Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Poprostu_Adam

Co myślicie o internetowych portalach randkowych? Moja historia

Polecane posty

Gość Poprostu_Adam

Witam. W zasadzie to co napiszę to opis sporego szmatu mojego życia. Mam 26 lat, jestem spokojnym, nie szlajającym się od baru do baru facetem, z wyższym wykształceniem, pracującym (w pracy nawet przełożonym) do tego zawsze zależało mi na stałym związku (ślub, dzieci) i co? Wielkie nic - nadal jestem sam. Tak mi się życie poukładało, że otaczają mnie niemal sami faceci a jeśli kobiety to sporo starsze lub zamężne. Oczywiście bywam tu i tam - w kinie, w galeriach, na koncertach gdzie spotykam kobiety - nie jednokrotnie jakaś mi się spodobała. Podejść zagadać pewnie powiecie - dla nie których to bardzo proste (ot jak pstryknięcie palcem), ale dla innych niestety nie takie łatwe - język staje kołkiem, zaczynasz się jąkać i z ledwością wydukasz z siebie zapytanie o godzinę (przyznaję podrywacz w takich sytuacjach ze mnie żaden). Owszem mógłbym zapytać wprost czy chciałby ze mną być - to nie stanowi problemu bo jednak nie jestem nieśmiały tylko kiepski ze mnie podrywacz. Więc postawiłem na portale randkowe - może jestem naiwny i głupi ale dla mnie taki portal to swego rodzaju biuro matrymonialne - z tymże w internecie (wirtualne) gdzie jeśli ktoś tam zakłada konto to znaczy, że szuka partnera (przyszłego męża / przyszłej żony). Po kilku latach bytności na takich portalach mam wrażenie, że kobiety, które tam zakładają konta można podzielić na zasadnicze dwie grupy: - takie, które są zbyt mało urodziwe (delikatnie mówiąc) lub zbyt mało inteligentne aby poznać kogoś na żywo albo, - zbyt wybredne żeby poznać kogoś na żywo. Randek mam za sobą chyba ze sto: albo trafiam na naprawdę puszystą (nie mam nic do takich kobiet ale niestety nie są w tak zwanym moim typie), albo jeśli szczupłą to po zawodówce, dla której wyjście za mąż to po prostu stabilizacja finansowa po oczywiście pracy większość znaleźć nie może. Tak się stało, że raczej jestem inteligentnym facetem i jeśli dziewczyna na randce mi mówi żebym nie używał takich trudnych słów to nie napawa mnie to optymizmem na przyszłość. Co do drugiej - z Bogiem sprawa jeśli kobieta okazuje się na prawdę piękną to nawet się nie dziwie, że jej się spodobałem ale jeśli jest również przeciętną/normalną jak ja a ma wymagania niczym księżniczka Monaco to jest tu coś chyba mocno nie tak? Ja zdaje sobie sprawę, że super przystojny nie jestem (ciemny blondyn o zaczynającej się tworzyć łysinie, 173 cm przy 73 kg wagi więc jak najbardziej normalna budowa ciała, no i w końcu jestem facetem więc ciężko by było wymagać lica gładkiego jak pupcia niemowlęcia) - dlatego zdaje sobie sprawę, że pięknym się nie spodobam - ale przecież od przeciętności/normalności do piękności to bardzo daleka droga i dotyczy to zarówno mężczyzn jak i kobiety. Więc czemu te zwyczajne urodą kobiety nie potrafią tego zrozumieć? Zwłaszcza te, które ogłaszają się na portalach randkowych. Nie wiem. Pewnie zaraz ktoś napisze, że nie powinno się na siłę szukać miłości bo ona sama przyjdzie. Mam 26 lat (dla mnie osobiście od co najmniej 2 lat już powinienem być czyimś mężem - i mało obchodzi mnie zdanie singli na życzenie, którzy wiązać chcą się chyba dopiero na emeryturze) więc będę szukał, usilnie szukał bo z samotnością mi cholernie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm.. mnie sie osobicie portale randkowe kojarza z osobami nie dojrzalymi, albo z desperatami. moze lepiej otworzyc sie na ludzi...podoba ci sie kobieta powiedz sobie"raz sie zyje" wez gleboki wdech i podejdz wiem,ze to nie jest proste ale 100 razy lepsze niz portale randkowe.takie moje zdanie. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bauahahahahhahaha a
zenada z tym ze 26 lata i od dwoch lat powinien byc mezem ale zalosny koles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
No tak... Czyli jednak starokawalerstwo jest mi pisane :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
No tak... Czyli jednak starokawalerstwo jest mi pisane :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
No tak... Czyli jednak starokawalerstwo jest mi pisane :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przegrałeś życie....;
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhyhy
jestem dziewczyną i mam 26 lat i nie uwazam się za stara pannę po prostu nie spotkałam jeszcze miłości życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na kafeterii nie szukaj porady. I racja z tym, że powinieneś mieć już żonę. Z własnego przykładu: mój dawny nauczyciel historii zdawałoby się, zawsze był dziwny, ale miał świetny charakter. No i był przystojny, miał 33 lata gdy się ożenił i z tego co wiem, jest szczęśliwy. Nie wiem, czym się martwisz, tu nie o wiek chodzi. Chyba wychodzą na jaw twoje kompleksy. Z jednym cię rozumiem: że jesteś kiepskim podrywaczem, bo ja też nie umiem flirtować. Jestem nieśmiała, ale w kontaktach z facetami to po prostu klęska, czerwienię się, nie wiem co powiedzieć, jak się zachowywać, więc rozumiem, że to problem. Ale portale randkowe cechują się tym, że liczy się szczęście. Byłam na takim portalu no i jedno spotkanie zapamiętam do końca życia :P negatywnie oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Maria...
