Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Greensleeves

W lutym wracam na studia

Polecane posty

Gość Greensleeves

Jakiś czas temu zawaliłam studia. Miałam wtedy spore problemy na tle psychicznym i w życiu osobistym (moi rodzice się rozwiedli) i niestety zaniedbałam naukę. Z dnia na dzień przestałam chodzić na zajęcia, bo to, co było dla mnie ważne, nagle zeszło na drugi plan. Cały czas przejmowałam się ludźmi, czy to rodzicami, czy to facetem, który był moim "przyjacielem", aż w końcu doszło do tego, że próbowałam się zabić. Na szczęście, odratowali mnie i na dwa miesiące wylądowałam na leczeniu w psychiatryku. Bardzo mi to pomogło, tym bardziej, że do teraz chodzę na psychoterapię i powoli widać tego efekty. Rodzice mocno przeżyli to, co się stało i nie mogli przeboleć tego, że zawaliłam na własne życzenie semestr, dlatego już wtedy pomyślałam, że muszę to wszystko zmienić. I tak też zrobiłam : pojechałam do pracy za granicę, zarobiłam na repetę, po powrocie pracowałam też co nieco w kraju i wiecie co ? Im więcej podejmowałam kroków, tym bardziej zmieniło się moje myślenie o świecie. Usamodzielniłam się, zrozumiałam pewne rzeczy, nauczyłam się konsekwencji i silnej woli. Teraz już jestem w domu, za prawie trzy miesiące czeka mnie powrót na studia, ale w dalszym ciągu pracuję nad sobą. Uzupełniam braki, uczę się języków obcych, powróciłam do dawnych pasji, udzielam się w różnych miejscach. Zerwałam kontakt z toksycznymi ludźmi, którzy podcinali mi skrzydła. I chociaż jest mi smutno, że zawaliłam tak ważny etap mojego życia, to myślę, że gdyby nie to, nigdy bym nie zrozumiała, co jest dla mnie tak naprawdę ważne. Dlatego już nie mogę się doczekać powrotu na uczelnię. I chociaż się boję tego, co mnie tam czeka, to chyba jeszcze nigdy studia nie były dla tak istotne, jak teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greensleeves
Czy wg was mam szansę na to, żeby wszystko naprawić ? Staram się o wszystkim myśleć pozytywnie, ale czasem nachodzi mnie lęk, czy zdołam zmienić pewne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgsdgsdg
Przecież już powoli naprawiasz to co zepsułaś :)a nawet wydaje mi się że nawet dobrze Ci wyjedzie ten "upadek na dno: bo wysoko się odbiłaś do góry :) Teraz tylko wrócisz na studia i będzie wszystko w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greensleeves
Mam taką nadzieję, ale strasznie mi przykro, że zawiodłam tych wszystkich, którzy we mnie wierzyli. Momentami czuję się jak nieudacznik, bo mam 22 lata, moi rówieśnicy w tym wieku są już po licencjacie, a ja? Jestem dopiero na drugim roku i chyba jeszcze trochę potrwa, zanim osiągnę swój życiowy cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życzymy powodzenia i nie
przejmuj się: 22 lata to nie jest wcale późny wiek, niektorzy kończą najpierw technikum i szkołę policealną, niektórzy zmienili kierunek w trakcie itp. - na pewno nie będziesz znacznie odbiegać wiekiem od kolegów, ale może będziesz odbiegać zaangażowaniem. Przyłóż się i ukończ studia, powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greensleeves
Bardzo mi też zależy, żeby wrócić na studia z innym nastawieniem. Wcześniej byłam zbyt aspołeczna, nie miałam na roku prawie żadnych znajomych i to w dużej mierze przyczyniło się do tego, że nie czułam się tam dobrze. Teraz chciałabym to zmienić i dlatego zastanawiam się jak się zaklimatyzować w nowej grupie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Greensleeves
Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby tak było. Bardzo mi zależy, żeby dać się z siebie wszystko i robić w życiu to, co dla mnie ważne. Myślę, że za długo myślałam o innych, natomiast o samej sobie zapominałam i bardzo tego żałuję. Trochę martwię się tym, co będzie z tym moim "przyjacielem", bo on niestety też wraca w tym czasie na uczelnię i boję się plotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×