Nic mi sie w życiu nie udaje

Mam 25 lat nie mam faceta, ale z tym to można sobie jeszcze poradzić. Najgorsze jest to że mam beznadziejną pracę. Pracuję jako telemarketerka i zarabiam ok 1000zł. Po opłaceniu rachunków i po zrobieniu zakupów ledwo co mi starcza na życie.Co ja mam zrobić?Szukam innej pracy wysyłam CV i cisza nikt się nie odzywa.Czy ktoś z was jest w podobnej sytuacji?Jak sobie radzicie?

a jakiej pracy szukasz?

ciesz sie, ze masz przynajmniej prace;)

czemu k*** wszyscy teraz narzekaja jak malo zarabiaja???!!!! Ja jestem stomatologiem i zarabiam 12 tys. to i tak malo w porowanaiu do tego co moglbym zarobic za granica:D ale i tak nie narzekam

tez tak mam. A najgorsze jest to, że mnie ciągle ktoś inwgiluje, zakłada mikrokamery...śledzi..wie o moim życiu, problemach. I po co? pewnie się śmieje z tego..Bogacze to mają nie pokolei w głowie....

Moge robić wszystko, ważne żebym miała pewną pensje co miesiąc.Teraz nigdy nie wiem ile zarobie bo musze pracować na swoją prowizję, która jest ruchoma i zależy od moich wyników.Czy to jest aż tak dużo?

ja wlasnie poszukuje asystenta stomatologicznego ;) jak jestes ogarnieta w miare, to moge wziac Cie na okres probny. 3 tys na miesiac,przynajmniej na razie

stomatolgo!!!!!!!!! a skąd jesteś?

to nie jest tak, ze mozesz robic wszystko ...Wlasnie cale tlumy ludzi rozsylaja cv na badz jakie stanowisko. Sprobuj pmyslec albo co chcesz w zyciu robic albo do czego Ci sie to obecne doswiadczenie przydaloby, np. moglabys byc jakims lepszym handlowcem, moze przeds.medycznym czy cos

Jestem osoba komunikatywną i jestem naprawde dobrym sprzedawcą.Mój szef bardzo mnie ceni i nie jednokrotnie podkreślał że jestem najlepszym sprzedawcą firmie.Szukam pracy jako przedstawiciel handlowy, sprzedawca, konsultant ds.sprzedaży.Ogólnie chciałabym pracę gdzie mam kontakt z klientami.ALe ostatnio jestem tak zdesperowana że wysyłam CV gdzie popadnie.Może to że nie skończyłam studiów mnie dyskwalifikuje?

No ale chyba to że mam duże doświadczenie zawodowe coś chyba znaczy?Ja już naprawde nie wiem co mam robić.Mam dość wszystkiego

Czy ma ktoś podobną sytuację?Jak sobie radzicie?

brak studiow nie dyskwalifikuje wg mnie. Nie wysylaj gdzie popadnie, bo to przeciez tez jest wysilek, prawda? Poszukaj pracy jako ten przedst. albo przedst.farmaceutyczny.

Warszawa :) gabinet ciagle sie rozwija,a juz i tak nie mogę narzekac na pacjentów no i zarobki

http://tnij.org/izkm polecam./

plus 2 lata

odprowadza podatki od każdej wizyty, wątpię

samotnosc mi doskwiera, presja czasu ze niedlugo na niektore sprawy moze byc za pozno, klopoty ze znalezieniem pracy ale ja w przeciwienstwie do autorki nie mam smykalki do handlu. poza tym przyplataly sie problemy zdrowotne ktore dodatkow mnie martwia :-(

Niestety Warszawa to za daleko jestem z podkarpacia i jak wiadomo tutaj bezrobocie najwieksze.

zalamana-zmien region. W takich zadupiach zawsze zarobki sa mniejsze i ceny co prawda nizsze, ale co z tego skoro zarobek tak niski, ze sie chce plakac... albo negocjj podwyzke.

o podwyżce moge tylko pomarzyc:(a przeprowadzki sie boje.Tutaj mam znajomych i rodzine i nie chce z tego rezygnować.Co ja mam robić?Nie stać mnie nawet na nowe buty na zimę

przeprowadz sie na Sląsk na przyklad do KAtowic . TAm sa duzo nizsze czynsze niz w WArszawie , a zarobiki wyzsze niz w wiekszosci Polski

kurwa jak slysze przeprowadz sie na slask tam zarobki sa wyzsze to noz mi sie w kieszeni otwiera. jak ogladasz glupie fakty gdzie ktos robi ankiety i przepytuje gornikow to im potem wychodzi ze zarobki duze. mieszkam na slasku 30 lat i nie umie znalezc pracy wiec nie pierdol glupot bo dobrze to zarabiaja gornicy i to tylko tacy co robia pod kopalnia a nie pod prywatna spolka

w ww. facebook.com/ andrzej.wokal

Trudności rzeźbią ludzki charakter, tak jak wiatr i woda kształtują góry. A całe życie odpowiada za procesy erozyjne i akumulacyjne... W tym wszystkim chodzi o to, żeby się nie przejmować tym na co nie mam wpływu, ponieważ to właśnie sprawia, że pomimo trudności mam siłę by się uśmiechać Uśmiech musi być w środku. Czasami sobie myślę, że łatwiej jest zmienić cały ten świat niż samego siebie. Podporządkować, poukładać, przeistoczyć, zebrać w sobie. Ale sens tkwi w tym, aby nie chować twarzy, lecz wyjść na przeciw własnym problemom, trudnościom... I pokonać je. Każda trudność w życiu - to kolejne zadanie, więc nie ma co się mazać - tylko podjąć wyzwanie.