Nie sądzę, żeby portale randkowe były złe na początek.Owszem , potem te znajomości są trudniejsze, ale mimo wszystko ułatwiają poznać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle sie wyraziłam: racja z tym, że masz głupie myślenie, iż w tym wieku powinieneś mieć juz żone. Bo to nieprawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iluminati
Autorze, mi pomogla ksiazka Batki "Alchemia uwodzenia", co prawda nie znalazlem jeszcze dziewczyny, ale udalo mi sie zwiekszyc pewnosc siebie. POLECAM. Ja tez chyba zaloze sobbie konto na portalu rankowym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iluminati
Czy ktos z was korzystal z takich portali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara 30
Adamie,poznałam na takim portalu mojego ukochanego,nie jestem puszysta,raczej sexowna-tak mówią i tak się czuje ,nie jestem po studiach,ale On jest;) dzieliła nas odległość 300 km,a teraz mieszkamy razem,On jest młodszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qqqłeczka
może zamiast tyle analizować zdobądź sie na spontan :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście poznałam na protalu randkowym mojego mężczyznę, jesteśmy razem pół roku. Jednakże poznanie to można uważać za swego rodzaju przypadek. Przeglądając profile mężczyzn postanowiłam wpisać miasto położone dość daleko od mojego, doszłam bowiem do wniosku, że tu nie ma odpowiednich (czyt. spełniających moje kryteria) kadydatów. Chciałam mężczyznę inteligentnego, wygadanego, samodzielnego, dojrzałego, odpowiedzialnego. Takiego, z którym można porozmawiać niemal o wszystkim. Kogoś kto nie zrobi miny "eee" gdy wypowiem się o poezji śpiewanej czy będę chciała pójść do opery. Tak się złożyło, że po krótkiej wymianie poglądów, bardzo interesującej rozmowie zauważyliśmy, że jesteśmy z jednego miasta. On w danych miał miasto całkowicie inne niż to, w którym obecnie mieszkał. Jesteśmy parą, bardzo zgraną i szczęśliwą. Spędzamy czas w różnorodnych miejsach, basen, ścianki wspinaczkowe, taniec towarzyski, filmy, spacery, rozmowy przy kominku. Tym ostatnim zdaniem chcę pokazać, że na portalach randkowych nie zakładają kont jedynie ludzie, któzy nie wychodzą ze swoich czterech ścian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dioddo
ja swojego tez poznalam przez internet,jestesmy razem 2 lata,wiekszosc to byly debile,seks maniacy,faceci szukajacy na chama zony zeby przyjechac tutaj do Europy,jak sam piszesz nie jestes urodziwy,a chcesz laski modelki,chociaz wiesz ze takie ciebie nie chca,inne ciebie nie interesuja,jak bedziesz tak wybrzydzal to nigdy nikogo nie znajdziesz,moj facet nie jest po studiach i co mialam go skreslic?jestesmy idealna para i nigdy w zyciu bym go nie zamienila na jakiegos bubka po studiach,ktory sie wywyzsza ze ma wyzsze wyksztalcenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet nie wiesz ile dalbym za inteligentna dziewczyne, mialem pare debilek, ktore nie mialy podstawowej wiedzy ogolnej. Jedna nie wiedziala, kim byl Lenin, druga twierdzila, ze bitwa pod Grunwaldem odbyla sie zima 1710 roku, a trzecia twierdzila, ze Egipt jest miastem, byla ladna, ale co z tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale na tego typu portalach można też poznać inteligentne kobiety, które jednocześnie nie są uosobieniem wszelkich koszmarów. Może do najpiękniejszych nie należę, do brzydkich również nie, na pewno jednak jestem inteligentna. Konta na portalach randkowych miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karren
