Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wstrętna pesymistka!

mam problem z własnym życiem ...

Polecane posty

Gość wstrętna pesymistka!

Nienawidzę samej siebie.. Czasem patrzę w lustro i po prostu ręce mi opadają. Brak urody.. Inteligencja poniżej zera :( Stwierdzam właśnie, że jestem pesymistką. Złośliwa, ciągle się czegoś czepiam, nie znam żartów. ( nawet mój chłopak czasem używa złośliwych żartów, skierowanych do mnie- może coś w tym jest? ). Wiecznie narzekam i uważam, że nikt mnie nie rozumie :( a tym czasem ... to ja sama siebie nie rozumiem. Niska samoocena, niskie poczucie wartości.. Czasem mam wrażenie, że wszyscy dookoła mają o mnie złe zdanie. Jestem głupia! Kompletnie nie idzie mi w szkole.. Mam problem z niemieckim i mnóstwo zaległości z gimnazjum. Brak sukcesów na swoim koncie :/ Czasem myślę sobie " jestem zerem! a powiedzenie, że nie trzeba być dobrym we wszystkim, wystarczy jedna rzecz..." - wcale do mnie nie pasuje". Jestem 16letnią mamą i niczego w życiu nie użyłam. Czuję się niedowartościowana. Oczywiście kocham swojego Synka i Jego tatę, ale sytuacja momentami mimo wszystko mnie przerasta :( Jestem młoda i powoli uświadamiam sobie jak bardzo zniszczyłam sobie życie. Nie mam swobody.. Nie mogę kiedy mi się zachce wyjść do koleżanki, jechać na imprezę. Musiałam stać się "odpowiedzialna" i natychmiastowo wydorośleć. Rodzice nie traktują mnie jak dawniej. Nie mają do mnie zaufania i mam wrażenie, że żałują tego, że mają taką córkę. Zrobili dla Nas wiele, ale to nie znaczy, że są szczęśliwi z sytuacji. Czasem mam ochotę uciec daleko, gdzieś gdzie nie ma nikogo i skończyć z tym wszystkim.. To tylko myśli.. tak.. Ale nie radzę sobie. Nawet mój chłopak, ojciec mojego Synka ciągle ma do mnie pretensje, że nawet go nie zapytam jak sobie radzi, czy czegoś nie potrzebuje, czy wszystko jest ok. Ale kto zapyta mnie .......... ? Przepraszam.. Może to nie jest dobre miejsce, ale nie mam komu się wygadać, a znów wpadłam w jakiś dołek. Bez krytyki proszę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA BO NIE MAM
16letnia mama o matkooooo. ja mam22 lata i nie wyobvrazam sobie zostac mama coz ci napisac nie wiem szczerze mowiac fakt ciezka sytuacja moze jedynie to ciesz sie ze masz dla kogo zyc bo masz synka i dla niego musisz zyc i byc szczesliwa rozumiesz ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilkaaa234223
Boże.. serdecznie Ci współczuje bo ja sama jeszcze dość niedawno tkwiłam w taki gównie! Idź do psychologa.. To że jesteś tak młodą matką wcale nie skreśla Cię z listy porządnych. i tak się zdarza! trzymaj się jakoś autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem mama
duuuzo strasza od ciebie ale...nie czuje sie szczesliwa dziecko ma 2 lata kocham je a jest mi zle :( czuje sie zmoeczona niedowartosciowana itd :( mimo ze moj wiek jest na dziecko co najmniej odpowiedni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna kasia !
CarrieBradshaw. uwarzasz, że kompleksy autorki wzięły się z tego że została mamą ? pfff. nie sądzę. To raczej ją trzyma przy życiu. czytaj troche uważniej jełopie ;P Autorko ! nie przejmuj się tymi co będą cię tu krytykować. Są ludzie i parapety.. Klamki też się urodziły... Nie zbyt wiem co Ci poradzić ale najlepszym wyjściem byłaby rozmowa z mamą bądź z drugą połówką i wizyta u psychologa. Trzymaj się jakoś :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Carrie - Ty jesteś taka cnotka ? Nie ma to jak ludzka znieczulica . Każdy ma prawo popełnić błąd ,tak ? Czy może się mylę .. bo przecież Ty taki chodzący ideał ? Fajnie na forum pierdolić takie teksty .. Ty pewnie nawet nie masz komu tej szpary nadstawić .. i to Cie boli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętna pesymistka!
do "ja tez jestem mama" dokładnie tak.. tylko sama nie wiem co mi czasem jest. Też jestem tym wszystkim zmęczona. anna kasia dziękuję za obronę. Nie zamierzam zwracać uwagi na tego typu wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem mama
czasem mam dosc i chcialabym nie miec tego dziecka nie dlatego ze jest przy nim tyle zajec ale...sama nie wiem :( czuje ze moje zycie sie skonczylo wlasciwie i teraz to bedzie tylko wegetacja dokad dziecko nie wyrosnie :( nie mam na nic ochoty nie wychodze do ludzi bo tez czuje sie gorsza itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co powiedzieć
