Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamika

Potrzebuję, obiektywnej opinii. Muszę się komuś wyżalić.

Polecane posty

Witam, postaram się skrócić swoją "historię" do minium. Proszę o radę, opinię, bo nie mogę sama dać sobie rady z tym, ze sobą. W wielkim skrócie: Jakieś 8 miesięcy temy poznałam się z facetem 9 lat ode mnie starszym. (dodam, że jestem z małego miasta, więc nie był dla mnie anonimową osobą, znam niektórch z jego rodziny, mamy wspólnych znajomych) Odprowadził mnie do domu, całowaliśmy się, wziął mój nr telefonu. Ale nic jakoś do mnie nie pisał, ja napisałam, ze dziękuje za odprowadzanie to coś tam odpisał. Nie zdarzyło się, że sam pierwszy napisał, raz jedyny zadzwonił. Obydwoje co tydzień prawie bywamy w tym pubie i czesto było tak, że jak juz trochę popił(ale wszystko doskonale później pamieta) dosiadał się do mnie do stolika i znowu odproawdzał i tak kilkanaście razy. Nie raz siedziałam z jego znajomymi, razem z moimi. Zdarzało się, że w nocy kilka razy zadzwonił do mnie. Po jakimś czasie się z nim przespałam, było to kilak razy w sumie. Ostatnio tak naprawde spędziliśmy razem noc, że obudziliśmy się rano, był wtedy czuły, spontaniczny. Ale poza tym, nie mamy jakoś innego kontaktu. Czasami nawet zdarzało się, że w pubie, albo na ulicy udał, że mnie nie widzi i nawet cześć nie powiedział. Jak mu to zarzuciłam to powiedział, ze przesadzam. A ja się w nim zakochałam, boli mnie jego zachowanie, nawet nie mogę mu o tym powiedzieć, wyznać tego, bo po co? On sie tylko mną zabawiał, skurwił mnie, a ja sie zauroczyłam...nie daję sobie z tym rady, ciagle o nim myślę... Co mogę zrobić? Co o tym myślicie? Dla mnie to jest tym bardziej nienormalne, że trwa to tyle miesięcy...zdarzało się, że 2 miesięcy nie mieliśmy kontaktu i znowu to odżywało ;/ Dziękuję jak ktoś to całe przeczytał, ale starałam się jak najbardziej przedstawić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem robiłaś sobie nadzieje na wyrost. Gość cię odprowadził do domu, pocałował na pożegnanie, a ty już sobie wyobraziłaś że to wielki romans i pewnie zaczęłaś planować z nim współną przyszłość. A jakby pokiwał palcem w powietrzu, to też byś się zakochała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solusienka
gdyby on cos do ciebie czul to nie zachowywalby sie w ten sposob..przykro mi stwierdzic ale on cie wykorzystuje..nie czeka cie z nim zadna przyszlosc bo co on moze ci zaoferowac? skoro juz teraz tak postepuje..traktuje cie jak dziewczyne do lozka..nie mozesz sie na to godzic musisz sie powstrzymywac a najlepiej zapomniec o nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nic sobie nie wyobrażałam, bo logiczne dla mnie było, ze jakby chciał to robiłby coś od początku,a nic nie robił co mogłoby o tym świadczyć. Ale to odprowadzenie nie zdarzyło się raz czy dwa, ale kilkanaście razy albo i więcej ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem...tylko najgorsze jest to, że się zakochałam i ciągle o nim myślę, nie mogę się na niczym skupić. W dodatku boli mnie, że osoba, która tyle razy ze mną spała, udaje czasami, ze mnie nie zna. Dziś gryzę się cały dzień z myślami czy mu nie napisać co czuję i jeszcze raz powiedzieć, żebyśmy nie udawali, że się nie znamy, bo to infantylne. Bo później jak lekko wstawiony jest pierwszy przychodzi i odzywa się do mnie;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że o zdanie dziwinie wygląda...ale nie ma związku jedno z drugim;/ Bo zakochałam się i nic nie poradzę na to, dla mnie to nie był sam seks, a on to tylko tak traktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solusienka
