kot rasowy - kupno

Glupoty gadacie. Ja mam perskiego i za nic nie zamienilabym na dachowca. Perski jest b.spokojny,nie wpada w dziki szal jak dachowce,nawet jak go corka natretnie zaczepia to zachowuje spokoj,za co dachowiec juz dawnoby wbil pazury. A odnosnie pytania autorki,czy zdechnie? No pewnie ze zdechnie jak go bedziesz glodowac,albo dasz ruszajace sie mieso.Zrob szczepienia,pielegnuj i dawaj jesc to nie zdechnie.

to prawda ze rasowe, gdybym miała przygarnąć takiego mau ze schroniska zrobiłabym to natychmiast, ale są bardzo rzadko spotykane tym bardziej w schroniskach, więc nie pozostaje mi nic innego jak zakup. Poza tym co to za głupie umoralnianie: " przyjaciela się nie kupuje" , "powinnam wziąć ze schroniska", ja nie chcę i to nie dla szpanu tylko dlatego, że akurat ta rasa i te konkretne koty mi się podobają czy to takie trudne do zrozumienia? Miałam dachowca, była cudowna i pożyła troszkę, ale już nie chcę.

egipskiego? one są takie... dziwne :D jak rasowy, to tylko ragdoll :) ale podzielam opinie powyżej, że dachowce są najlepsze! :)

:o

Nie wygląda jak dachowiec, a Ci którzy nie widzą różnic niech mnie nie wkurzają, bo i tak decyzja została podjęta w piątek jadę do Krakowa ;)

Wam się tylko tak wydaje, bo mieliście do czynienia tylko z dachowcami, a gdyby tak na jakiś czas przygarnąć kociaka konkretnej rasy, to byście już go nie oddali, wiem co piszę.

płacisz za centki na futrze :D

dziwne? są dostojne, piękne i egipskie :D

Czyli postanowilas sobie kupic zwierze bo chcesz miec "cos" ladnego w domu i co dzien cieszyc oczy i zachwycac jakie piekne zwierzatko sobie kupilas ? "Cos" co bedzie spelniac w 100% Twoje oczekiwania wizualne. Ech.

Może i płacę za centki na futrze, mniejsza o to, nie wnikam za co płacę.

Nie wnikasz co za placisz :o . Prozna jestes cholernie.

to prawda ze rasowy - dokładnie tak jest, co nie zmienia faktu, że mój przyszły kociak będzie moim najlepszym przyjacielem, milusińskim i nie będę go rozpieszczać.

które sa egipskie?

Jak to próżna? :) Masz ochotę to zrób z domu ośrodek adopcyjny dla zwierząt, ja chcę rasowego, wybrałam sobie i kompletnie nie interesuje mnie opinia innych, którzy są przeciw.

Faktycznie sa egipskie. Egipskie jak chooj Egyptian Mau (Egipski Mau) MAU Od dawna marzeniem entuzjastów kotów było posiadanie kota a wyglądzie staroegipskiega kota kultowego, jaki widnieje na historycznych wizerunkach. W wyhodawaniu tej rasy znaczący udział mieli jak niemal zawsze - również hodowcy amerykańscy. Według obecnego stanu wiedzy pierwsze krzyżowania mieszańców z amerykańskimi kotami krótkowłosymi, abisyńczykami i syjamami tabby miało miejsce już w latach 50. Już w 1968 r. Jeszcze dodaj, że za faraonów żyły :D

Straszny typ czlowieka z Ciebie. No, ale mniejsza o to, bo ty tez pewnie jesli o to chodzi nie wnikasz w AZ takie szczegoly.

te koty są raczej charakterne, nie pozwalają się miętosić

są temperamentne, a to jaki będzie mój kot okaże się już niedługo. Każdy przecież jest inny. A ja nigdy nie miałam w zwyczaju miętosić kotów, a miałam ich trochę. żyły czy nie żyły za czasów faraonów to mało istotne, te koty mi się podobają.

Egipski mau jest kotem o bardza żywym temperamencie, niezwykle skorym do zabawy i ciągle szukającym zajęcia. Źle znosi ograniczanie jego przestrzeni życiowej.

Niesamowicie straszny typ człowieka ze mnie, istny demon, daruj sobie :-o

A niech ci sie podobaja tylko nie wypisuj bzdur, że sa egipskie bo one mają z Egiptem tyle wspólnego co ja z Tobą

Każdy kot potrzebuje przestrzeni ;)

bezczelny, hehehe, to jest rasa, która tak właśnie się nazywa: egipski mau :-o

to prawda,że rasowe=> przesadzasz. tu nie chodzi tylko o wygląd kota. zresztą, to jest wybór przyszłej kociej mamy. a Tobie wuj do tego :P

Kurwa czy ktos tu mowi o osrodku adopcyjnym ! Ale jesli na 1 miejscu stawia sie tylko wyglad, bo ladne centki, bo mi sie podoba, bo spelnia moje oczekiwania wizualne i to jest najwazniejsze to sama sobie odpowiedz jakim jestes czlowiekiem. Jeszcze ta gwarnacja i ubezpieczanie, bo przeciez ty placisz 3 tys i musisz miec gwarancje ze ci kot za szybko nie zdechnie. To jest to przyjacielskie ? Dla mnie to wyrachowanie i po prostu totalna beznadzieja. Jest tyle porzuconych, niechcianych kotow, szukajacych cieplych domow i milosci, no ale przeciez wizualnie moga nie spelniac twoch wymogow estetycznych wiec odpadaja. :o

Cyganeczka to o co jeszcze chodzi kociej mamie ? O co oprocz wygladu ?

to prawda ze rasowe, jestem egoistycznym snobem, który ma mieć, to co mu się podoba, straszne? tak właśnie jest, chcę mieć kota, który mi się podoba i już, a jeżeli masz jakieś obiekcje, to nikt Ci nie broni bierz ze schronisk ile wlezie, a ode mnie wara.

mam ruska i w życiu nie zamieniłabym go na egipskiego - brzyyyydal ;) z tego co pamiętam w w hodowli dostaliśmy coś w rodzaju "gwarancji" na kota, ale bodajże na tydzień lub dwa.

Wygląd to podstawa, ma mi się podobać ten kot i już. A reszta moich uczuć i emocji będzie taka sama, jak do poprzednich moich pupili. Jak wybierałam dachowca, to też miał być konkretny, straszne co?

masz rosyjskiego? też strasznie chciałam, są śliczne :)