Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paha

moj chlopak jest alkoholikiem

Polecane posty

Gość paha

Chcialam pogadac z tymi z Was, ktorzy tez są w związku z czlowiekiem chorym na alkoholizm - jak sobie z tym radzicie, jak wogole to przezywacie, co jest dla Was najtrudniejsze, ile lat juz jestescie razem? Ja jestem z moim facetem drugi rok, wlasnie urodzil nam sie synek. "Mamy" za soba dwa odwyki - po pierwszym wytrzymal trzy miesiace, po drugim tylko miesiac. Teraz znowu zaczal pic, z piwa przezucil sie na wodke i nie ukrywam ciezko mi. A jak jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajemciasto
a co ma kurwa robic w tym pojebanym kraju tylko chlac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
my akurat w Polsce nie mieszkamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfds
a w jakim kraju pojebanym mieszkacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfds
nie wazne w jakim kraju mieszkacie , wazne ze jest pojebany , bo sie w nim pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan dziekan
idzcie do poradni to nie wstyd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyj
nie chce cie straszc/dolowac ale im szybciej odejdziesz tym lepiej dla ciebie i dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
glowe mialam na karku. Wnioskuje po waszych wypowiedziach ze nie zyjecie w zwiazku z alkoholikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
ghtyj- mowisz tak na podstawie wlasnego doswiadczenia? (mam namysli odejscie im predzej tym lepiej). A w poradni juz bylismy (pisalam ze mamy za soba dwa odwyki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfds
jesli nie potrafi rzucic to chociaz niech pije mniej . Z wodki spowrotem na piwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
to wlasnie mu mowie, bo po wodce jest idiotycznie agresywny (nie w stosunku do nas tylko w stosunku do siebie), ale wiesz jak to jest z alkocholikami- zupelnie tego nie kontroluje, sam siebie oklamuje ze nie tylko wodki nie bedzie pil, ale wogole nie bedzie pil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratulujemy tworzenia rodziny z alkoholikiem szczyt dorosłości i odpowiedzialności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
ty jestes szczytem prostoty. Czy czlowiek chory na alkoholizm jest jakims podczlowiekiem ktory nie ma prawa kochac byc kochanym i miec rodziny? Sama moze jestes z kolesiem ktory cie zdradza na lewo i prawo, bije albo jest pedofilem a Ty nawet o tym nie wiesz. Zapisz sie do PISu i wprowadz ustawe ze tylko normalni ulozeni religijni i zdrowi obywatele maja prawo do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyj
pisze na podstawie wlasnego doswiadczenia, ale nie byla/ nie jest to relacja partnerska, aczkolwiek wiem, az za dobrze niestety, jak wyglada to od strony partnera. piszesz, ze byliscie juz na odwykach i rezygnowal. wiem, ze trzeba dawac ludziom szanse, ale tych szans nie moze byc nieskonczenie duzo. nie mozesz sie przelamywac, musisz byc twarda. dobrze, ze chociaz nie jest agresywny w stosunku do ciebie i dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
ghtyj- milo ze wypowiada sie ktos kto mial z tym kontakt. On nie przerwal odwykow- pierwszy byl dwutygodniowy w szpitalu, drugi szpital i poltora miesiaca w gorach. Po prostu po jakims czasie znow wraca do picia. Na chwile obecna nie odczuwam potrzeby odejscia od niego. To co czuje to smutek, ze czlowiek ktorego tak kocham tak sie niszczy. Na tym etapie nie potrafie jakos sie zaprzec, urwac kontaktu, byc kategoryczna itd bo nie jestesmy jeszcze w tej fazie ze on gada puste slowa a ja trace nadzieje. Regularnie spotyka sie ze swoim lekarzem alkohologiem i (na razie) jest jeszcze zmotywowany do leczenia. Dlatego tez zaczelam te forum- chcialam pogadac z ludzmi co tez to przezywaja, by dowiedziec sie, czy w ich przypadku faktycznie tylko to slynne kategoryczne odwrocenie sie jest jedyna opcja, czy tez mieli inne scenariusze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez jest i wiesz co walczylam ciagle choc brakowalo sil, walczylam zeby nie pil wierzylam za kazdym razem jak obiecywal ze to ostatni raz i co? Wlasnie jestem na etapie szukania mieszkania i wyprowadzki od niego po ponad 5 latach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
