czy obecnie opłaca się iść na studia związane z kolejnictwem?

na przykład transport z późniejszą specjalnością organizacja i technika transportu kolejowego, sterowanie transportem kolejowym albo logistyka transportu kolejowego? Jest chyba jakaś wymiana pokoleniowa na kolei polskiej, czy nie? I jeżeli ktoś jest obeznany - na jakie zarobki może liczyć inżynier np w PKP lub w prywatnej spółce? Czy w miarę łatwo o pracę? Pozdrawiam i dzięki za odpowiedź z góry.:)

ale z jakim wykształceniem to nie wiem.

o pracę ciężko, bo wszystko się rozchodzi po znajomościach. Jeśli chodzi o płace - mój znajomy pracuje w pogotowiu trakcyjnym w PKP, ma około 2500 na rękę. Przyszłość? Ciężko powiedzieć. Raczej nastawiałbym się na to, że może być ciężko

Dzięki, no ale przecież jak zacznie się wymiana pokoleniowa (tzw. "leśne dziadki" do 70tki pracować nie będą) to w końcu w pekapie będą musieli szukać poza znajomościami. O tym, że jest to wielkie kółeczko wzajemnej adoracji niestety wiem :(. W sumie 2500 to nie jest taki tragiczny zarobek :).

do góry :)

tak, tylko zauważ, że obecnie na PKP pracuje (o ile dobrze pamiętam) 7x więcej ludzi niż jest potrzeba. Trochę minie, zanim masowo będą potrzebni nowi specjaliści. Do tego czasu może tu już zostać tylko DB :)

to juz lepiej transport albo eletrotechnika ze specjalnoscia trakcji elektrycznej

Tak, ale to głównie administracja i pracownicy niewykwalifikowani i to głównie oni tworzą ten nadmiar no i trzeba pamiętać, że PKP jest podzielone na masę spółeczek i jest jeszcze pozaPKP-owska spółka Przewozy Regionalne. To, że dyżurnych ruchu brakuje jak cholera (PKP PLK) to wiem, tylko że tam wystarczy chyba średnie. No cóż, rzeczywiście na dziś dzień kolej nie jest w tym kraju najlżejszym kawałkiem chleba :(. Zawsze można wyjechać na zachód albo chociaż do Czech...

@Ellinka, to też biorę pod uwagę :).

Z tym 2.500 to chyba ktoś troche przesadzil,no może jak wpadnie kilka niedzielnych i kilka nadgodzin to tyle wyjdzie.Dzisiaj śmieja sie z nas kolejarzy ze jestesmy pasjonatami,bo chyba tylko to nas trzyma na kolei.Ja pochodze z rodziny kolejarskiej od kilku pokoleń wiec kiedys nie wyobrażałam sobie że moge pracowac gdzies indziej i tak sie zaczela przygoda z PKP.Ale wtedy brakowało ludzi,dzisiaj... tak naprawde to też brakuje ale caly czas strasza zwolnieniami.No i tak świezo po studiach to nie ma co liczyc na jakieś wielkie zarobki.A pojąć ta cała kolej,te wszystkie przepisy,naprawde trzeba na to kupe czasu i praktyki.

o, widzę same kolejarze :) Ja mam ojca na kolei, potrafię uruchomić i poprowadzić EU07, z resztą to dam radę pojechać jak będzie przygotowana do jazdy. Kocham kolej, ale zdecydowałem się iść w inną stronę. Ojciec mi skutecznie wybił PKP z głowy. Teraz wiem, że dobrze robił i nie żałuję.

Dzięki za odpowiedzi, zbyt optymistycznie to nie wygląda :O

kolej to magia,każdy stary kolejarz ją kocha,narzeka ale kocha.

Wiem, że kolej to magia, jestem miłośnikiem kolei (rodzina za to zupełnie pozbawiona powiązań z kolejnictwem), to moja pasja ale boję się, że na trudnych studiach lub w kiepsko płatnej pracy mi to wszystko obrzydnie :(.

:O