tak bardzo szkoda mi nastoletnich matek. Bo tak naprawdę to dzieci rodzą dzieci. MOże nie tyle 16latka ale ja znam dziewczynkę która urodziła dziecko w wieku 13 lat. To był dramat. Twoja sytuacja jest setki razy lepsza. Zresztą.. Dziewczyno nie łam się. Nie jesteś pierwsza i NAPEWNO nie ostatnia. Masz Synka napewno ślicznego. Kochającego przyszłego męża zapewne.. Wszystko się ułoży! A te kompelksy? Niech twój chłopak troche Ci pomoże z dzieckiem, bądź dziadkowie małego i zrób coś dla siebie! Ale coś naprawdę fajnego.. coś o czym marzysz i czego potrzebujesz! Cooś.. co wiesz, że Ci pomoże! POZDRAWIAM CIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to forum nie jest
odpowiednim miejscem na zwierzenia. a wiesz czemu ? bo czai się tu pełno ludzi którzy nie mają serca.. a jak mają to z kamienia. Ale jeżeli jednak zdecydowałaś się napisać tutaj o swoich problemach to przynajmniej nie zwracaj uwagi na wyzwiska i podobne komentarze.. Jesteś młoda.. Pewnie wiele trudu i dluga walka za Toba. Urodzić dziecko w tym wieku to naprawdę wielki wyczyn. Ale to nie tragedia! Weź się w garść. Dasz radę wierzę w ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę , że to po prostu od zmęczenia , wyczerpania .. bo logicznym jest , że nie byłaś na to wszystko gotowa , ale oczywiście wcale nie wątpię , że sobie poradzisz ;) Błędem jest też , że sobie wmawiasz , że jesteś zła , głupia , że jesteś zerem ..Mimo , iż miałam ten sam problem , że nie radziłam sobie w szkole [ z matmą głównie , braki z gim ] .. rzuciłam szkołę dzienną .. i przez pierwsze tygodnie też myślałam , że jestem zerem , nic mi sie nie udaje itd .. ale jakoś idzie :) Nie chcę Cię pocieszać , że braki w szkole da sie jakoś zniwelować .. bo wiem po sobie , że nie jest łatwo [ ale jak np mam duże problemy z przedmiotami ścisłymi ] ..myślę , że powinnaś iść do psychologa.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany!!
przeczytałem twój topik i jak nigdy cos mnie ruszyło... serdecznie Ci współczuję bo z reguły potępiam tak młode matki, ale twoja sytuacja mnie zaciekawiła. Widać że jesteś świadoma błędu jaki popełniliście z partnerem i że jest ci ciężko z sytuacją. ale ja cała reszta wyżej wierzę w ciebie. i trzymam kciuki żeby wszystko było w porządku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana w samej sobie
proponuję rozmowę z psychologiem bądź też z partnerem. Nie obawiaj się. On też od tego jest żeby cię wspierać i pomagać ci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jestem w podobnej sytuacj
mam 19 lat i 1,5 rocznego synka. I do tej poery nie mogą sobie poradzić z własnym życiem.. Nie wiem jak uporządkować i sprzątnąć ten nieład który roztrwonił się jak zaszłam w ciąże. Kocham synka ale to za dużo jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętna pesymistka!
dokładnie tak.. za dużo. u mnie było by wszystko ok gdyby rodzina traktowała mnie jak kiedyś. przecież zmieniłam się.. wydoroślałam podobno.. i to wypominanie ... ja doskonale wiem co się stało i co odwaliliśmy. niekt nie musi mi tego setki razy powtarzać ...... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na wszystko jest czas w życiu
ale rodzice mają do Ciebie wielki żal i nie da się tak zrobić, żeby przestali czuć to co czują, myśleć o tym co im zrobiłaś. Bo nie tylko sobie wyrządziłąś krzywdę, ale i im i ciężko im o tym zapomnieć i być szczęśliwym. Powiedzieć, o, jaką mamy kochaną córeczkę, nie chce się uczyć, cieka za facetami, już dziecko urodziła, nie ma pracy, mieszkania i pieniędzy, o jakaż ona jest wspaniała prawda? No dziewczyno rodziców boli to co zrobiłaś, niestety, ale wytrwaj, to się z czasem zmieni. Dziecko Ci podrośnie, będziesz mogła pójść dokończyć szkoły, pójść do pracy. Masz jednak super rodziców, że Ci pomagają. Będzie dobrze. Nie łap takiego doła, nie trzeba. Ciężko masz ale będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia jesteś ?!
do na wszystko jest czas w życiu dziewczyno zastanow się troche!! czy autorka napisala ze nie rozumie rodzicow?! mowisz ze jej rodzicom jest ciezko.. ciekawe czy rodzice chociaż raz zapytali jak ona sie czuje. watpie! to samo jej chlopak (daje sobie reke uciąć ze kazde z nich mysli o sobie) a tak naprawde to ona najbardziej to wszystko przezyla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×