Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Jastina002

Moj związek sie rozlatuje

Polecane posty

Mój mąż od jakiegoś czasu dziwnie się zachowuje i przyznam, że zupełnie nie rozumiem z czego to wynika. Choć mówi, że mnie kocha, że mu się podobam, jestem atrakcyjna i go ,,kręcę" to w życiu codziennym stał się obojętny, wręcz oschły. Przeszkadza mi to coraz bardziej i naprawdę czuję się w tym związku samotna. I choć brakuje mi coraz bardziej tej bliskości, która była to rodzi się we mnie coraz większy żal, rozgoryczenie i nie umiem się przełamać, aby być tak blisko jak bym chciała. Zwyczajnie stworzyła się już bariera, która, choć mam olbrzymią ochotę na seks, strasznie mnie blokuje. Choć wiem, że gdybym go wciąż uwodziła to może choć przez tę chwilę poczułabym się super to jednak już nie umiem. On też o mnie nie zabiega, więc nie chcę sobą handlować. Niejednokrotnie proponowałam jakieś fajne figle, przebieranki, wspólną kąpiel w wannie, ale zawsze jest coś ważniejszego. A to film w TV, a to właśnie komputer się posypał...(ostatnio przyłapałam go jak sie obmacuje na zdjeciach porno) Czuję, że już się wypalam,że sex ze mna to juz jest ostatecznośc i przymus wileki. powoli odpuszczam, choć jest mi z tym beznadziejnie, bo przestaję się czuć kobietą,czuje sie nie atrakcyjna dla meza,boje sie ze mnie zdradzi.Nawet rozmawiac trudno jest nam ze soba. Jak myślicie, czy jednak wciąż nie odpuszczać, pozostawać zainteresowaną nim i namiętną kochankę, uwodzić go sama nie będąc uwodzoną? Bo przecież dla mężczyzny to podobno najważniejsza rola kobiety. Poradźcie coś, kochane netkobiety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×