Adamie, mam to samo... Ale ja boję się portali randkowych, 3 razy sie umówiłam, ale zawsze to nie było to czego chciałam- albo facet mało inteligentny, albo ma inne oczkiwania albo jakiś 'don juan' skaczący z kwiatka na kwiatek itd. Mam powodzenie, ale wcale w życiu to nie pomaga. Teraz skończyłam studia i zajmuje sie tylko praca zawodową i już nie szukam, lecz łudze sie, że miłość sama mnie znajdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adamie Byłem na jednym z portali randkowych i poznałem około 40 dziewczyn. Spotkałem się osobiście z sześcioma. W tej chwili utrzymuję kontakt tylko z jedną bardzo fajną dziewczyną i wszystko zmierza ku temu, że niedługo będziemy razem. Jestem niewiele starszy od Ciebie i wcale nie uważam, że jak przekroczy się 25 lat to już lepiej zostać starym kawalerem. Znam małżeństwa które w momencie zawarcia on miał (35 l) ona (34 l). Poza tym urodziła w tym wieku dopiero pierwsze dziecko. Wracając do Twoich doświadczeń z randkami na portalach mam bardzo podobne obserwacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
Gwoli wyjaśnienia - Nie jestem przystojny fakt ale w cale nie chcę modelki. Czy ja coś takiego napisałem? To właśnie wszystkie dotychczasowe przeciętne kobiety, które poznałem na portalach szukały modeli. Z modelkami to się nawet nie umawiam bo zdaje sobie sprawę jak się takie spotkanie skończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
Tak poza tym to, odniosę się do wypowiedzi Karren, która jak określiła już nie szuka nikogo a skupiła się na zarabianiu pieniędzy... Po co? Dla kogo? Dla siebie? To co mam mi wystarczy. Przecież do trumny apartamentu na Manhattanie mi nie włożą. Potencjał we mnie nawet drzemie, pewnie mógłbym znaleźć lepszą pracę, zarabiać przyzwoite pieniądze ale dla kogo to wszystko? Wręcz przeciwnie - nigdy w życiu nie chciałbym aby jeśli pojawi się już jakaś kobieta poleciała na kasę. I tak uważam, ze ma np za dobry samochód jak na moje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karren
Mówiąc o pracy nie chodziło mi o zarabianie pieniędzy (tym bardziej dla kogoś), lecz o to, że ważne jest by mieć jakieś zajęcie po to, aby aby aż tak bardzo nie odczuwać samotności... Nawet po pracy zajmuje się pracą (można powiedzieć, że charytatywnie), lubię być komuś potrzebna. I także nie szukam modela, tylko kogoś kto nie ma siana w głowie. Wiem czego chce w relacji z mężczyzną i czego oczekiwać od partnera w bo już byłam w dość długim związku. On mnie "zawiódł", a i ja jestem już ostrożniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Poprostu_Adam
Więc czego takiego droga Karren oczekujesz od tego swojego przyszłego partnera? Bo jeśli kogoś takiego jak Moe_moe to niestety to jest wg mnie wybredność właśnie. Jestem uzależniony od Budki Suflera ale to nie znaczy, że koniecznie muszę znaleźć fankę głosu Cugowskiego. Mam pierdolca na punkcie ortografii ale to znaczy, że co - mam skreślić dyslektyczkę? Są ważniejsze sprawy w związku jak wspólnego upodobania do opery itp... Dobroć, wierność, uczciwość a z resztą można się dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chodzi mi o lojalność, wierność, szczerość, a nie wspólne zainteresowania (choć te także by sie przydały). Sądze , że nie jestem wybredna jeśli chodzi o wygląd. Umawiałam sie z facetami z nadwagą lub mojego wzrostu, a na słodkiej buzi mi nie zależy. Ale jakoś ja chyba nie mam szczęścia... Trafiam np. na kogoś kto umawia sie ze mną od jakiegoś czasu, a gdy zdarza sie okazja flirtuje na boku z inną (przynajmniej sie przyznał), albo inny- wolał spędzać wieczory grając w gry komputerowe niż ze mną (po prostu był od tego uzależniony), a ja nie wyobrażam sobie, żeby ktos taki był ojcem moich dzieci. Odpowiedzialność też by sie przydała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wierze, że są tacy faceci i na portalach randkowych tez sie trafiają takie rodzynki tylko ja nie mam takiego farta. To chyba jak loteria- trzeba po prostu mieć szczęście żeby dobrze trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamusia27letnia
mozna tam poznać łatwe dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×