ja bym tego nie zrobila...bo jezeli facetowi zalezy to on zabiega o ciebie a ten ma cie poprostu gdzies..ale jezeli np jego odpowiedz bedzie satysfakcjonujaca dla ciebie i znow ppjdziesz z nim do lozka a potem bedzie znow tak samo jak jest teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli lepiej mu nic nie pisać, już nic nie mówić? Olać to czy mówi "cześć" czy nie, nei zwracać na to uwagi? A może lepiej udawać, ze go nie znam, nie odpowiadać na cześć? Nie pisać i starać się zapomnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solusienka
jezeli dasz rade to moim zdaniem to najlepszy sposob..a moze dasz mu tym nauczkę i sie otrzasnie..nie plaszcz sie przed nim bo on zobaczy ze ci zalezy i to wykozysta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddd123
ale jesteś pustak... kosmos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa, zachowuj sie normalnie, jak Ci powie czesc to odpowiedz, tyle ze sie z nim nie pierdol za kazdym razem kiedy sie troche napije i zachce mu sie bzykac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację;/ Żałuję, ze po tym ostatnim razie na drugi dzień jak go spotkałam pytałam, czemu udaje, że mnie nie widzi, nie zna...jak on stwierdził, że uczepiłam się tego i przesadzam i nawet nie chciał gadać tylko bezczelnie odszedł a ja drugi raz zgadałam znów o to ;/ ale mnie to naprawdę boli i żałosne to jest dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile Ty masz lat ??! zachowuj sie normalnie, tylko nie pierdol sie z nim za kazdym razem kiedy on sobie popije i zachce mu sie bzykac:O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację;/ Żałuję, ze po tym ostatnim razie na drugi dzień jak go spotkałam pytałam, czemu udaje, że mnie nie widzi, nie zna...jak on stwierdził, że uczepiłam się tego i przesadzam i nawet nie chciał gadać tylko bezczelnie odszedł a ja drugi raz zgadałam znów o to ;/ ale mnie to naprawdę boli i żałosne to jest dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie masz rację;/ Żałuję, ze po tym ostatnim razie na drugi dzień jak go spotkałam pytałam, czemu udaje, że mnie nie widzi, nie zna...jak on stwierdził, że uczepiłam się tego i przesadzam i nawet nie chciał gadać tylko bezczelnie odszedł a ja drugi raz zgadałam znów o to ;/ ale mnie to naprawdę boli i żałosne to jest dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 20 lat, on 29. Ale on mi zawrócił w głowie ;/ nie wiem czym...cały dzień łzy co chwilę mi płyną, bo tak strasznie mnie w piatek do siebie zbliżył, jak nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znalazl laske do lozka i tyle
w tym temacie. Nie ma zamiaru sobie toba glowy zawracac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko czemu to trwa, aż tyle!? Czemu nie mogę mu powiedzieć, że się zakochałam? Czy on nie ma serca, uczuć, wie, że jestem młoda, jeszcze naiwna, eh;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trwa tyle, ile mu dajesz
przestan mu dawac to sie przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbereznik
ja wam cos powiem... ;) kazdy z nas chce sie z wami bzyknac, do momentu az to zrobi... tylko z wyjatkowymi kobietami chcemy sie bzykac wielokrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję pocieszające, ze jestem wyjątkowa ;/ Zgadza się, ale ostatnio powiedziałam NIE, a następnym razem znowu przyszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daję sobie rady ;/ ciągle o nim myślę...na niczym nie mogę się skupić, chce mi się ryczeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu jesteśmy dorosłymi ludźmi, a ja nie mogę z nim normalnie porozmawiać, spotkać się, czemu on jest taki? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×