Jak rozpoznać, że jemu chodzi tylko o seks??

Faceci są podobno prości i zawsze im chodzi o seks. Ten jeden w opinii ludzi jest wyjątkowo prosty, bo to kurwiarz jakich mało. Bzyka co mu wpadnie w ręce. Podobno potrafi się potknąć na ulicy i coś zaliczyć. Tą opinię nt. mojego kolegi poznałam jakiś miesiąc temu, a spotykamy się od miesięcy 4. Teraz patrzę na niego dużo podejrzliwiej i analizuje wszystkie jego zagrywki. Wszystko by było proste i logiczne gdyby nie to, że on nawet nie próbuje mnie zaliczyć. Fakt - całujemy się, przytulamy, bardzo dużo rozmawiamy, widujemy się ok. 5 razy w tygodniu. Jak dla mnie to strasznie nieszablonowa osoba i ta etykietka, którą przypinają mu ludzie wydaje mi się conajmniej nieprawdopodobna. To strasznie inteligentna osoba, wrażliwa, potrafi słuchać i wypowiadać się na wiele tematów. Bardzo miło spędza mi się z nim czas, tym bardziej, że on na nic na nalega, nie naciska. Odkąd jednak dowiedziałam się o jego legendzie każde miłe słowo z jego strony traktuje jak obelgę, bo przecież pewnie mówił tak do miliona innych dziewczyn. Czy jemu naprawdę chodzi tylko o seks? Jak mam go rozgryźć?

z lubieżnym usmiechem na ustach zasadzam się w gołębniku sąsiada aby znienacka pokrywać moim kroczem niczego nie spodziewające się gołębie

tez wlasnie mam teraz taki problem

mnie się wydaje, że jak ktoś myśli tylko o sexie to bardzo szybko do niego dąży

może ludzie z zazdrości tak mówią... Może kiedys szalal ale wydoroślał i spotkał Ciebie i zalezy mu na Tobie skoro nie nalega na sex ile macie lat?

jak ptak ciągle sztywny to chodzi mu tylko o seks, spoglądaj często na jego ptaka

też tak uważam... wydaje mi się, że jakby chciał po prostu coś zaliczyć to nie babrałby się w znajomość ze mną. to mu zajmuje dużo czasu, pochłania strasznie dużo energii, nie wiem czy byłaby to gra warta świeczki. może jestem naiwna ale naprawdę wydaje mi się, że on mnie bardzo lubi. jak się raz pokłóciliśmy to bardzo się przejął, długo analizowaliśmy sytuację bo obydwoje nie chcieliśmy aby ten problem się za nami ciągnął. jednak wszyscy ludzie dookoła mnie, którzy są bardziej obiektywni, twierdzą że oni wiedzą lepiej i jemu chodzi tylko o seks. nie wierzą zresztą, że się jeszcze nie kochaliśmy, skoro on przesiaduje u mnie w mieszkaniu po kilka godzin co wieczór...

tez mam taką sytuację wlasnie, znamy sie ponad pół roku a nie bylo seksu, rowniez na poczatku myslalam,ze chce seksu tylko,bo jest sporo starszy, ale nie nalega na nic, nie rozmawiamy o tym kompletnie,chyba ze w zartach,kazda kolezanka mowila mi ze on bedzie chcial tylko seksu... a tu nic:):) i sie zakochal, powiedzial,ze kocha po 7 mcach:)

Tak czy inaczej, przetrzymaj go jaknajdluzej. Faceci zakochują sie w niedostępnosci najczęściej:)

po oczach i po uszach...

ale ty go chyba nie nakrecasz. moze dlatego nie nalega. te inne "obiektywne" osoby to jakas twoja kolezanka co sama nie ma chlopaka?