martka- powiedz jak to u Was wyglada? dlaczego konkretnie zdecydowalas sie odejsc? macie dzieci? co w praktyce najbardziej Cie wykancza? Wyprowadzasz sie od niego, ale czy tez z nim zrywasz? kochasz go jeszcze czy alkochol wszystko wyzarl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
martka, widze ze podajesz mail- 9604618@tlen.pl, czy moglabym kiedys, gdy bedzie mi ciezko, do Ciebie napisac, opowiedziec i po prostu poczytac Twoja opinie jako kogos kto tez to przeszedl? Tak na prawde czlowiek czuje sie z tym sam. Sama widzisz niektore opinie, z gory ocenianie i frazesy typu Ewa 33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paha
staszek- ale ja wlasnie nie wiem co myslec, dlatego zaczelam to forum, potrzebuje wiedziec co przezyli i czuja inni. Czy Ty jako syn alkoholika, wolal bys dorastac bez ojca? Mozesz mi powiedziec jaki byl Twoj ojciec jak dorastales? Ja tylko znam jednego ojca alkoholika, mojej kolezanki- on zawsze po pracy siadal w salonie i pil a potem szedl spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie Napisz jak bedziesz chciala :) Jak sie odezwiesz to odpisze ci tam co i jak Powiem ci aby ze nie kocham go juz zupelnie i nawet jestem zadowolona z decyzji o odejsciu i nic juz jej nie zmieni! ja poprostu tez chce byc szczeliwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtyj
ja jako dziecko alkoholika moge ci smialo napisac, ze problemy psychiczne i nie tylko, z ktorymi sie zmagam sa spowodowane moim ojcem. gdyby go nie bylo to nie byloby problemow. czy dobrze zrozumialam- ciagle chodzi do lekarza, ale czasem zdarza mu sie upic, ale potem dalej chodzi, tak? moze taka terapia szkowowa, ktora byloby twoje wyprowadzenie sie/ znikniecie z jego zycia odnisolaby jakis skutek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gerunium
Witaj, Nie jesteście już sami, dlatego sytuacja jest poważniejsza. Nie możesz pozwolić na to, aby Wasze dziecko było w jakikolwiek sposób narażone na zachowanie męża po alkoholu. Trzeba jak najszybciej interweniować żeby sprawy nie zaszły za daleko. Przede wszystkim to on musi sobie uświadomić problemu, który do dotyczy oraz musi chcieć coś z tym zrobić. Uważam, że powinniście skorzystać z pomocy specjalistów, ponieważ będą Was wspierać, otoczą właściwą opieką, dostosują odpowiednią formę leczenie. Dobrze wiem, że nie jest Ci łatwo, kochasz męża i kochasz dziecko dlatego musisz zrobić wszystko żeby rodzinne życie nie było niszczone przez alkohol. Słyszałam wiele pozytywnych opinii o krakowskim ośrodku Przystanek trzeźwość. Pomyśl nad tym, w Internecie znajdziesz potrzebne informację jeżeli się zdecydujesz. Zyczę Wam wszystkiego co najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw się mądrzysz i pieprzysz: "paha ty jestes szczytem prostoty. Czy czlowiek chory na alkoholizm jest jakims podczlowiekiem ktory nie ma prawa kochac byc kochanym i miec rodziny? Sama moze jestes z kolesiem ktory cie zdradza na lewo i prawo, bije albo jest pedofilem a Ty nawet o tym nie wiesz. Zapisz sie do PISu i wprowadz ustawe ze tylko normalni ulozeni religijni i zdrowi obywatele maja prawo do zwiazku. " a potem odwracasz kota ogonem: "paha staszek- ale ja wlasnie nie wiem co myslec, dlatego zaczelam to forum, potrzebuje wiedziec co przezyli i czuja inni. "" czyli jednak kretynko nie wiedziałaś co robisz, wiedziałaś tylkożby nog przed nim rozłożyć, zeby ci nie uciekł - a chooj tam z dzieckiem! byle tylko ON był, co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arkos
Musicie iśc do jakiejś poradni, trzeba coś zrobić bo samo się nie poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×