Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość okłamywana..

Moze i to jest głupie, ale prosze o rade bardzo

Polecane posty

Gość okłamywana..

Mam problem. Nigdy o swoim związku nie pisałam na kafeterii, bo uważałam, że sobie sama poradzę z problemami, ale dzisiaj nie potrafię jestem totalnie w kropce. Potrzebuje kogoś kto na to spojrzy z boku i powie co myśli, bo ja już totalnie przestałam myśleć nie umiem ocenić.. Dzisiaj mój facet miał wolne, wolne od bardzo dawna. Ja nie miałam dzisiaj zajęć więc mogliśmy spędzić razem całą niedzielę. Tak przynajmniej myślałam.Ale o 17 mi oznajmił, że jedzie do domu, bo jest przeziębiony i późnym wieczorem może być chłodniej i go jeszcze może bardziej złapać, Przeziębiony ewidentnie był tak więc nie robiąc problemów powiedziałam jedź. Zdrowie jest najważniejsze. Wyszedł miał autobus za 10 minut. Ja dzwonię do niego po około 20 myśląc, że siedzi w autobusie i wraca do domu. Ale zadzwoniłam i było jakoś dziwnie cicho w słuchawce. A w autobusie wiadomo szum, rozmowy. Zapytałam gdzie jest. Skłamał - powiedział, że w autobusie. Miałam coś do zrobienia więc powiedziałam zadzwonię później. Zadzwoniłam po pół godzinie już powinien wysiąść i iść do domu. Ale znowu jakaś niepokojąca cisza przecież jak się idzie to dmucha wiatr w słuchawkę.. tyle razy rozmawialiśmy w jego drodze powrotnej i wiem, żę ten wiatr zawsze przeszkadzał i zakłócał. No to pytam gdzie jest.. wymyslil, ze pomylil wczesniej autobusy i wysiadl na koncowym daleko od domu i idzie teraz z buta. A do domu z buta jest 40 minut z tamtad co on mowil. To sie wkurzylam i mowie to ode mnie wychodzisz wczesniej zeby sie wykurowac pod koldra, a teraz urzadzasz sobie spacerki jeszcze bardziej cie przewieje.. Ale ja poznaje klamstwo i wiedzialam, ze kreci i byl poglos jakby byl w jakims pomieszczeniu a nie na dworzu. Stanelo na tym ,ze kolega go poprosil by mu komputer naprawil. Wyciagnelam to z niego na sile musialam nieźle przycisnac i juz nie wiedzial jak sklamac to to wymyslil Ok potem znowu zaczelam dociekac to powiedzial, ze jednak nie u kolegi, ale kolezance bo slyszalam damski glos naprawia komputer. Potem powiedzial, ze do domu na noc nie wroci bo mu sie nie oplaca i pojdzie do siostry a potem ze mu bateria pada. No wiec moja teoria jest taka klamal, bo nie chcial by wyszla prawda, ze jedzie do kolezanki. Zostaje u niej na noc, bo tak naprawde to jego kochanka, tel niby padl, bo nie chce ze mna gadac...... i co teraz? zdradza mnie czy mnie nie zdradza. Bo ja rycze i mam wrazenie, ze mnie oklamal i zdradza. Gdyby rzeczywiscie jechal tylko do kolezanki to po co byly te klamsta, ze chce wracac juz do domu, ze jest gdzie indziej niz byl rzeczywiscie itd. Ja jestem wyrozumiala i bym to zrozumiala, ale tez dziwne, ze wolal jakiejs babie naprawiac komputer niz siedziec ze mna.. a mamy rzadko okazje spedzic caly dzien razem, bo on pracuje, a ja sie ucze i jest ciezko sie zgrac. Teraz jestem w totalnej kropce nie wiem co myslec i co robic. Moze z boku to wyglada inaczej i da sie to jakos wytlumaczyc.. prosze poradźcie mi cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×