czy przy takich wynikach istnieje ryzyko anemii ???

lekarz niby powiedział, że jest dobrze(ale oni zawsze tak mówią :O) lecz już od dawna podejrzewam u siebie anemię (włosy lecą mi garściami od kilku lat, a w ciągu dnia jestem senna i zmęczona) i pomimo tego, że nic nie mam 'poniżej normy', to za to wszystko jest przy dolnej granicy normy, a to już nie za dobrze: (krwinki białe) WBC - 4,97 //// 4,5 - 10,5 (krwinki czerwone) RBC - 4,4 //// 4 - 6 (hemoglobina) HGB - 12,5 //// 11 - 18 (hematokryt) HCT - 36,6 //// 35 - 60 (średnia objętość krwinek czerwonych) MCV - 83 //// 80 - 100 (średnie stężenie hemoglobiny) MCHC - 34 //// 33 - 37 (trombocyty) PLT -173 //// 150 - 450 (rozkład objętości krwinek czerwonych) RDW-CV - 12,2 //// 11 - 16 wydaje mi się, że to są jednak raczej słabe wyniki i przy takich wartościach anemia/niedobór żelaza jest bardzo prawdopodobny, jak myślicie? jest tu może ktoś kto ma o tym pojęcie? ps. tak wiem, muszę koniecznie jeszcze zbadać sobie żelazo i ferrytynę, ale tak za wczasu się pytam

hgb masz w miarę ok wiec anemia ci nie grozi

Anemia przy takich wynikach? Nie żartuj. :) Wyniki masz bardzo dobre. Tarczycą się zainteresuj.

lekarz powiedział że jest ok a ty nadal swoje. przyczyn wypadania włosów może być wiele

lepiej zbadaj hormony

mogłaś zbadać poziom żelaza. ja przy bardzo podobnych wynikach- wszystko w dolnej normie, mam poziom żelaza leciutko poniżej normy, ale lekarz nie robił z tego tragedii (trwa to już kilka lat). niby można się wspomagać żelazem, ja nigdy nie pamiętam o łykaniu czegokolwiek... dodawaj pietruszkę do obiadu ;)

TSH mam w normie, więc z tarczycą ok

Nie masz tak że jak źle się czujesz to prawie że mdlejesz? Trzęsie cię?

TSH możesz mieć w normie, ale przeciwciała tarczycowe już nie. Słyszałaś o Hashimoto?

cukier też ok/ a o hashimoto słyszałam