili i stękali z głodu jedząc jakieś resztki... :/ potworne uczucie, bo nic nie mogłam zrobić, a tłumaczenia że aż tyle nie zjem nic nie dawały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak zdecydowanie wole
smanna---> No, to cos jak ja ;) Tyle, ze ja bym nie dala odczuc gosciom, ze glodna jestem. Chociaz tez czesto jak przyjezdzaja pod koniec miesiaca to daje co mam, sama nie jedzac. Ale mowie, ze sie odchudzam albo cus ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alejaja)))))
Goscie ktorzy przychodza i jeszcze jedza obiad to chamy nie goscie! ja rozumien gdyby byli zaproszeni to inaczej ale jak wpadaja bez zapowiedzi i jeszcze ci w talerz zagladaja to jakies buraki. Mi tez sie zdarza wpasc gdzies tam do kogos w porze obiadowej ale w zyciu bym nawet nie pomyslala zeby ktos sie dzielil ze mna obiadem! Obiad jest dla rodziny, bo nie kazdy gotuje dla armii, moja mama np. gotowala tylko na 4 osoby, harbata i ciastko jest dla goscia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×