pojechalam z dzieckiem na dyzur do osrodka a tam nie ma nikogo!!

dziecko zaczelo beczec ze boli je brzuszek i plecki,mala darla sie strasznie...przypuszczam ze cos od nerek moze...sama nie wiem,nie jestem lekarzem.pojechalam na dyzur a pielegniarka mowi ze doktora nie ma bo pojechal do jakiejs starej baby! nie mogli jej przywiesc do niego albo karetki wezwac?? powiedziala ze nie ma tez na co czekac bo on predko nie wroci! nosz kurwa do szpitala daleko dziecko sie drze jak opetane a tam kurwa nikogo!!

"albo karetki wezwac??" A Ty nie mogłaś karetki wezwać? Fakt, lekarz powinien cały czas być w przychodni podczas dyżuru, ale Ty zamiast zakładać temat na kafe powinnać pojechać z dzieckiem do szpitala albo wezwać karetkę :o

bylam w szpitalu :O karetke mam wzywac do dziecka ktore boli brzuch?? przeciez wiadomo ze dziecko sie drze bo sie boi tym bardzije jak male to nie znaczy ze to jest adekwatna sytuacja do wzywania karetki :O a jak powiedziala pielegniarka-" do straszej umierajacej pani" :O to do takiej babki sie lekarza z dyzuru wzywa?? i co to za porzadek zeby na dyzurze nie zastac doktora?? :O

nie ma bo pojechal do jakiejs starej baby Glupia szmata z Ciebie. Lepiej ze pojechal do niej niz do twojego gownianego bachora kretynko.

DO BABKI UMIERAJĄCEJ-----------ale Ty masz podejscie do życia. BABKA jest tak samo ważna jak Twoja córeczka.Nie ma lekarza ,to chyba jest pogotwie. Siedzisz na forum i pierdzielisz jak głupia.Wez się lepiej zajmij dzieckiem OK

jest izba przyjęć.

ale wy jestescie tepe kurwy :O a co waszym zdaniem zrobi umierajacej babie doktor bez zadnego sprzetu przy dupie?? nic! pojedzie i wezwie karetke!! chyba sam jej nie zawiezie do szpitala ani nie przestanie cudownie umierac jak go zobaczy...od czego do chuja jest ten dyzur?? jeden lekarz pracuje w osrodku?? ja mam wzywac do dziecka karetke podczas gdy tam jest jedna karetka,niech ktos dostanie udaru czy zawalu karetki nie ma,musza sciagac z miasta ktore jest duzo dalej a to jest czas!jak wypisal by jej cos zeby do jutra przetrzymala a jutro sobie pojde do rodzinnego!

no wlasnie na izbie nikogo nie bylo bo lekarz pojechal do umierajacej baby :O chyba ja za ramie potrzymac :O a inni ludzie z dziecmi tez pojechali do szpitala bo na izbie nie ma nikogo i w dodatku pielegniarka twierdzi ze nie ma na co czekac.....to niech zlikwiduja tam dyzur jak sobie nie umieja poradzic! nikt sobie tym dupy zawracal nie bedzie!

Oby twoje dziecko zmarlo glupia kurwo :-)

ty lepiej zrob cos z ryjem bo na tym zdjeciu co tam gdzies wkleilas to cie tylko okulary ratuja :O i powiedz starym zeby ci lepsze meble kupili i pomalowali w domu bo syf az piszczy :O

a dyzur jest oplacany z podatkow :O debilu :)

Nie wierze,ze to nie prowokacja:( Takich tepych,zakutych i odczlowieczonych ludzi nie ma na swiecie,prawda???

Doskonale Cie rozumiem, bo kilka dni temu przeszlam to samo. Po wypadku rowerowym, gdzie stracilam przytomnosc, nie przyjeli mnie o godz. 16 w poniedzialek, czyli w powszechny dzień do zadnego konowała żeby mnie zbadal. Tym sposobem 3 dni, ze wstrzasniem mozgu czekalam na wizyte lekarza domowego! A teraz czekam na neurologa, do konca grudnia, mimo, ze na skierowaniu mam napisane cito. To jest chory kraj!