komu zdeptano godnosc

komu zdeptano godnosc

sciagnal majtki i chcial na mnie nascikac pozniej powiedzal ze nawet na to nie zasluguje

pozniej uderzyl mnie w twarz

z kim ja mieszkalam przez 4 lata ja wyksztalcona osoba po studiach majaca stala prace i dom

no mnie zona wykiwała z teściową ale sikac na mnie nie chciały...

policzek boli mnie ale on jak to powiedzial "nikt ci nie uwierzy bo nie masz sladow"

myslisz ze to zart

nasraj mu na leb jak bedzie spal. bedziecie kwita. to bedzie na poziomie.

i jeszcze tego zeby bylo malo to niechce mego domu opuscic

przemoc psychiczna to też przemoc i podlega karze

jak mam nasrac mu na glowe... to tak jakby mrowka walczyla ze sloniem

to zadzwoń na policję, jeśli nie jest zameldowany. mogą go wyprowadzić. ty wtedy zmieniasz zamki.

mnie

co mam zrobic sprawe mu zalozyc tak myslalam o tym tylko nie wiem na jakie art sie powolac bo akurat nie jestem prawnikiem

w sumie to nie jestesmy zameldowani w tym domu to tak jakby kazde z nas mieszkalo u rodzicow

Mnie zdeptano godność i to wiele razy. Dlatego nienawidzę mojego miasta, chciałbym je jak najszybciej opuścić i mam nadzieję, że jak wybuchnie wojna, to ono zostanie zniszczone jako pierwsze. Że będzie zrównane z ziemią i się nie odrodzi niczym Kartagina.

sila mnie przywyzsza...dzis chcial mnie na klatke wyniesc w pizamie...kur.. z ja zylam

poprostu wzywasz policje i mówisz że koles wlazł ci do chaty i nie chce wyleźć. jak nie zameldowny to go za wsiaż wyniosą i koniec! żadnych spraw nie zakładasz! chyba że jemu za naruszenie nietykalności cielesnej i przemoc psychiczną! idz do lekarza na obdukcje i powiedz że jesteś ofiarą przemocy! zgłoś tona policje im więcej sygnałów i papierów tym koles ma mniej atutów!

wiesz ja nie moge sobie na to powolic zeby z powodu jakiegos lacha zmieniac miejsce zamieszkania i prace

dobrze moge wezwac policje myslalm o tym nie raz on nie jest u mnie zameldowany w sumie ja w tym mieszkaniu tez nie bo to mieszkanie mojej ciotki a on ajest za grania co moge zrobic zeby chronic siebie

nie chce mieszac w to rodziny bo gdyby moj brat o tym wiedzial po prostu by go zabil

albo ktos by to zrobil za niego

no to poproblemie. pogadaj z brate. w ostatecznosci nasrasz na zwloki :D

zarty sobie robisz... po co mi ma ktos z bronia do domu przyjezdzac chce zalatwic to zgodnie z prawem

e tam. zalatwia go jak bedzie szedl do kiosku, zakopia za stodoła i sprawa zamknieta. tylko zasiej nowa trawe, zeby psy zwlok nie wygrzebaly

zartuj sobie zartuj... nie wydaje mi sie na obecna chwile ze ludzie w taki sposob zalatwija

taka smierc byla by za prosta ...

wiadac malo w zyciu widzialas. no chyba ze lubisz mocz na twarzy to mieszkajdzie dalej razem :)

za to ty napweno w zyciu duzo widziales ;-)

pisze o problemie powaznie. nie chce rozwiazywac go agresja sila